Przeczytałam zaledwie kilka stron pierwszego rozdziału "Pościgu" i dotarło do mnie, jak bardzo tęskniłam za prozą Johna Flanagana oraz lekką, przyjemną w odbiorze i służącą wyłącznie rozrywce przygodówką, jaką jest trzeci tom serii "Drużyna". Brakowało mi tej czystej euforii czytania i stylu autora, który raz za razem sprawia, że coraz bardziej go lubię, dlatego z przyjemnością zagłębiłam się w lektur przygód młodych Skandian. "Pościg" wieńczy morską przygodę Czapli dowodzonych przez Hala - jak skończy się ich historia i czy w ogóle warto się z nią zapoznawać? Zapraszam do lektury mojej recenzji.
Jak sam tytuł wskazuje, pościg za "Krukiem" trwa. Hal i drużyna Czapli wytrwale ścigają szajkę Zavaca i w tym celu decydują się wpłynąć na wody śródlądowe - co kłóci się z ich naturą oraz miłością do morza. Widać, że chłopcom ogromnie zależy na odzyskaniu Andomala i zwróceniu go oberjarlowi Erakowi i całej społeczności Hallasholm. Choć Czaple dopiero co pokonały piratów w Limmat, pościg trwa dalej. Tym razem dzielnym Skandianom towarzyszy Lydia - zdolna limmatańska dziewczyna posługująca się atlatlem, a także pojmany w walce poplecznik Zavaca, który prowadzi załogę przez wody rzeki Dan wprost ku Raguzie. To tam, według zeznań pirata, mają odnaleźć "Kruka" i bezcenny klejnot Skandian.
Podróż nie jest łatwa. Ingvar, który odniósł poważne rany w bitwie o Limmat, wciąż nie odzyskał sił, a na dodatek monotonna służba na statku niezbyt sprzyja drużynie, która zaczyna popadać w rutynę. Przeszkody, jedna po drugiej, piętrzą się przed nimi i utrudniają dokończenie misji, a Zavac, za sprawą prób przekupstwa, gróźb i potajemnych konszachtów, bynajmniej nie ułatwia Czaplom życia. Zaczyna się prawdziwy wyścig z czasem, a Hal do spółki z Thornem muszą wykorzystać cały swój spryt, by pokonać piratów.
John Flanagan jak zwykle zachwyca mnie humorem obecnym w dialogach między postaciami. Tego nigdy nie brakowało w jego powieściach i z radością przekonałam się o tym również przy okazji czytania "Pościgu". Jeśli zaś mowa o bohaterach, to dorastają oni na naszych oczach. Zdążyłam się już z nimi zżyć i obserwowanie ich zmagań ze zbliżającą się pomału dorosłością było naprawdę fascynujące, zwłaszcza że miało to miejsce w dramatycznych okolicznościach, które doszlifowały charaktery chłopców. Szczególnie podziwiam Hala, którego postać cudownie rozwinęła się przez wszystkie trzy części. Autorytet lidera Czapli był w nich wręcz namacalny i miło było przyglądać się kolejnym jego sukcesom. Prowadzona przez niego drużyna zaskarbiła sobie moją sympatię i po raz drugi byłam lekko zniechęcona tym, że na pierwszy plan wysuwali się Hal, Stig i Thorn, podczas gdy Stefan, Ulf i Wulf zostali zepchnięci gdzieś na dalszy plan.
Ta część wyjątkowo obfituje w wydarzenia. Dużo się dzieje i naprawdę jest o czym czytać. Akcja toczy się w przyzwoitym tempie, a sytuacje, w których uczestniczą Czaple, są interesujące i całkiem dobrze opisane. Odskocznią od dotychczasowych części jest podróż przez rzekę i mylą się ci, którzy z góry uznali, że taki rozwój wydarzeń jest nudny. Wręcz przeciwnie - wydaje mi się, że Flanagan przedstawił podróż przez rzekę w dużo ciekawszy sposób niż można się było po tym spodziewać. Całość jest wciągająca i dopracowana pod względem szczegółów i jak na powieść dla młodzieży spisuje się znakomicie. Nawet ja, osoba, która już od dawna nie zalicza się do tej grupy społecznej, byłam zachwycona "Pościgiem" i tematyką, jaką porusza.
Wiele z tej książki dowiemy się o przyjaźni silniejszej niż strach, a także o poświęceniu sprawie i zdrowej determinacji. Książka ma zdecydowanie pozytywny wydźwięk i nadaje się na lekturę dla wszystkich spragnionych przygód czytelników, którzy tęsknią za młodością. Niesłuchanie trudno byłoby mi "Pościgu" nie polubić i nie polecić fanom "Zwiadowców". Miło jest spojrzeć na ten sam świat oczami innych bohaterów.
Zakończenie książki definitywnie wskazuje na koniec pierwszej przygody Czapli, niemniej jednak i tak wiadomo, że będą kolejne części opowiadające o ich życiu. Mocno trzymam kciuki za rozwój wątku miłosnego oraz kolejną fascynującą przygodę. Jestem pewna, że pod tym względem autor mnie nie zawiedzie, bo głowę ma pełną pomysłów, co udowodnił "Zwiadowcami", którzy wciąż cieszą się niesłabnącą popularnością. Jeśli do tej pory nie byliście stuprocentowo pewni, czy warto sięgnąć po "Pościg", to chciałabym Wam powiedzieć, że nie musicie się wahać. To naprawdę bardzo fajna powieść na miarę pierwszej serii autora i jeśli tylko polubiliście Willa i Halta, to ta seria również jest dla Was. Polecam Wam ją serdecznie.
Ocena: 5/6