Zemsta gangstera recenzja

Pierwszym tom, miał swoje minusy, nie koniecznie należał do najlepszych. Jednak drugi tom zrobiła o wiele więcej w moim serduszku i przepadłam, gdy czytałam. Nie czytało jej się tak szybko, jak pierwszego tomu (chyba że to tylko moje wrażenie), ale więcej namieszała, więcej pokazała, że można stworzyć coś pięknego. Mam wrażenie, że tutaj autorka o wiele lepiej wykreowała bohaterów, stworzyła świat, który aż zachęcał, by czytać dalej. Przez to, że tak szybko nie przebrnęłam przez tę książkę, miałam wrażenie, że dłużej pobyłam z bohaterami i bardziej się do nich zbliżyłam. O wiele lepsza część i aż prosi się, abym poleciła, żebyście właśnie od niej zaczęli. Jednak są spoilery do pierwszej części, ale jeśli wam to nie przeszkadza, to śmiało zaczynajcie. Jestem już troszkę obeznana w tematach mafii, więc lekki dreszczyk emocji był, ale jakoś szczególnie nie poruszył. Opis już nie aż tak bardzo mnie zainteresował, jak w przypadku pierwszej części, dlatego średnio byłam w ogóle co do tej książki przekonana. W ogóle, gdy skończyłam pierwszy tom, to liczyłam tak po cichu, że poznam dalsze losy Chloe i Aleksieja, lub chociaż teleportujemy się w czasie i poznamy losy ich dzieci. Nie powiem, byłam lekko zawiedziona, ale nie brałam pod uwagę faktu, że ta książka nie może mi się spodobać. Możliwe, że tutaj było więcej mroku, ale jakoś też słabo go wyczułam. Była to dobra książka i polecam serdecznie bardziej niż pierwszy tom, ale daje jej więcej gwiazdek, ponieważ bohaterowie lepsi i jakoś w tym świecie lepiej mi się obracało. Z miłą chęcią przeczytam trzeci tom, aby sprawdzić, czy poziom się trzyma, ale nie wiem, czy na pewno książka mnie porwie. Prawie przeczytałam ją w jeden dzień, ale czytałam jeszcze jedną książkę i jakoś nie dało się tego ze sobą połączyć. Jordan w opisie uchodziła za mocną babkę, taką, której nic nie jest straszne, ale gdzieś po drodze mam wrażenie, że autorka się pogubiła. Niby główna bohaterka była mocna, ale tylko na samym początku, później wychodziło, że taka ciepła klucha, z ogromnymi zamiarami, ale na zamiarach się skończyło.