Drżenie recenzja

Tytuł: Drżenie

Autor: Maggie Stiefvater

Wydawnictwo: Wilga

Liczba stron:455



Chyba jak każdy nie może doczekać się wakacji. Wakacje to inaczej wolne od szkoły, podróżowanie i inne lecz są takie osoby które uwielbiają zimę. Niektórzy uważają ze zima to najgorsza pora roku. Dlaczego? Wiadomo, jest chłodno pada śnieg który w bardzo dużej ilości jest nieznośny. Lecz przeciw temu jest nasza Grace czyli siedemnastoletnia dziewczyna. Uwielbia a raczej kocha zimę ponieważ może zobaczyć swojego złotookiego wilka. To on ją uratował gdy była gryziona przez resztę stada wilków. Gdy zjawiała się zima siadała na huśtawce i patrzyja jak jej wilk wychodzi z lasu. Pewnego razu zaczeła się w lesię strzelanina na wilki. Ludzie nienawidzili tego że bez powodu atakują ludzi. Gdy Sam (ponieważ tak się nazywa wilk Grace) zostaje postrzelony. Dziewczyna pomaga biednemu wilczurowi. Lecz on nagle zamienia się w człowieka. Oczywiście później zaiskrzy między nimi. Żeby nie zdradzać tak wiele ciekawych momentów z książki polecam wam przeczytanie jej.

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam w internecie okładkę tej książki (wiem nie powinnam oceniać książki po okładce ale no cóż) zakochałam się w niej. Na szczęscie nie było na niej zbyt dużo elementów bo później to naprawdę brzydko wygląda. Wiedziałam że muszę iść do pobliskiej księgarni i ją kupić. Niestety troszkę musiałam na nią poczekać, więc gdy nadszedł dzień kupienia ucieszyłam się jak dziecko.

Książkę czyta się bardzo szybko ze względu na podziału przemowy między Grace a Samem. Czytałam tą książkę ok. 5 dni ponieważ nie miałam teraz zbytnio czasu. Podoba mi się to w tej książce że kiedy kończy się bardzo ciekawy moment za chwilkę pojawia się nowy. Postacie też ciekawie się charakteryzowały. Nie mogę określić którego z nich najbardziej się śliedziło poniważ wszyscy byli genialni.

Zgodzę się z opinią autorki "Tantalize" Leitich Smith która określiło pisarstwo Maggie "muzykalnym, magicznym i niemal promieniącym romantycznością... Idealnym, żeby podbić bystre umysły i poetyckie serca".

Najbardziej spodobały mi się końcowe rozdziały tej książki. Lecz gdy coraz szybciej dążyłam do końca, tym bardziej smuciłam się że naprawdę koniec jest tej części. Więc chętnie zabiorę się za następną część czyli " Ukojenie"

Książkę oceniam na 5/5