Na okładce widnieje dziewczyna w białej sukience, która zdaje się być dosłownie ze szkła. Szkło z sukienki i lustra (zauważcie, że postać przykłada dłonie do niego, co ma pewnie być aluzją do niszczycielskiej mocy Julii) unosi się tworząc tytułowy napis. Nikogo zapewne nie zdziwi, że to właśnie ta okładka przyciągnęła mnie do tej pozycji. Ale czy treść książki jest równie zachwycająca co jej zewnętrzna część?
"Dotyk Julii" to książka autorstwa Tahereh Mafi. Ta niezwykła historia dzieje się w przyszłości. Główna bohaterka, a mowa tu oczywiście o tytułowej Julii została obdarzona niezwykłą mocą. Choć jest to raczej jej przekleństwo. Jej skóra to istne niebezpieczeństwo. Wystarczy jeden dotyk, a możesz umrzeć. Dziewczynę poznajemy w chwili kiedy spędza swój 265 dzień w zamknięciu. W ciszy i samotności. Nikogo nie dotykając. Znajduje się ona w szpitalu na umysłowo chorych. Jest tam z powodu zbrodni, którą popełniła. Ale właśnie tego dnia dzieje się coś niezwykłego, czego Julia się nigdy nie spodziewała. W jej celi zostaje umieszczony współlokator - Adam. Choć wysoce nieprawdopodobne jest, aby się wcześniej spotkali to jednak coś tę dwójkę do siebie przyciąga. I żadne z nich nie może tego powstrzymać. Wkrótce dziewczyna zostaje przeniesiona do siedziby komitetu odnowy. Sprawa jest oczywista. Ma ona zostać ich narzędziem zniszczenia. Pozostaje pytanie, czy Julii uda się uciec? Czy odnajdzie w końcu swoje miejsce na świecie?
Muszę Wam powiedzieć, że jestem oczarowana tą książką. Myślałam, że będę ją czytała na spokojnie każdego dnia przed snem ileś tam stron. Ale Dotyk Julii porwał mnie niesamowicie. Im dalej zagłębiałam się w tą historię tym bardziej trudno było mi przestać. Pamiętacie te wszystkie główne bohaterki, które są bardzo nieśmiałe, gapowate i niezdarne i mimo to ten nowy przystojniak pragnie tylko jej? Pani Mafi łamie stereotypy. Bowiem Julia jest dziewczyną, która rzeczywiście ma prawo do zamknięcia w sobie nie jest do końca szarą myszką. Jest po prostu dobrym człowiekiem, który zbyt wiele razy został oszukany. Dlatego tak ciężko przebić jej się przez własną skorupę i komuś zaufać. Adam natomiast to jakżeby inaczej chłopak idealny. Ale w tym przypadku wcale mi to nie przeszkadzało. Jednocześnie opiekuńczy i silny. Delikatny i waleczny. Wrażliwy i namiętny. Która dziewczyna nie chciałaby takiego?
Żeby Wam za wiele nie zdradzać, ale i wyrazić swoje zdanie: momentami czułam jakby świat Julii był czymś w rodzaju drugiej wojny światowej. Jeden z ważniejszych postaci w Komitecie Odnowy zadziwiał mnie swoją postawą. Raz czułam nienawiść ze względu na jego chore pomysły i eksperymenty. A innym razem naprawdę mu współczułam, czy raczej było mi go żal. Jeśli w przypadku relacji Julii z Adamem jestem pewna jestem ciekawa jak zakończy się "pojedynek" jego osoby z Julią.
Język powieści można już zaliczyć do tych bardziej ambitnych jeśli chodzi o powieści kierowane do młodzieży. Możemy znaleźć tu dziesiątki ciekawych i naprawdę pięknych metafor. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, co pozwala nam poznać Julię i jej spojrzenie na świat. Spotykałam się z opiniami, że Julia często myślała chaotycznie. Co dla mnie stanowiło zaletę. To tylko urealniło w moich oczach główną postać. Kolejnym wprost wspaniałym pomysłem były przekreślenia niechcianych przez dziewczynę myśli.
Pewnie teraz wszystkie fanki antyutopii i dystopii pomyślą: no to musi być idealna książka. Nie jest, choć jak na debiut jest wspaniała. Książka oczywiście ma wady. Dwie wady. Pomysł był na pewno bardzo dobry. Fabuła również niczego sobie, ale kiedy ją czytałam byłam wprost przerażona z jaką szybkością zostają za mną kolejne strony. I to właśnie szkopuł. Akcja lgnie do przodu i nie daje nam wytchnienia. Oczywiście bywały momenty, kiedy jakby czas zwalniał, ale dla mnie książka jest po prostu za mało rozwinięta i krótka. Ta druga wada to cukierkowość. Oczywiście mi taka doza romantyzmu aż tak nie przeszkadza, byłam nią bardzo zadowolona. Po prostu zabrakło mi opisów miejsc, choćby siedziby komitetu. Ale zdaje się, jakby autorka poszła po prostu za modą i umieściła romans w przyszłości, nie teraźniejszości. Mam wielką nadzieję, że w kolejnej części będę miała sposobność, aby poznać lepiej nie tylko inne postaci, a także otoczenie i świat Julii.
Ogólna ocena: 8/10