Dwór cierni i róż recenzja

Opis:
Dziewiętnastoletnia Feyra jest łowczynią. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythianu, krainy zamieszkanej przez rasę obdarzonych magią śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem. Podczas polowania Feyra zabija ogromnego wilka. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z wysokiego rodu Tamlin w postaci złowrogiej bestii, żądający zadośćuczynienia za ten czyn.



"Niektórzy szukają mnie przez życie całe, lecz nigdy się nie spotykamy. Pocałunek zaś ofiarowuję tym, którzy nie depczą mnie swymi stopami.
Niektórzy mówią, że łaskami swymi obdarzam mądrych i gładkich. Lecz me błogosławieństwo jest dla tych, którym nie brak odwagi."


"Dwór cierni i róż" autorstwa Sarah J.Maas to  c u d o w n a  historia, która przypomina "Piękną i Bestie" i momentami "Kopciuszka" osadzone w innych czasach i na innych warunkach.
Naprawdę podziwiam autorkę za to jaki świat i bohaterów wykreowała. Główną postać pokochałam już po przeczytaniu 30 stron. 
Feyra jest niezwykle waleczną dziewczyną, która musi się opiekować rodziną i domen. Robi wszystko by zapewnić sobie, ojcu i siostrom pożywienie. Mimo, że jest najmłodsza. Czasem bywa też ironiczna, co tylko dodaje jej uroku. Jest jedną z tych bohaterek, które wiedzą czego chcą i są odważne ale pokazują też uczucia, które są skrywane wewnątrz. Feyra zdecydowanie nie będzie wykonywać rozkazów i ciężko będzie ją podporządkować.
Tamlin jest zdecydowanie moją ulubioną postacią w książce. Skryty, zraniony i litościwy ale też gniewny. Nie dostrzega (no prawie) podziału między ludźmi a fae. Powoli się przed nami odkrywa, a jego uczucia odczywałam mocniej niż innych. Potrafi wiele poświęcić dla osób, które kocha. Nie boi się błagać jeśli tego wymaga sytuacja.
Lucien jest przyjacielem Tamlina, który już od początku rzuca ironicznymi żarcikami. Z początku jedyne co u niego zauważamy to poczucie humoru, jednak później dostrzegamy też wrażliwość i wewnętrzny ból. Potrafi wiele zrobić w imię przyjaźni.
Rhysand to bohater, którego większość czytelników uwielbia. Jednak mam co do niego mieszane uczucia. Po pierwszym spotkaniu myślałam, że będzie równie świetny co Tamlin, jednak na drugim wszystko popsuł. Według mnie Rhys przede wszystkim jest manipulatorem, który bawi się w swoje gierki i nigdy do końca nie odgadniemy jego celu. Pod koniec książki dostrzegłam w nim jednak trochę ludzkich emocji.
Sarah J. Maas zdecydowanie potrafi budować emocje. Książka jest nimi przepełniona. Momentami aż "zachłystywałam się" z zachwytu, innymi chwilami płakałam. Książka jest pełna napięcia i na prawdę nie można się od niej oderwać. Przychodziło mi to z wielkim trudem, a robiłam to tylko dlatego, żeby nie skończyć jej tak szybko.


Tytuł: Dwór cierni i róż
Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczył: Jakub Radzimiński
Wydawnictwo: Foksal
Stron: 526
Okładka: miękka