Dom sióstr recenzja

"Dom sióstr" to książka bardzo interesująca, wciągająca swoją historią, zaskakująca, książka która posiada elementy thrillera jak i kryminału. Rozpoczyna się pod koniec roku 1996, jednak w trakcie czytania książki przenosimy się w czasy przed i w trakcie trwania pierwszej wojny światowej.
Poznajemy bardzo silne kobiety które są w stanie przetrwać bardzo wiele i wiele poświecić dla swojej rodziny i bliskich. Książka porusza bardzo trudne tematy ale i też ukazuje różne odcienie miłości od siostrzanej po miłość zakazaną, i taką do grobowej deski pomimo przeciwności losu. Czytając książkę i poznając główne bohaterki bo są dwie Barbara z teraźniejszości i Frances Grey z czasów wojny stwierdziłam że Frances jest bardzo podobna z charakteru do Scarlett O'Hara z "Przeminęło z wiatrem" obie są to kobiety silne, które dla swojej rodziny są w stanie zrobić bardzo wiele. W czasie wojny potrafią sobie doskonale poradzić pomimo tego że wojna niszczy wszystko i wszystkich wkoło. Potrafią stanąć na nogi nawet wtedy gdy najbliższy im człowiek żeni się z inną... Nie są to kobiety słabe ale silne, twarde i zdające sobie doskonale sprawę z tego czego chcą i wiedzące jak to osiągnąć.
Książkę polecam bardzo gorąco, naprawdę warto ją przeczytać...