Dom sióstr recenzja

Od jakiegoś czasu planowałam przeczytać " Dom sióstr " Charlotte Link. Książka, choć miała swoją premierę wiele lat temu, to wciąż cieszy się popularnością wśród czytelników i zachwytom nie ma końca.

Lubię sagi rodzinne, a ilość stron mnie nie przeraziła, choć, muszę przyznać, że wolę raczej cieńsze książki, a w przypadku gdy autor ma dużo do opowiedzenia to wydanie może stanowić serię czy cykl.

Akcja książki toczy się w dwóch przedziałach czasowych. Większa część historii przypada na okres pomiędzy pierwszą wojną światową a końcem drugiej. Po opisie spodziewałam się innych proporcji, a wydarzenia z początku ubiegłego wieku będą stanowić jedynie uzupełnienie bieżącej opowieści. Rzeczywistość okazała się inna.

Głównymi bohaterkami powieści są kobiety. Frances, której lata młodości przypadają na pierwszą połowę dwudziestego wieku, jest bardzo przebojową kobietą, twardo stąpającą po ziemi, która nie chce być sterowana przez ludzi czy system. Ta niezależność spowodowała, że często wpadała w tarapaty.
Barbara jest prawniczką, której życie prywatne było podporządkowane pracy zawodowej i robieniu kariery, przyjeżdża wraz z mężem do dawnej posiadłości Frances. Liczy na to, że wspólny pobyt w okresie świątecznym na odludnej farmie pomoże w ratowaniu ich małżeństwa. Nie spodziewa się jednak, że warunki atmosferyczne spowodują problemy bytowe. Mając jednak dużo czasu, oddaje się lekturze rękopisu w formie książki znalezionej pod podłogą.

Fabuła powieści bardzo przeciętna, ale na szczególną uwagę zasługuje forma przekazu emocjonalnego. W tej lekturze autorka po mistrzowsku wykreowała bohaterów charakteryzujących się ciemną stroną swojej natury, złość, zazdrość, a nawet nienawiść. Każda z postaci to plejada indywidualistów o wyróżniających je cechach charakteru ścierających się ze sobą. Postaci nie są sztampowe ani przerysowane, a ich zachowania pobudzają wyobraźnię.

Na szczególną uwagę zasługują obrazy pierwszej i drugiej wojny światowej. Są bardzo realistyczne, a autorka nie próbowała ich w żaden sposób ugładzać ani upiększać. Szpitale polowe pełne ofiar wojennych, smrodu, cierpienia i śmierci. Ci, którym udało się przetrwać to piekło, nie potrafili już powrócić do dawnej normalności, a ich stan psychiczny często doprowadzał ich na skraj szaleństwa czy rozpaczy.

" Dom sióstr " to saga rodzinna, którą przeczytałam z przyjemnością. Dla miłośników powieści obyczajowych.