Seria o Agacie Brok znalazła dla siebie miejsce w moim czytelniczym sercu i jest jednocześnie jedną z niewielu serii, przy których czuję się tak swobodnie i niemalże swojsko - choć może to zabrzmieć śmiesznie. Coś jest w tych książkach, co mnie do nich przyciąga i zatrzymuje moją uwagę na dłużej. Kiedy więc w moje ręce trafił Dobry chłopak, który jest jednocześnie piątym już tomem - zapragnęłam odwlec moment lektury w czasie. Ostatnio jednak spontanicznie naszła mnie ochota na zapoznanie się z tym tytułem i tak oto dziś mogę Wam opowiedzieć o swoich wrażeniach.
Przed Agatą kolejny twardy orzech do zgryzienia – pewna osoba z jej bliskiego otoczenia nagle podejmuje poważną decyzję, która rani całą rodzinę. Wkrótce okazuje się, że osoba ta - choć pozornie niezwiązana z innymi podobnymi zdarzeniami – jest zamieszana w coś, co miało miejsce w przeszłości. Teraz ktoś usilnie pragnie wyrównać rachunki i zniszczyć życie wszystkich tych, którzy mieli styczność z tamtymi wydarzeniami. Do akcji wkracza Agata. Czy uda jej się rozwiązać tę trudną zagadkę? Kto stoi za tym wszystkim?
Myślę, że na samym początku muszę wspomnieć o jednej rzeczy – po Dobrego chłopaka sięgnęłam akurat w momencie, gdy moja mama z mojego polecenia zabrała się za pierwszy tom. Ciekawostka: zaśmiałam się do niej wtedy, że muszę szybko przeczytać piątą część, bo pewnie szybko mnie dogoni. Niewiele się pomyliłam. Dwa dni po skończeniu tego tytułu przeze mnie – jest on aktualnie namiętnie czytany właśnie przez nią. Także ten, mam w domu drugą miłośniczkę pióra Iwony Wilmowskiej.
Przechodząc już do samej książki. Główna bohaterka, tak samo, jak w przypadku poprzednich części ponownie wzbudziła moją sympatię i zauroczyła mnie swoją osobą. Agata bez wątpienia należy do grona moich ukochanych bohaterek powieści kryminalnych i prędko się to nie zmieni. Uważam, że autorka wykonała bardzo dobrą pracę, jeśli o kreację tej postaci. Mam też wrażenie, że z tomu na tom jest coraz lepiej – Agata przybiera coraz bardziej realnych kształtów i cech, więc nie zdziwię się, jeśli pewnego dnia będę czytać kolejny tom z tego cyklu i pomyślę sobie, że ta Agata to chyba jednak jakaś prawdziwa i realna postać jest – tak będzie, mówię Wam. 😀
Co do akcji – jak zawsze, autorka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Przyznaję, że początek mnie nie wciągnął, ale to z powodu pracy, która zaprzątała moją uwagę w ostatnim tygodniu. Kiedy jednak na spokojnie przysiadłam do tego tytułu - nie potrafiłam się oderwać. Autorka zadbała o to, by oprócz wątku kryminalnego, znalazł się tutaj niezwykle ważny i wartościowy wątek - dotyczący znęcania się nad drugim człowiekiem. Nie będę się tutaj bardziej zagłębiać, ale uważam ten ruch za bardzo dobry - zwłaszcza w kontekście tego, co dzieje się coraz częściej.
Dobry chłopak to kolejna świetna książka Iwony Wilmowskiej, która zagościła na mojej półce. Żałuję, że skończyłam ją tak szybko i mam ogromną nadzieję na ponowne spotkanie z Agatą, Kermitem i resztą bohaterów w jak najszybszym czasie. Jeśli szukacie dla siebie lub być może dla kogoś dobrej i ciekawej serii kryminalnej, która jednocześnie nie jest zbyt zagmatwana - powinniście zainteresować się serią o Agacie Brok.