Reputacja niegrzecznej dziewczyny recenzja

"Reputacja niegrzecznej dziewczyny" autorstwa Elli Kennedy to kolejna część serii Avalon Bay. Tym razem dostajemy losy drugiego brata bliźniaka, tego bardziej niegrzecznego i zbuntowanego, Evana i dziewczyny, za którą szalał od lat, Genevieve.

Oboje do siebie pasowali. Oboje zbuntowani, korzystający z życia na maxa, nieliczący się z konsekwencjami. Tylko, że wszystko do czasu. Gwen, dorosła do zmiany swojego życia i wyjechała z Avalon Bay. Co będzie jak wróci? Czy nadal będzie to ta sama dziewczyna? Czy znowu będą razem?

Gwen zrozumiała, że nie może dalej być taka sama jak kiedyś. Zupełnie nie miała hamulców, a Evan był taki sam. Chce się zmienić, dorosnąć, podejmować dobre decyzje, a nie tylko głupie pod wpływem alkoholu. Nie chcę być taka jak kiedyś, ale postawione sobie granice tylko ją ranią, zabierają jej radość z życia.

📚📚📚"Co rano budzę się jako jedna osoba, po czym cały dzień rozdzieram się na części, rozszarpuję kolejne warstwy, jakbym próbowała wydobyć się z własnej skóry. I co wieczór kładę się jako ktoś całkowicie inny. W pewnym momencie powinnam się zdecydować na jakąś wersję siebie, zanim stanę się nie sobą, lecz jakoś porzuconą skorupą na ziemi."📚📚📚

Będzie musiała nauczyć, że odrobina szaleństwa w życiu jest potrzebna. Nie można popadać ze skrajności w skrajność. Będzie odpychała Evana, żeby jej nie kusiło. To przy nim jest najlepszą i najgorszą wersja siebie, ale czy to źle, że przy nim może być zawsze sobą, a on i tak będzie ją kochał. Tylko musi wreszcie w to uwierzyć, że da się połączyć obie te rzeczy.

📚📚📚"Przy nim jestem taka, jaką lubię siebie najbardziej - ale i najgorsza. Ekstrema z jednej i z drugiej strony, owinięte tym ulotnym koktajlem emocji, w jakim się zmieniliśmy."📚📚📚

Evan zrobi wszystko by odzyskać Gwen, nawet zmieni radykalnie swoje życie. Wszystko dla niej, by nadal była obecna w jego życiu. Tylko czy im się uda?

To nie jest Elle Kennedy, która lubię. Ta książka strasznie mnie zmęczyła. Nie zliczę ile razy miałam ochotę ją wyrzucić za okno i dać sobie spokój. Strasznie irytowało mnie zachowanie bohaterów. Ich związek był toksyczny na maxa i nie bardzo umieli to zmienić. Pili, ćpali, za nic mieli prawa rządzące społeczeństwem. Gwen w pewnym momencie uciekła, wreszcie zrozumiała, że jej życie to równia pochyła i idzie na dno. Znalazła siłę by to zmienić, tylko zupełnie nie wiedziała jak się za to zabrać. Chciała dać sobie radę sama, ale nie zawsze samemu znaczy najlepiej. Strasznie denerwowały mnie jej decyzje w sprawie Evana. Trzymała go w obwodzie, za nic miała jego uczucia, była straszną egoistką. Krok do przodu, zaraz w tył i tak w kółko, aż się dziwiłam, że Evan w pewnym momencie nie kopnął jej w tyłek, ja bym tak zrobiła na jego miejscu. Ale on był uparty, wytrwały i znał siłę swoich uczuć i brawo mu za to. To książka o dawaniu drugiej szansy. Szansy na lepsze. Jeżeli lubicie taki motyw, to może wam lepiej się spodoba. Przekonajcie się sami😊