Niedawno nie zostawiłam suchej nitki na "Unmentionables" Therese Oneill, a teraz pozostając w erze wiktoriańskiej będę się rozpływać w zachwytach nad innym audiobookiem o historii tego okresu.
"Stephen Fry’s Victorian Secrets" to książka nagrana przez doskonałego brytyjskiego komika. Brytyjskiego! Słuchanie tego akcentu jest … ech…
Warto go posłuchać, zapewniam!
Ale abstrahując od mojego lekko wstydliwego zasłuchania w melodię języka narratora, to przede wszystkim treść audiobooka chcę polecić.
"Stephen Fry’s Victorian Secrets" to taki sposób na popularyzację historii, jaki gorąco popieram. Łączy faktograficzną doskonałość, przemyślaną i różnorodną formę oraz humor w spójną całość. Dodam, że humor jest kostyczny, ironiczny, nienarzucający się i nieprzytłaczający treści.
Autorzy John Woolf, Nick Baker nie tyle sami przekopali się przez wiktoriańską prasę, przez pamiętniki i listy z epoki, co oddali głos specjalistom i naukowcom. Zaprosili autorów wielu książek (w tym wspomnianej przeze mnie "Unmentionable") do oprowadzenia słuchacza po fascynującej tematyce życia codziennego Brytyjczyków w czasie panowania długowiecznej królowej Wiktorii.
Autorzy ci spędzili całe życie na badaniu na przykład sposobów leczenia szaleństwa w Wielkiej Brytanii i potrafią o tym opowiadać w fascynujący i wciągający sposób. To właśnie autorzy książek wraz ze Stevenem Fry oprowadzają nas po miejscach, w których bez nich moglibyśmy się zagubić. Lub nigdy do nich nie zajrzeć.
Dzięki jednemu z takich autorów zaglądamy do jednego z większych szpitali dla obłąkanych i poznajemy historię kobiety, która spędziła w nim długie lata, nim ostatecznie została uznana za zdrową. Zastanawiamy się, co też mogło stać się w czasie nocy poślubnej tej kobiety, że… w jej konsekwencji musiała znaleść się w "azylu". Zastanawiamy się, czy była chora, czy usunięto ją z drogi? Dowiadujemy się, jak oskarżenie o chorobę psychiczną były sposobem na zdobycie majątku ekscentrycznego krewnego.
Coś więcej? Poznajemy mroczne pogranicze szarlatanerii i medycyny: mesmeryzm. Uczestniczymy w seansie, dowiadujemy się, jak ta metoda "leczenia" była oceniana, jesteśmy w centrum dyskusji o niej.
"Stephen Fry’s Victorian Secrets" to dwanaście kapitalnie opowiedzianych i udokumentowanych fragmentów społecznej historii Wielkiej Brytanii, dzięki którym możemy dowiedzieć się, nie tylko tego, jak ludzie z epoki postrzegali i popełniali zbrodnie, ale i jak byli za nie karani (nie, nie ma nic o Jack the Ripper, na szczęście), jak się upiększali, dbali o urodę i jak traktowali męski i kobiecy homoseksualizmu (nie, nie ma przypadku Oskara Wilde). Dostajemy kilka smacznych kąsków dotyczących Sherlocka Holmesa i zastanawiamy się, dlaczego epoka wiktoriańska uwielbiała "freak show" wszelkiego rodzaju.
No, zapomniałabym powiedzieć, że dzięki tej książce wiem, że wszystko, co utożsamiałam z "wiktoriańskim podejściem do seksu", można włożyć między bajki.
Gorąco polecam ten audiobook. Świetna lekcja historii i świetna zabawa.