Matka recenzja

Doceńmy matki

Autor: @miedzystronami ·1 minuta
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Akcja powieści rozgrywa się w przedkomunistycznych Chinach, kraju, gdzie miejsce kobiety w społeczeństwie jest ściśle określone i nie można się temu sprzeciwić. Rola kobiety polega na rodzeniu dzieci, wychowywaniu ich ale jednocześnie na ciężkiej pracy w polu, dbaniu o męża, jego zachcianki, o porządek i zawsze gotową strawę w domu. Tak naprawdę wszystko jest na jej głowie, wszystko zależy od siły jej woli i jej rąk.
Takie życie wiedzie też główna bohaterka, określana po prostu mianem „Matki”. Nie narzeka, bo takie życie daje jej szczęście, radość, jaką czerpie z wydawania na świat kolejnych dzieci jest nie do opisania. Nie ma tu miejsca na zbędne porywy uczuć, na czas wolny, tym bardziej, że bieda często zagląda do garnka.

Mąż Matki czuje się w tym wszystkim niedoceniany i pewnego dnia postanawia odejść. Od tej chwili zmienia się wszystko. Kobieta musi przejąć jego obowiązki, a dzieci muszę dojrzeć znacznie szybciej. Zaczynamy obserwować dramat samotnej matki, która w najcięższych nawet sytuacjach walczy o zachowanie pozorów normalności, choćby za cenę kłamstwa czy zgrabnej intrygi.

To kobieta niezłomna, pełna odwagi i waleczna, zawsze gotowa stawić czoła biedzie i czemukolwiek, co może zagrozić jej domostwu i dzieciom.
Każdego dnia boryka się z trudnościami, z niełatwym losem ale to wciąż ta sama prosta kobieta. Z normalnymi uczuciami faworyzującymi jedno dziecko, matka, nie mogąca przeżyć, że jej dzieci dorastają, a ona staje się im coraz mniej potrzebna, aż w końcu traktują jako starą. To matka kochająca i troszcząca się ale będąca wciąż tylko człowiekiem dlatego nie jest wolna od błędów nieostrożnych decyzji i złych wyborów.


Prostym językiem Pearl Buck opowiada nam tylko pozornie prostą historię. Owszem, nie ma tu wielkich słów, przekazujących wielkie uczucia, nie ma rozległych skomplikowanych opisów psychologicznych. Cała opowieść sprawia wrażenie dość suchego przekazu poprzez 3-os narrację czy używanie określeń Matka, Mężczyzna, dziewczynka, chłopiec- starszy lub młodszy. A jednak pod powierzchnią tej pozornie prostej historię odkryć możemy wielkie serce kobiety i przekaz dotyczący roli matki w społeczeństwie.

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Matka
Matka
Pearl S. Buck
9/10

Wspaniała powieść psychologiczna znakomitej pisarki, autorki światowych bestsellerów (Cesarzowa, Peonia, Trylogia chińska), laureatki Nagrody Nobla i Pulitzera Akcja dzieje się w przedkomunistycznych ...

Komentarze
Matka
Matka
Pearl S. Buck
9/10
Wspaniała powieść psychologiczna znakomitej pisarki, autorki światowych bestsellerów (Cesarzowa, Peonia, Trylogia chińska), laureatki Nagrody Nobla i Pulitzera Akcja dzieje się w przedkomunistycznych ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To co na początku uwiodło mnie w tej książce to okładka. Na przedstawiającej ją fotografii nie da się oddać jej finezji. W czasie gdy na rynku rządzi walenie czytelnika po oczach, tysiącem rażących ba...

@Krasnoludek @Krasnoludek

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
© 2007 - 2025 nakanapie.pl