Ola i Leon mają wiele wspólnego: pracują w tej samej agencji marketingowej, oboje lubią się zabawić i są wielbicielami jednonocnych przygód. Bez zaangażowania i z jasnymi regułami – życie idealne. Relacja, która ich łączy, jest czysto platoniczna i nie wykracza poza ramy przyjaźni. Do chwili, gdy odkrywają, że jest też między nimi pożądanie. Od tego momentu Ola i Leon zaczynają prowadzić między sobą swego rodzaju grę – ich flirt jest coraz bardziej bezpośredni i niebezpieczny, jednak wciąż nie pozwalają sobie na przekroczenie pewnej granicy. Boją się, że gdyby poszli o krok dalej, silne fundamenty ich przyjaźni zostałyby zniszczone, a oni nie czuliby się w swoim towarzystwie tak swobodnie jak dotychczas. Oboje wiedzą, że nie są stworzeni do związków. To po prostu nie dla nich. Jedyne rozwiązanie, które może uratować tę relację, to określenie jasnych zasad, których nie wolno im łamać. Jak się okazuje, nie jest to takie proste. Czy przyjaźń damsko-męska jest możliwa? A może friendzone to nie jest to, czego szukają?
Książka "Friendzone" jest debiutancką powieścią autorki, a dobrze już wiecie, że bardzo lubię poznawać nowych autorów, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. Język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty, z pewnością da się odczuć, że to debiut, ale książkę czyta się naprawdę sprawnie i przyjemnie. Autorka miała bardzo ciekawy pomysł na fabułę, jednak mam wrażenie, że nie wszystko zostało tutaj odpowiednio dopracowane. Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki - Oli, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się boryka, a tym samym lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję, chociaż nie ze wszystkim się zgadzałam. Szkoda, że autorka nie pokusiła się o pokazanie punkt widzenia Leona, ponieważ byłam bardzo ciekawa co siedzi dokładnie w głowie tego mężczyzny. Bohaterowie zostali ciekawie wykreowani, jednak często denerwowali mnie swoim zachowaniem, dziwiło mnie również ich podejście do niektórych kwestii. Relacja pomiędzy Ola, a Leonem należy z pewnością do tych skomplikowanych - bohaterowie się przyjaźnią, ewidentnie ich do siebie ciągnie, czuć wyraźną chemię pomiędzy nimi, jednak oboje usilnie twierdzą, że nie nadają się do związków, co wywołuje natłok skrajnych emocji i nieporozumień. W tej książce z pewnością nie brakuje pikantnych scen, namiętności i pożądania, więc dla fanów mocnych wrażeń jeśli chodzi o tą sferę książka będzie idealna. Może książka nie zaliczy się do moich ulubieńców, ale miło spędziłam czas z Ola i Leonem. Uważam, że autorka ma potencjał i liczę, że w przyszłości mnie jeszcze pozytywnie zaskoczy. Moja ocena 6/10.