„Popełniasz błąd, gościu (…) Właśnie obudziłeś demona.”
Niedługo po zamachu terrorystycznym na WTC Amerykanie ponownie pogrążają się w żałobie po zagadkowej śmierci uwielbianej przez wszystkich Pierwszej Damy. Jednak okazuje się, iż to dopiero początek ich koszmaru. Na pogrzeb żony byłego prezydenta wtargnęli uzbrojeni napastnicy, których zakładnikami zostali same najbogatsze osobistości – aktorzy, modelki, politycy. Negocjowania z przestępcami ma policjant Michael Bennett. Czy uda mu się uratować elitę przed śmiercią, największą katedrę w Nowym Yorku przed wybuchem? I czy udźwignie odpowiedzialność za los mieszkańców, kiedy w szpitalu umiera jego własna żona?
„Spojrzała mi w oczy. Zupełnie tak, jakby dostrzegła w nich jakieś bardzo odlegle miejsce. Jakiś nowy ląd, do którego zmierzała.”
Świeżo po drugim spotkaniu z Jamesem Pattersonem mogę śmiało powiedzieć, że jestem zachwycona jego kunsztem literackim! Jego sensacyjne dzieła czyta się lekko i błyskawicznie za sprawą dobrze dobranych słów, a także krótkich rozdziałów.
„Miło było widzieć, że w ludziach zamieszkujących naszą zblazowaną metropolię pozostało jeszcze nieco przyjaznych uczuć.”
Moją uwagę zwraca także fascynująco piękna okładka w odcieniach zieleni. Od pierwszej chwili skłaniała mnie do refleksji na temat treści książki i zachęcała mnie do jej przeczytania. Przed rozpoczęciem lektury umyślnie nie zaglądam do streszczenia, ponieważ często podanych jest zbyt dużo informacji, a ja wolę kiedy pisarz zaskakuje mnie od pierwszych stron. Tak było i tym razem. Niezwykłe ciekawostki, niesamowite zwroty akcji i na końcu zaskakujący finał. Na domiar tego autor wprowadził wzruszający, lecz również często zabawny wątek rodzinny. Teraz rozumiem, czemu Patterson należy do czołówki najlepszych autorów kryminałów i dlaczego wszyscy się nim zachwycają.
„Potem się rozpłakałem. Powoli, boleśnie, jak pierwsze pęknięcia lodu na sadzawce, gdy zaszliśmy za daleko. Jeszcze minuta i moje wewnętrzne opanowanie prysło, rozbijając się na tysiące kawałków.”
Patterson idealnie dopracował wszystkich bohaterów, każdy z nich wyróżnia się na swój sposób. Portret psychologiczny Czyścioszka niezmiernie mnie zaintrygował. Żona Michaela Bennetta i dzieciaki zyskały od początku moją sympatię. Jeśli chodzi o samego policjanta - z cytatów przeze mnie podanych możecie odnieść wrażenie, że jest to słaby psychicznie człowiek. Tak naprawdę jest to trochę zagubiony mężczyzna, mający chwile słabości, jednak mimo wszystko mądry i silny negocjator, który nie potrafi się poddać, pragnie walczyć do końca.
„(...) zdałem sobie sprawę, ze znów się myliłem. Dzieci wcale nie były dla mnie brzemieniem, przeciwnie, to one pozwalały mi się jakoś pozbierać. ”
Książkę Jamesa Pattersona „Negocjator” polecam wszystkim zainteresowanym ciekawymi aspektami zawodu policyjnego negocjatora, a także wielbicielom kryminałów, sensacji, jak również samego autora.
„(...) najważniejsza jest przyczyna. (...) powinniśmy używać racjonalnego myślenia danego od Boga, by dotrzeć do istoty rzeczy. (…) zapewne dlatego zostałem policjantem. Czułem potrzebę dotarcia do prawdy.”