Śledząc dokonania operatorów jednostek specjalnych, można odnieść wrażenie, że to idealnie działające trybiki w doskonałej i skutecznej maszynie. Że to istoty o nadludzkiej sile, sprawności fizycznej i stalowej odporności na ból czy stres. I poniekąd jest to prawdą, ponieważ aby móc z dumą otrzymać odznakę w postaci pikującego orła ze złotą błyskawicą w szponach, trzeba przejść szereg morderczych testów oraz specjalistycznych kursów, które na każdym etapie potrafią wykluczyć uczestnika z obranej ścieżki. A tutaj, selekcja nie kończy się na samych egzaminach. Trwa każdego dnia, każdej misji, podczas każdego, kolejnego zadania i to właśnie dzięki tym rygorystycznym wytycznym, GROM jest najbardziej elitarną jednostką w Polsce i jedną z najlepszych na świecie.
Krzysztof Puwalski to kolejny „specjals”, który pozwala swobodnie zaglądnąć sobie przez ramię i prowadzi czytelnika przez prawie dwie dekady swojej służby w siłach specjalnych. Odkrywa kulisy selekcji do poznańskiej szkoły działań specjalnych, Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu oraz JW 2305 – GROM gdzie przez 12 lat pełnił funkcję operatora 594. Ukazuje przebieg zadań bojowych podczas misji w Iraku oraz Afganistanie, które mimo iż zajmują niewielką część książki, to wyraźnie ukazują charakter prowadzonych tam działań. Najwięcej uwagi autor poświęca tematyce szkoleń, treningów oraz specjalistycznych kursów. Jest to najmocniejszy element książki, który pozwala zrozumieć jak trudna i pełna wyrzeczeń jest droga, której zwieńczeniem jest wcielenie do elitarnego zespołu bojowego.
Każda podobna historia zwykle rozpoczyna się od iskry, która rozpala w przyszłym żołnierzu pragnienie podążania tą ścieżką. Czasem to rodzinne naleciałości, czasem określone wydarzenia, które popychają go w tym konkretnym kierunku. Przedzieramy się wówczas przez lata poszukiwań przyszłego kandydata aż w końcu dostrzeże błysk i zacznie podążać w kierunku pierwszego munduru. Tutaj, wygląda to nieco inaczej i albo los tak pokierował ścieżką bohatera, albo sam postanowił oszczędzić czytelnikom zbędnych informacji, bowiem czas „przed” ukazany został bardzo konkretnie, a wtrącane wspomnienia stanowiły rolę ciekawostek pojawiających się na drodze dojrzewającego ducha wojownika.
„Operator 594” to niezwykła historia człowieka, który krok po kroku pokonywał kolejne etapy przybliżające go do upragnionego celu. To opowieść o codziennej motywacji i odwadze, która w połączeniu z determinacją pozwalała pokonywać wszelkie przeciwności losu i zdecydowanie sięgać po swoje. Mimo bólu i wyczerpania, odmrożeń oraz odwodnienia. To historia od kolorowej okładki gazety Żołnierz Polski, po niezwykle wymagający świat jednostek specjalnych.