Dom recenzja

Dom, jakiego nie życzę nikomu..

Autor: @maitiri_books_2 ·3 minuty
2022-08-12
Skomentuj
3 Polubienia
Piotr Kościelny jest prywatnym detektywem, specjalistą ds. bezpieczeństwa i windykacji terenowej. A także instruktorem samoobrony i pisarzem. Ma na swoim koncie już dziesięć powieści z pogranicza kryminału, thrillera i sensacji.

Wschowa to małe miasteczko i zazwyczaj nie dzieje się tu nic nadzwyczajnego. Jednak pewnego dnia zaczynają ginąć ludzie. Jeden wiesza się w parku, drugi skacze z wieży kościelnej. Wygląda na to, że obaj panowie postanowili zakończyć swoje życie. Policja ma zamiar zamknąć sprawy, uznając je za samobójstwo. Jednak nie komisarz Marta Lipowicz, która niedawno przeprowadziła się z Warszawy do Wschowy razem z ojcem. Intuicja podpowiada jej, że ktoś pomógł ofiarom zejść z tego świata. Kiedy zagłębia się w sprawę coraz bardziej, odkrywa powiązania między ofiarami a miejscowym domem dziecka. Jej przełożeni chcą jednak zamieść sprawę pod dywan, a w miasteczku panuje zmowa milczenia. Czy Marta podda się naciskom i odpuści? Czy okryje, kto morduje kolejne osoby i powstrzyma sprawcę, aby ofiar nie było więcej?

„Dom” to moje pierwsze spotkanie w twórczością Piotra Kościelnego. Pierwsze i nie ostatnie, bo powieść zrobiła na mnie spore wrażenie. Zaczynając od nietypowej konstrukcji, poprzez emocje, jakie wywołuje, na zakończeniu, które dosłownie wgniata w fotel kończąc. Powieść jest przemyślana i dopracowana. Przerażająca i niezwykle mocna. Szczególnie w rozdziałach, w których głos zostaje oddany dziecku. Chłopcu, który od czwartego roku życia przebywał w domu dziecka, który na własnej skórze zaznał okrucieństwa wychowawców, starszych dzieci i dyrektora. I który obserwował, co robiono jego kolegom, jak niektórzy nie wytrzymywali tego piekła i odbierali sobie życie. Czternaście lat życia w koszmarze nie do wyobrażenia. Ciężko czyta się wspomnienia mściciela z okresu dzieciństwa. To najmocniejsza i najbardziej brutalna część powieści, która sprawia, że z oczu płyną łzy, bo na krzywdę dzieci nie da się pozostać obojętnym. Sprawia też, że zaczynamy kibicować mścicielowi w tym co robi i liczymy na to, że każdego z oprawców spotka zasłużona kara. W tym miejscu muszę przyznać się do tego, że to pierwszy taki przypadek, kiedy podczas lektury stanęłam po stronie zabójcy, bo doskonale rozumiałam jego motywy, jednocześnie zdawałam sobie cały czas sprawę z tego, że ów człowiek nie postępuje właściwie. I z tego powodu brawa dla autora za kreację postaci. I tych dobrych, i tych złych i tych, których nie da się umieścić w żadnej z grup. Osoby, które miały stworzyć dzieciom ciepły dom, okazały się potworami w ludzkiej skórze, bohaterami na wskroś złymi, których nie da się obdarzyć jakimikolwiek pozytywnymi uczuciami, nawet mimo faktu, że w kontaktach z bliskimi pokazywali ludzką twarz, nawet jeśli niektórzy po latach trochę się zmienili. I jak w takiej sytuacji nie żywić nadziei, że ktoś wymierzy sprawiedliwość, tym bardziej, że przez tyle lat oprawcy byli bezkarni?

Jeśli chodzi o konstrukcję powieści, ciekawy jest fakt, że sprawca znany jest od samego początku, przedstawia się nawet nazwiskiem. Z rozdziałów pisanych z jego perspektywy poznajemy jego historię, dowiadujemy się, co pchnęło go do czynów, których się dopuścił. A i tak zakończenie jest niespodziewane i bardzo zaskakujące. Mamy w powieści dwie linie czasowe, teraźniejszość, w której mściciel po kolei wykonuje wyroki na swoich oprawcach i przeszłość, w której przybliżone zostaje funkcjonowanie domu dziecka i udział poszczególnych osób w katowaniu chłopca i innych dzieci. Teraźniejsze wydarzenia przedstawia czytelnikowi Marta Lipowicz, komisarz, która ma świetną intuicję i stara się za nią podążać, nawet mimo świń, które cały czas podkładają jej koledzy. Podoba mi się kreacja tej postaci. Marta jest twarda, nie daje sobie w kaszę dmuchać. Jej cięte riposty zachwycają i nadają tej mrocznej powieści nieco lekkości. Policjantka nie ma lekko. Jest nowa we wschowskiej komendzie, a jej koledzy ciągle dają jej odczuć, że nie jest tu lubiana i lepiej byłoby, aby wróciła do Warszawy. Ona się jednak im nie daje, chociaż jest sama jak palec przeciwko całej zgrai. Fajna babka. Nie obraziłabym się, gdyby powstały kolejne powieści w cyklu z jej udziałem.

„Dom” to dobrze napisana, angażująca, mocna opowieść o pewnym mścicielu, który wymierza sprawiedliwość na własną rękę. Książka pozytywnie mnie zaskoczyła i uważam moje pierwsze spotkanie z twórczością autora za niezwykle udane. Z pewnością przeczytam inne jego książki, a Was zachęcam do zapoznania się z tą powieścią. Warto!

We współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-10
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom
2 wydania
Dom
Piotr Kościelny
8.7/10

Wschowa to spokojne, niewielkie miasto, którego sielankę przerywają dwie zagadkowe śmierci. Na swoje życie targnęli się były nauczyciel i ksiądz miejscowej parafii. Ich sprawy prowadzi komisarz Ma...

Komentarze
Dom
2 wydania
Dom
Piotr Kościelny
8.7/10
Wschowa to spokojne, niewielkie miasto, którego sielankę przerywają dwie zagadkowe śmierci. Na swoje życie targnęli się były nauczyciel i ksiądz miejscowej parafii. Ich sprawy prowadzi komisarz Ma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na pierwszym planie Ula Ruchlewicz jest posiadaczką swojego ukochanego psiaka.Zawsze uwiebiała się nim opiekować. Oraz i też chodzić z nim na długie spacery.Trasą gdzie ciągle z nim uczęszczała na ró...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

Piotr Kościelny już kilkukrotnie udowodnił mi, że warto sięgnąć po Jego książki. Tak więc, jak tylko widzę w bibliotece jakąś pozycję z Jego nazwiskiem na okładce, nie waham się. I tak razem wracamy ...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Gniew Smoka
Rzetelna publikacja

„Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” to szczegółowe spojrzenie na drogę rozwoju legendarnego Bruce’a Lee. Little, bazując na osobistych notatkach Lee i wspomnieniach lud...

Recenzja książki Gniew Smoka
Stroiciel fortepianów
Nastrojowa, melancholijna opowieść

„Stroiciel fortepianów” to wyjątkowa, chociaż zaledwie 100-stronicowa opowieść, która w subtelny i poetycki sposób ukazuje życie, ludzkie rozczarowania i utracone marzen...

Recenzja książki Stroiciel fortepianów

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl