"Dom" Piotr Kościelny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Gatunek: thriller
Ilość stron: 448
Rok wydania: 2022
Fabuła: Wschowa to spokojne, niewielkie miasto, którego sielankę przerywają dwie zagadkowe śmierci. Na swoje życie targnęli się były nauczyciel i ksiądz miejscowej parafii. Ich sprawy prowadzi komisarz Marta Lipowicz – policjantka od niedawna służąca w lokalnej komendzie. Intuicja podpowiada jej, że samobójstwa były upozorowane, a w mieście pojawił się mściciel wyrównujący rachunki. Klucz do rozwiązania zagadki może tkwić w przeszłości, o której mieszkańcy Wschowy nie chcą mówić. Lipowicz podejrzewa, że zabójstwa mają związek z miejscowym domem dziecka, skrywającym wiele mrocznych tajemnic. Czy policjantka zdoła odkryć prawdę i powstrzymać mordercę, zanim ten zabije kolejne osoby? Czy może podda się naciskom przełożonych i odpuści?
"Dom" to kolejna bardzo dobra książka autora. Po raz kolejny pan Kościelny nie rozczarował. Lekturę dosłownie pochłonęłam. Bardzo mi się podobało. Autor mnie już przyzwyczaił, że czym nowsza książka tym jest lepiej.
Akcja książki skupia się na tajemniczym mścicielu. We Wschowie dochodzi do kilku dziwnych przypadków śmierci. Policja szybko przyjmuje wersję samobójstwa. Tylko jedna policjantka, Marta Lipowicz, zwana Lipą podejrzewa, że do śmierci tych osób przyczynił się ktoś trzeci. Wspomagana przez młodszego kolegę, Piotra Okońskiego, wbrew przełożonym, na własną rękę próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych zgonów. Trop prowadzi do wschowskiego domu dziecka... Z biegiem czasu na jaw wychodzą niewyobrażalne okrucieństwa, którym w latach 80-tych poddani byli wychowankowie tutejszego domu dziecka.
Jak to u autora bywa, książka jest dość brutalna. Jednocześnie śledzimy wydarzenia mające miejsce obecnie, konkretnie w 2021 roku (narracja w trzeciej osobie z perspektywy kilkorga bohaterów, m.in. głównej bohaterki Marty, innych policjantów, tajemniczego mordercy czy jego ofiar) oraz w przeszłości - początkowo cofamy się o 48 lat, do roku 1973, gdzie poznajemy 4-letniego chłopca, który w wyniku wypadku trafia do wschowskiego domu dziecka. Na przestrzeni 14 lat śledzimy jego losy oraz losy innych dzieci zamieszkujących feralny dom dziecka (narracja w pierwszej osobie z perspektywy wychowanka wschowskiego domu dziecka). To co się tam dzieje przyprawia o dreszcze, wstrząsa i obrzydza. To lektura dla ludzi o mocnych nerwach - dom, który miał służyć osieroconym dzieciom za bezpieczną przystań stał się ich piekłem na ziemi - bicie, głód, znęcanie się a nawet gwałty to codzienność mieszkańców murów tego domu. Autor nie oszczędza czytelnika - serwuje naprawdę brutalne opisy. Włos się jeży. Nic dziwnego, że po tym co te dzieci przeszły ktoś w końcu postanowił się zemścić...
Książka wciąga od samego początku. Akcja idzie w idealnym tempie - trzyma w napięciu przez całą książkę a na końcu ogromnie zaskakuje. Zakończenie sprawiło, że musiałam zbierać szczękę z podłogi. No takiej końcówki totalnie się nie spodziewałam! Znakomita lektura!
Podsumowując: kolejna mega udana książka autora. Wciąga od początku, trzyma cały czas w napięciu a prowadzona dwutorowo akcja ułatwia nam zrozumienie motywów sprawcy. Bardzo dobra, mroczna i mocna lektura. Po raz kolejny się nie zawiodłam i z nadzieją i napięciem czekam na zapowiedzianą na jesień "Decyzję" - obym i tu się nie zawiodła 😀 Książkę bardzo serdecznie polecam!