" Don" ~ M. Madej
[...] 𝐙𝐲𝐜𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐧𝐨𝐬𝐢 𝐜𝐢 𝐥𝐮𝐝𝐳𝐢 𝐣𝐚𝐤𝐢𝐜𝐡 𝐜𝐡𝐜𝐞𝐬𝐳. 𝐏𝐫𝐳𝐲𝐧𝐨𝐬𝐢 𝐭𝐚𝐤𝐢𝐜𝐡, 𝐣𝐚𝐤𝐢𝐜𝐡 𝐩𝐨𝐭𝐫𝐳𝐞𝐛𝐮𝐣𝐞𝐬𝐳. 𝐋𝐮𝐝𝐳𝐢, 𝐤𝐭𝐨𝐫𝐳𝐲 𝐜𝐢 𝐩𝐨𝐦𝐨𝐠𝐚, 𝐤𝐭𝐨𝐫𝐳𝐲 𝐜𝐢𝐞 𝐩𝐨𝐤𝐨𝐜𝐡𝐚𝐣𝐚, 𝐤𝐭𝐨𝐫𝐳𝐲 𝐜𝐢𝐞 𝐬𝐤𝐫𝐳𝐲𝐰𝐝𝐳𝐚 𝐢 𝐨𝐩𝐮𝐬𝐳𝐜𝐳𝐚.
Provenzano to nazwisko znane, które wiele znaczy. Ojciec - rozpoznawalny prokurator, córka to młoda, kreatywna dobrze zapowiadająca sie lekarka. Jej start w medycynie był bardzo dobrze zaplanowany przez co dziewczyna miała przed sobą świetlana przyszłość. Wszystko psuje sie gdy pewnego dnia zostaje porwana przez Tommasa Colettiego, młodego mafiosa, który ma wobec niej inne plany. Czy dziewczynie uda sie wrócić do rodziny, przyjaciół i chłopaka? Czy Tommas ocali ją kiedy wykona swoje zadanie?
[...] 𝐏𝐨𝐰𝐢𝐧𝐧𝐨 𝐬𝐢𝐞 𝐰𝐲𝐜𝐡𝐨𝐝𝐳𝐢𝐜 𝐳𝐚 𝐦𝐞𝐳𝐜𝐳𝐲𝐳𝐧, 𝐤𝐭𝐨𝐫𝐳𝐲 𝐳𝐚𝐩𝐢𝐞𝐤𝐚𝐧𝐤𝐞 𝐨𝐝𝐠𝐫𝐳𝐞𝐰𝐚𝐣𝐚 𝐰 𝐩𝐢𝐞𝐤𝐚𝐫𝐧𝐢𝐤𝐮, 𝐚 𝐧𝐢𝐞 𝐰 𝐦𝐢𝐤𝐫𝐨𝐟𝐚𝐥𝐨𝐰𝐜𝐞. 𝐓𝐚𝐤𝐢 𝐦𝐞𝐳𝐜𝐳𝐲𝐳𝐧𝐚 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐜𝐢𝐞𝐫𝐩𝐥𝐢𝐰𝐲 𝐢 𝐰𝐢𝐞, 𝐳𝐞 𝐧𝐚 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐞 𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲 𝐩𝐨𝐰𝐢𝐧𝐧𝐨 𝐬𝐢𝐞 𝐜𝐳𝐞𝐤𝐚𝐜.
Uwaga ❕ może zawierać minimalny spojler ❗
Chętnie sięgam po debiuty bo nigdy nie wiadomo tak na prawdę co sie trafi. W większości te debiuty są baaardzo udane!
"Don" Moniki Madej to pozycja którą chciałam przeczytać od razu kiedy tylko zapoznałam się z jej opisem. Głęboko liczyłam na tą nowość i myślę, że był to udany debiut lecz nie tego sie spodziewałam. Główny bohater był dla mnie tym razem czarną owcą, postacią która bardziej nadawałaby sie do czarnego charakteru niż jako mężczyzna do którego będą wzdychać. Rose - lekarka i bohaterka naszej książki to zdecydowanie mocna, wyrazista i ciekawa postać choć jej zachowanie niekiedy mnie zszokowało, szczególnie wtedy kiedy została porwana a jej reakcja byla... raczej bierna. Rosa stała sie taką perełka książki gdyż jej ciety język, humor i riposty stały sie elementem komediowym książki. Mi zdecydowanie poprawiała humor. W całej książce jest mnóstwo długich opisów rzeczy i pomieszczeń. Nie jestem fankom skróconych opisów ale te były czasami ciut za bardzo rozciągane. Troche odebrałam wrażenie, że stały się zabezpieczeniem gdyby wyszło za mało stron w książce, ale moge sie mylić oczywiście. Kolejną rzeczą do której sie przyczepie jest wulgarny język. Nagromadzenie wulgaryzmów jest spoko, ale cienka granicą miedzy wyważeniem ich użycia jest często przekraczana i tak też sie tutaj zadziało. Autorka stworzyła bardzo ciekawy obraz rodzinnych relacji, który na prawdę bardzo sympatycznie sie czytało. Książka należy do bardziej drastycznych i dynamicznych dzięki czemu nie trudno przenieść sie w świat mafi, który przypominam tutaj wyjatkowo jest brutalny. Jednak autorka sprawia, że ten świat zostaje załagodzony chociażby Tommasem, który w oczach rodziny i swoim zachowaniem dalej pozostaje małym chlopcem. Autorka wzbogaciła książkę świetnymi cytatami, które mogłabym wybierać i wybierać. Myślę, że pod tym względem jest to jedna z najbardziej urozmaiconych książek które ostatnio czytałam.
Podsumowując książka dobra, na pewno znajdzie swoich odbiorców. Czy sięgnę po kontynuacje? Nie wiem. Myślę, że tak aczkolwiek nie wiem kiedy. Na pewno polecę tą pozycję osoba, które lubią adrenalinę! 😍 Gratuluję autorce debiutu bo uważam, że jest to pozycja która podbije polskie serca, a wszystkie "niedociągnięcia debiutowe" na pewno zostaną wzięte pod uwagę w 2 tomie! 😍