Kiedy okazało się, że powieść „Facet z grobu obok” ma swoją kontynuację, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Katarina Mazetti urwała poprzednią część przygód Desirée i Benny’ego w takim momencie, że poznanie dalszej części stało się wręcz musem dla każdego czytelnika, któremu spodobała się niebanalna opowieść miłosna wykreowana przez pisarkę – byłam ogromnie ciekawa, czy bohaterom udało się w końcu stworzyć szczęśliwy związek, zastanawiałam się jak potoczyły się ich losy. Czy miłość zwyciężyła i pokonała bariery kulturowe? – musiałam uzyskać odpowiedź na to pytanie.
Pisarka wznawia akcję powieści od tego samego momentu, w którym ucięła poprzednią część – żadnych wstępów ani wprowadzeń. Czułam się, jakbym sięgnęła po dawno odłożoną powieść, którą zaczęłam czytać od zaznaczonego zakładką miejsca, z przyjemnością zauważyłam, że nie mam żadnego problemu z rozeznaniem się w akcji. Mimo dość długiej przerwy pomiędzy lekturą obu tomów, ciągle pamiętałam, co przydarzyło się bohaterom, to świadczy bardzo dobrze o tym tytule (książka wywarła na mnie na tyle pozytywne wrażenie, że ciągle o niej pamiętam). Wiemy, że postacie zaczęły układać sobie życie z kimś innym, że dzielące ich różnice były zbyt głębokie, by czuli się na siłach podjąć walkę o swój związek - mimo to Benny i Desirée dają sobie kolejną szansę. Rozpoczyna się kolejna seria prób i błędów, kolejna walka o stworzenie zgodnego i szczęśliwego związku. Czy się uda? A może przeciwności losu i różnice charakterów po raz kolejny ich rozdzielą?
Nie spodziewałam się, że „Grób rodzinny” odbiorę aż tak pozytywnie, że nie będę w stanie oderwać się od powieści dopóki nie przeczytam jej do końca. Jestem ZACHWYCONA prostotą i życiową mądrością płynącą z historii stworzonej przez Katarinę Mazetti. Pisarka nie kombinuje, nie tworzy banalnego, słodkiego romansu. Bohaterowie powieści są na wskroś prawdziwi i właśnie to sprawia, że książkę czyta się niezwykle przyjemnie. Benny i Desirée bardzo szybko stają się bliscy czytelnikom, ponieważ nie są wyidealizowanymi postaciami, które nie mają nic wspólnego z naszą codziennością. Do gustu przypadła mi dwugłosowość (na początku trzygłosowość) narracji, Mazetti dopuściła do głosu bohaterów, więc mamy okazję poznania różnych punktów widzenia.
„Grób rodzinny” jest opowieścią o tym jak ciężko jest budować związek, oraz o tym, ile ludzie są w stanie poświęcić by się udało. Na miłość nie składają się czułe słówka i prezenty. Miłość to umiejętność pójścia na kompromis, to zdolność dopasowania się do tej drugiej osoby - Mazetti pokazała to w prosty i fajny sposób. Z zainteresowaniem obserwowałam przemianę, która stawała się udziałem bohaterów.
Jeśli szukacie książki na wskroś prawdziwej, opisującej życie zwykłych ludzi to „Grób rodzinny” mogę polecić wam z czystym sercem.