"Dom pod kasztanem” to pełna emocji powieść, która przenosi czytelnika do urokliwej podkarpackiej wsi Podwołki, gdzie w cieniu starodrzewu toczy się wzruszająca historia o rodzinie, przyjaźni i tajemnicach przeszłości. Malownicze krajobrazy oraz bliskość natury sprawiają, że czujemy się, jakbyśmy znaleźli się w miejscu, gdzie czas płynie wolniej, a wszystko wokół tchnie spokojem i harmonią. Książka wprowadza w atmosferę ciepłych, letnich dni, pełnych spokoju i tęsknoty za prostym życiem. Aż czuć zapach kwiatów i szum lekkiego wiaterku… Ale czy taki spokój utrzyma się przez cały czas?
Po nagłej śmierci babci, młoda studentka Zuzanna postanawia spędzić wakacje opiekując się dziadkiem. Choć uwielbia książki i pisanie wierszy, początkowo nie obawia się samotności. Z czasem jednak odkrywa, że opieka nad zagubionym staruszkiem to większe wyzwanie, niż się spodziewała. Radość Zuzanny wzrasta, gdy do domu pod kasztanem przyjeżdża jej energiczna przyjaciółka Walerka, która wnosi do ich życia nową energię i świeżą perspektywę. Razem poznają lokalną społeczność, podejmują ważne decyzje, które kształtują ich przyszłość, oraz przeżywają swoje pierwsze miłości. Ich przyjaźń, wzajemne wsparcie i odkrywanie tajemnic przeszłości stanowią serce tej opowieści.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczona. Historia przedstawiona w „Domu pod kasztanem” jest prosta, ale pełna ciepła, nostalgii i subtelnej nutki przewidywalności, która sprawia, że czytelnik z łatwością odnajduje się w jej fabule. Choć tempo akcji jest raczej wolniejsze, a wydarzenia rozwijają się stopniowo, książka nie traci na sile, a wręcz wciąga w swój klimat. Lektura płynie lekko i przyjemnie, zapewniając chwile odprężenia i spokoju. Autorka doskonale balansuje między wciągającą opowieścią a momentami refleksji, które pozostają w pamięci na długo po zakończeniu książki.
„Dom pod kasztanem” to opowieść, która nie tylko porusza serce, ale także skłania do głębszej refleksji nad wartością bliskich oraz znaczeniem rodzinnych korzeni. Książka w subtelny sposób pokazuje, jak trudności życiowe, choć bolesne, mogą dać początek czemuś pięknemu – nowym możliwościom, które rodzą się z nadziei, miłości i wzajemnego wsparcia. Zuzanna, główna bohaterka, jest postacią, z którą można się utożsamić – jej wewnętrzna przemiana, przezwyciężanie trudności i odkrywanie nowych perspektyw w życiu dają poczucie, że każda zmiana, nawet ta najtrudniejsza, może prowadzić do czegoś wyjątkowego
Powieść ta pozostaje w pamięci, dając poczucie spokoju, ale także wiary w to, że każdy krok naprzód, mimo lęków i trudności, może prowadzić do pięknych i wzmacniających doświadczeń. „Dom pod kasztanem” jest książką, która otwiera oczy na to, jak ważna jest więź z przeszłością, z rodziną, i jak każda zmiana może wpłynąć na naszą przyszłość w sposób, którego się nie spodziewamy. To powieść, która na długo zostaje w sercu i daje nadzieję na to, że nawet w najtrudniejszych momentach warto szukać piękna w codziennym życiu.
Dziękuję z serca Wydawnictwu Filia za książkę do recenzji. Współpraca barterowa.