Krzyk orła recenzja

Dobrze sobie Smirnoff poradziła

Autor: @maitiri_books_2 ·2 minuty
2023-11-06
Skomentuj
2 Polubienia
„Krzyk orła” to siódma część przygód Lisbeth Salander i Mikaela Blomkvista i pierwszy tom cyklu napisany przez Karin Smirnoff, której Wydawnictwo Polaris powierzyło napisanie trzech kolejnych tomów cyklu „Millennium”. I bardzo dobrze, bo pierwszy, który napisała wyszedł autorce naprawdę świetnie. Od razu zaznaczę, że jeśli chodzi o jakiekolwiek porównania mogę odnosić się jedynie do trylogii napisanej przez Larssona, bo reszty tomów nie znam. I odnoszę wrażenie, że bez znajomości tomów 4-6 wiele nie straciłam. Nawet mimo faktu, że trylogię czytałam bardzo dawno temu i niewiele pamiętam. Chociaż pewnie i je kiedyś nadrobię po to, aby mieć o nich własne zdanie.

Bardzo płynnie weszłam w tę historię i w mig się w niej odnalazłam. Na pewno umożliwiła mi to świetna atmosfera stworzona przez Smirnoff, dokładnie taka jak u Larssona, przynajmniej w moim odczuciu. Trochę obawiałam się po takim czasie powrotu do Lisbeth i Mikaela, których obdarzyłam kiedyś szczerą sympatią. Obawiałam się niepotrzebnie, bo chociaż wiele się zmieniło, moi ulubieni bohaterowie pozostali właściwie tacy sami. Przypadek sprawia, że drogi Lisbeth i Mikaela niespodziewanie krzyżują się w małym miasteczku na północy Szwecji. On wybiera się do Gasskas na ślub córki, ona wybiera się w to miejsce w sprawach rodzinnych. A ponieważ na dalekiej północy Szwecji ma miejsce grabieżcza operacja, w której szczegóły nie będę wnikać, bo doczytacie je sobie w powieści, nasza dobrze znana dwójka znów będzie miała okazję się wykazać.

Mimo że Smirnoff to nie jest Larsson, udało jej się stworzyć nie tylko podobną klimatycznie opowieść, ale też dobrze pomyślaną, przemyślaną i poprowadzoną intrygę, w której nic do samego końca nie jest oczywiste. Jest niebezpiecznie, bo gra toczy się o wielkie pieniądze i rozgrywa na wysokich szczeblach, a zamieszani w intrygę ludzie nie cofną się przed niczym, aby osiągnąć swój cel. Jest mrocznie, nie tylko z powodu osadzenia akcji z dala od miejskiego zgiełku, na dalekiej, mroźnej, zaśnieżonej północy, ale z powodu możliwości poznania człowieka od jego najgorszej, najbardziej chciwej, zepsutej, okrutnej strony. Jest też zaskakująco i intrygująco. Powieść wciąga i trzyma w napięciu. I to nawet mimo akcji, która nie pędzi na łeb na szyję. Dynamika tej historii jest wyrównana i chociaż powieść ma momenty, kiedy myślami odbiegamy gdzieś daleko, ciężko jest ją odłożyć, dopóki nie dowiemy się, jak to się skończy. A nie dowiemy się wszystkiego, bo niektóre wątki pozostały otwarte. Przed nami jednak kolejne tomy, w których na pewno znajdziemy brakujące odpowiedzi. Ta opowieść to nie tylko doskonale skrojona intryga, to też wyraziści bohaterowie i ich pokręcone, naznaczone bliznami losy, przeszłość, która lubi się o nich upomnieć i sekrety, które tylko czekają, aby ujrzeć światło dzienne.

Mikael i Lisbeth wracają w „Krzyku orła” w naprawdę dobrym stylu. Powieść mi się podobała i jestem ciekawa, co czeka na bohaterów za kolejnym zakrętem, dlatego z ciekawością będę wypatrywać kolejnych tomów cyklu. Serdecznie polecam!

We współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-05
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krzyk orła
2 wydania
Krzyk orła
Karin Smirnoff
6.7/10
Cykl: Millennium, tom 7

Na dalekiej północy Szwecji w Norrlandii, poza centrum uwagi mediów, ma miejsce grabieżcza operacja, w trakcie której wielkie korporacje nie szczędzą środków, aby uzyskać dostęp do ziemi i naturalnyc...

Komentarze
Krzyk orła
2 wydania
Krzyk orła
Karin Smirnoff
6.7/10
Cykl: Millennium, tom 7
Na dalekiej północy Szwecji w Norrlandii, poza centrum uwagi mediów, ma miejsce grabieżcza operacja, w trakcie której wielkie korporacje nie szczędzą środków, aby uzyskać dostęp do ziemi i naturalnyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

I oto doczekaliśmy się siódmej części cyklu "Millenium". Dużo się spodziewałam po tej kontynuacji, znając wspaniałą trzytomową sagę rodziny Kippów Karin Smirnoff i muszę przyznać, że tak całkiem to ...

@ISIA @ISIA

Hmm. Mam dylemat jeśli chodzi o tą historię. Powiem szczerze, że jest to moje pierwsze spotkanie ze szwedzkim kryminałem i cyklem Millennium. I raczej na tym jednym się skończy. Dlaczego? O tym za c...

@Monika_2 @Monika_2

Pozostałe recenzje @maitiri_books_2

Eutymia
Mega!

"Eutymia" to bezpośrednia kontynuacja "Diablaka" i serii o komisarzu Edmundzie Malejce. Akcja powieści zostaje przeniesiona tym razem do Szczawnicy i moich ulubionych, m...

Recenzja książki Eutymia
Zbrodnia i magia
Zbrodnia, magia, krowy i cała masa świetnego humoru

„Zbrodnia i magia” łączy elementy kryminału, fantasy, a nawet lekkiej obyczajówki, oferując nam zdecydowanie nietuzinkową mieszankę napięcia, humoru i magii. Historia os...

Recenzja książki Zbrodnia i magia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl