Wada recenzja

Ostatnio udało mi się skończyć Wadę Roberta Małeckiego. Jest to drugi tom serii o Bernardzie Grossie. Skaza, czyli pierwsza część była super! Dlatego z niecierpliwością czekałam na drugi tom. I tym razem się nie zawiodłam ❤️ To był kawał porządnego kryminału. Tym razem komisarz Gross rozwiązuje dwie sprawy na raz, które okazują się na końcu być połączone. Przeszłość i teraźniejszość się mieszają i wyłania się z nich rozwiązanie zagadki. Poznajemy również trochę bliżej problemy i codzienność samego komisarza. Autor nadal mistrzowsko dawkuje nam napięcie. Sama książka napisana jest w takim posępnym klimacie który ja uwielbiam. Mój jedyny błąd jaki popełniłam przy czytaniu to to że poznawałam ją bardzo na raty. A ta książka na to nie zasługuje. Żeby dobrze się wczuć i wgryźć w fabułę potrzeba jej poświęcić dużo czasu. Usiąść i może nie na raz ale na pewno już na dwa razy przeczytać książkę. Wtedy doceni się ją w pełni. Jak ja lubię taką literaturę. I również to gdzie dzieje się akcja powieści. To prawie moje podwórko 😁 Zdecydowanie czekam na kolejny tom ❤️