"Caryca" Ellen Alpsten
Marta pochodzi z niewielkiej wioski położonej na brzegu Dźwiny, nad którą góruje klasztor. Jej życie toczy się wokół domowych obowiązków i opieki nad młodszym rodzeństwem. Gdy w wieku 15 lat zostaje sprzedana na służbę, nic nie zwiastuje, że już za kilkanaście lat zagości w murach Kremla...
"Caryca" to opowieść, wobec której snułem bardzo wysokie oczekiwania, lecz nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Z racji tego, że pierwszoplanową bohaterką historii skonstruowanej przez Ellen Alpsten na podstawie prawdziwych wydarzeń, jest caryca Katarzyna I zdecydowałem się podjąć owej przeprawy, a której przebieg wspominam wprost niesamowicie!
Sylwetka pierwszej kobiety samodzielnie władającej Rosją intrygowała mnie od dawna. Jest to postać tajemnicza, ekscentryczna, na swój sposób specyficzna i niewyraźna na tle innych monarchów. W zasadzie jej obecność pomijana jest na lekcjach historii czy w podręcznikach szkolnych; jedynie delikatne napomknięcie o istnieniu kogoś takiego. Autorka "Carycy" jedynie roznieca zainteresowanie Katarzyną I zarysowując ją jako barwną, pewną siebie, niepoddającą się, pełną temperamentu i wewnętrznej siły kobietę, która z zapadłej osady trafiła na moskiewskie salony u boku Piotra I Wielkiego. Tytułowa caryca staje się swoistym wzorem postępowania, motorem napędowym do działania; jej historia daje do myślenia, uczy odwagi, waleczności, determinacji i uporu w dążeniu do osiągnięcia wyznaczonych celów, sprostania własnym ambicjom i oczekiwaniom względem siebie. Nieustannie podziwiam Katarzynę za jej umiejętność radzenia sobie z życiowymi dramatami, walki z bezlitosnym losem, gdy stała się jedynie marionetką w jego mściwych szponach.
Autorka bezbłędnie, z zachowaniem ogromnej równowagi i wyczucia wprowadza czytelnika w ten odległy współczesnemu świat. Poznajemy realia życia w carskich rezydencjach, w których umiar jest pojęciem zupełnie obcym pod każdym względem. Gościmy także na wystawnych, rozpustnych i pełnych nierządu bankietach, podczas których rozgrywają się sceny iście dantejskie! Alpsten uczyniła swoich czytelników świadkami powstawania wymarzonego miasta cara, które miało być idealne w najmniejszym nawet calu - o Sankt Petersburg chodzi, rzecz jasna. Niejednokrotnie dane nam jest obserwować brutalne egzekucje, niesmaczne sceny oraz bezlitosne normy panującego systemu odbijające się na prostych ludziach.
Genialnie wykreowane zostało tło historyczne, które odgrywa w "Carycy" jedne z pierwszych skrzypiec. Ellen Alpsten przedstawia kolejne wydarzenia z dziejów Rosji w wyrafinowany, a jednocześnie prosty i przyjemny w odbiorze sposób. Dzięki temu zabiegowi nie czujemy się przytłoczeni mnogością bitew, toczonych wojen, dat i postaci historycznych.
Podsumowując, lektura powieści o carycy Katarzyny I przyprawia nas dosłownie o wypieki na twarzy! Poznajemy przeróżne oblicza tej jednej kobiety uwikłanej w wiry wielkiej historii - namiętnej kochanki, troskliwej matki, wytrawnej morderczyni i zawziętej rywalki. Na dokładkę Alpsten prowadzi wszystko tak, że książka wciąga od pierwszych stron, niebywale angażuje i sprawia, że wciąż mamy potrzebę zgłębiania życiorysu nieprzeciętnej monarchini.
⭐8/10
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy.