Król Złodziei recenzja

Dorosłe dzieci

Autor: @z_kultury_ ·2 minuty
2013-09-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dla detektywa Wiktora Getza to miało być po prostu kolejne zlecenie. W swojej długoletnie karierze śledził już drobnych złodziei i poszukiwanych listami gończymi przestępców. Nie spodziewał się jednak, że tym razem obiektem jego zainteresowań staną się dzieci, a ściślej dwóch małych chłopców: 12-letni Prosper i 5-letni Bonifacy, którzy uciekli z domu wujostwa Hartliebów. Wiktor przekonany, że znalezienie tych dwóch gagatków na ulicach Wenecji nie może być nazbyt trudne, przystał na propozycję Estery Hartlieb. I właśnie od tego momentu rozpoczyna się akcja bodaj najlepszej książki Cornelii Funke pt.: „Król złodziei”, która jest znakomitym dowodem na to, że pewne motywy po prostu nie mogą ulec przedawnieniu.
Prosper i Bo to dwaj osieroceni chłopcy, którzy po śmierci rodziców trafiają na wychowanie do znienawidzonej ciotki Estery. Problem w tym, że kobieta nie zamierza wychowywać ich obu. Postanawia zatrzymać przy sobie młodszego z nich, a jego starszego brata oddać do szkoły z internatem. Bracia ani myślą o rozstaniu i chcą za wszelką cenę uciec od ciotki Estery. Dokąd? Do krainy, o której opowiadała im mama. Tam, gdzie roi się od złotych lwów i aniołków, a wszędzie płynie woda. Tak trafiają do „księżycowego miasta”. Nie udałoby im się jednak przetrwać w Wenecji, gdyby nie pomoc innych dzieci. Tutaj bowiem spotykają na swojej drodze Osę, Moscę, Riccio, a przede wszystkim Króla Złodziei. To dzięki ich pomocy otrzymują dach nad głową i niewielkie wsparcie finansowe, które jak się pewnie domyślacie, nie pochodzi z legalnego źródła.
Wszystko zmierzałoby do szczęśliwego zakończenia, gdyby nie detektyw Getz, który depcze naszym bohaterom po piętach. W dodatku na Króla Złodziei czeka bardzo niebezpieczne zadanie. A wszystko przez magiczną karuzelę ze zgromadzenia sióstr miłosierdzia. Brzmi nieco chaotycznie? I tak w istocie jest, ale dzięki naszym małym bohaterom przedstawione w opowieści wydarzenia, nabierają sensu i sprawiają, że czytelnik znajduje się w samym sercu opisywanych zdarzeń.
Przyznam, że nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Cornelii Funke. Po lekturze „Atramentowej Trylogii” postanowiłam sobie, że już nie sięgnę po książkę tej autorki. Teraz, po lekturze „Króla złodziei” cieszę się, że złamałam to postanowienie. Ta powieść to wyjątkowa perełka wśród całego mnóstwa książek z gatunku literatury młodzieżowej. Co więcej, jej odbiorcami mogą być czytelnicy niemal w każdym wieku. „Król złodziei” nie jest bowiem jedną z tych naiwnych książeczek, których zakończenie znamy niemal od pierwszej strony. To historia zaskakująca, miejscami zabawna, a nader wszystko poruszająca. Nie sposób pominąć faktu, że jest to również opowieść o braterskiej miłości, marzeniach dzieci o byciu dorosłymi i szczęściu, które odnaleźć możemy w najdrobniejszych gestach. Jeśli więc i w Was tkwi odrobina dziecka i jesteście ciekawi, jak maluchy mogły poradzić sobie w Wenecji oraz kim tak naprawdę jest Król Złodziei, to lektura powieści Cornelii Funke będzie fantastycznym sposobem na spędzenie wolnego czasu. Serdecznie ją polecam zarówno małym, jak i dużym czytelnikom.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Król Złodziei
3 wydania
Król Złodziei
Cornelia Funke
9.3/10

Dwaj bracia po śmierci matki uciekają przed swoją ciotką. Estera chciałaby zatrzymać tylko młodszego Bo, a starszego, Prospera, odesłać do szkoły z internatem. Chłopcy postanawiają zostać razem i wyru...

Komentarze
Król Złodziei
3 wydania
Król Złodziei
Cornelia Funke
9.3/10
Dwaj bracia po śmierci matki uciekają przed swoją ciotką. Estera chciałaby zatrzymać tylko młodszego Bo, a starszego, Prospera, odesłać do szkoły z internatem. Chłopcy postanawiają zostać razem i wyru...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Króla Złodziei otrzymałam od swojej mamy na zakończenie roku szkolnego. Rok zwlekałam, aby ją przeczytać. Wydawała mi się książką dla małych dzieci. Miałam tutaj pośrednią rację. Ta książka nadaję się...

@elas777

Dla większości z nas dzieciństwo jest magicznym okresem pełnym maleńkich cudów. To poznawanie świata i odkrywanie jego barw. To niewinność. To ciepłe łóżko, które raz po raz zamienia się w niezniszcza...

@Unga @Unga

Pozostałe recenzje @z_kultury_

Łódź. Ziemia wymyślona
Wiele obrazów miasta Łodzi

Niegdysiejsze serce przemysłu włókienniczego na ziemiach polskich, miasto nazywane „polskim Manchesterem”, rozkwitające w cieniu kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Miejsce li...

Recenzja książki Łódź. Ziemia wymyślona
Dane odosobowe
Człowiek wobec potęgi systemu

Elfriede Jelinek, znana i ceniona pisarka, laureatka Literackiej Nagrody Nobla powraca z wyjątkowo przejmującą powieścią, którą w zasadzie napisało samo życie. Książka p...

Recenzja książki Dane odosobowe

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl