Moja opinia o książce "Dom Naszej Pani" Anny Klejzerowicz jest mieszana. Z jednej strony, znowu spotykamy się z Emilem Żądło, który tym razem rozwiązuje zagadkę archeologiczną sięgającą początków XX wieku. Intryga obraca się wokół jednej z największych tajemnic starożytności, co z pewnością jest fascynującym punktem wyjścia. Akcja, umiejscowiona w Gdańsku, ponownie odnosi się do historii miasta jako portu oraz jego żeglugi, co dodaje książce lokalnego kolorytu i głębi.
"Dom Naszej Pani" opowiada o śledztwie w sprawie serii morderstw pracowników muzeum, którzy badali działalność loży masońskiej związanej z kultem tytułowej Naszej Pani. Ta bogini ze starożytnegoTartessos, utożsamiana przez niektórych z zaginioną Atlantydą, stanowi interesujący element fabuły, choć pomysł może wydawać się nieco naciągany.
Z drugie strony, niektóre elementy książki mnie rozczarowały. Na miejscu zbrodni morderca zostawia tajemniczy znak, symbol loży masońskiej. W opisie książki Marta określa go jako "piękny", a Emil stwierdza, że rysunek go "zauroczył". Tymczasem w rzeczywistości ten symbol jest groteskowy i wygląda jak nieudolny bazgroł z dziecięcego zeszytu. To ma być symbol grupy wolnomularskiej? Ta niespójność wywołała we mnie spory dysonans i niestety, zmniejszyła moją satysfakcję z lektury.
Pomimo moich mieszanych uczuć wobec niektórych aspektów fabuły, muszę przyznać, że Anna Klejzerowicz doskonale buduje napięcie i atmosferę tajemnicy. Autorka potrafi wpleść elementy historyczne i kulturowe w sposób, który nie tylko wzbogaca fabułę, ale także edukuje czytelnika.
Relacje między bohaterami, zwłaszcza między Emilem a Martą, są interesujące i pełne niuansów. Ich dialogi są żywe i naturalne, co sprawia, że łatwo się z nimi utożsamić. Pomimo moich zastrzeżeń co do niektórych symboli i opisów, dynamika między postaciami dodaje książce głębi i autentyczności.
Nie mogę także nie wspomnieć o warstwie artystycznej, która stanowi tło dla całej historii. Sztuka, zwłaszcza ta związana z tajemniczym kultem Naszej Pani, jest fascynującym elementem, który wprowadza dodatkowy wymiar do fabuły. Autorka umiejętnie splata wątki historyczne i artystyczne, co z pewnością jest jednym z mocniejszych punktów książki.
Podsumowując, "Dom Naszej Pani" to książka, która z pewnością zadowoli miłośników kryminałów z historycznym tłem. Mimo pewnych niedociągnięć fabularnych i niespójności, ma wiele do zaoferowania: od interesującej intrygi, przez bogate tło historyczne i kulturowe, aż po barwne postacie. Jest to lektura, która potrafi wciągnąć i zaintrygować, choć momentami może także frustrować. Jeśli szukasz powieści, która łączy w sobie elementy kryminału, historii i sztuki, "Dom Naszej Pani" może być dla Ciebie interesującą propozycją.
Charyzmatyczny, obdarzony nieprzeciętną intuicją dziennikarz na tropie jednej z największych zagadek starożytności Prolog: Lata dwudzieste. Hiszpańskie wybrzeże, statek na redzie, noc. Tajna akcja – n...
Charyzmatyczny, obdarzony nieprzeciętną intuicją dziennikarz na tropie jednej z największych zagadek starożytności Prolog: Lata dwudzieste. Hiszpańskie wybrzeże, statek na redzie, noc. Tajna akcja – n...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Malwi
Wszyscy jesteśmy martwi część 3
Zima w Ostrobotni jest jak dodatkowy bohater tej opowieści – nieprzewidywalna, bezlitosna i obezwładniająca. W takiej scenerii, gdzie biały śnieg kontrastuje z krwią ofi...
Fantastyka nigdy nie była moim ulubionym gatunkiem literackim, dlatego wahałam się, zanim sięgnęłam po książkę "Fantastyka bez granic". Zbiory opowiadań to jednak dla mn...