Żubr Pompik. Letni zmierzch recenzja

Do lata piechotą...

Autor: @8dzientygodnia ·3 minuty
2019-12-22
Skomentuj
7 Polubień
„Letni zmierzch” to kolejny tom przygód żubrzej rodziny z Puszczy Białowieskiej autorstwa Tomasza Samojlika, znanego miłośnika i popularyzatora przyrody.

Żubr Pompik urodził się nieco później niż jego rówieśnicy, przez to przez jakiś czas był słabowity. Nadrabiał jednak ogromną ciekawością świata, chciał wszystko wiedzieć, wszystkiego dotknąć, wszystko zobaczyć. Kiedy na świat przyszła jego maleńka siostra Polinka również w niej starał się zaszczepić tę ciekawość.
Podobnie jak w „Zapachu wiosny” znajdziecie tu 12 opowiadań o Pompiku i Polince oraz ich rodzicach Poradzie i Pomruku. W tej części na pierwszy plan wysuwa się jednak mała i pełna energii żubrzyczka, która jest już na tyle duża, by czasem samodzielnie przemierzać las i poznawać jego życie. Pompik, jako starszy brat, nadal czuwa nad jej bezpieczeństwem i cierpliwie znosi jej wybryki.
Polinka to wulkan energii, biega, skacze, pędzi, fika koziołki. Nawet Pompik nie jest w stanie dotrzymać jej kroku. Ale przecież nie zawsze musimy tak pędzić żeby wszystko zobaczyć. Czasami wystarczy przystanąć i wsłuchać się w otaczający nas świat, aby dostrzec więcej, usłyszeć więcej i poczuć więcej. Warto pochylić się choćby nad kwiatkiem, kamykiem czy grzybkiem, bo każda wędrówka jest okazją do zobaczenia czegoś nowego z innej perspektywy. Nawet mokry i zimny deszcz może sprawić, że świat wokół nas stanie się piękniejszy i bardziej kolorowy.
Pompik ma trudne zadanie. Jak przekonać zmartwioną siostrę, że wcale nie musi umieć pływać jak ryba, latać jak ptak, albo wspinać się na drzewa jak wiewiórka. Na szczęście z pomocą przychodzi żubrze stado i mądry brat, który wie, że szkoda czasu na bycie kimś innym. Ważne jest to byśmy czuli się spełnieni i wartościowi jako my sami. Udając kogoś innego, goniąc za nierzeczywistym, możemy przeoczyć to, co najważniejsze.
Bo las to nie tylko dom. To przede wszystkim bogactwo i źródło nieustannych zachwytów.
W lesie możemy spotkać przeróżne stworzenia, które na pierwszy rzut oka są bardzo różne, ale im lepiej i bliżej je poznajemy, przekonujemy się, jak wiele mają ze sobą wspólnego. Dowiadujemy się, co łączy żubra, niezwykłego chrząszcza oraz jelenia, dlaczego koszatka zdecydowanie woli spacer w gałęziach drzew niż po miękkiej trawie i, choć nie jest wiewiórką, tak bardzo lubi orzechy. Usłyszymy muzykę, którą tworzą liście na wietrze i zrozumiemy, że nocą las wcale nie zasypia. Wręcz przeciwnie, ożywa na nowo głosami zwierząt, które korzystają z uroków tej niezwykłej pory.

Poznajemy odpowiedzi na pozornie łatwe pytania, które dla dzieci wcale nie są tak łatwe i oczywiste. Bo przecież jak można cieszyć się z padającego deszczu i czy jego coraz częstsze opady trzeba traktować jak próbę generalną przed nadejściem jesieni? Dlaczego chmury, które powinny płynąć po niebie, zstępują na ziemię? Gdzie szukać schronienia w najbardziej upalny letni dzień i czy stękający łoś nie kłamie mówiąc, że w ten sposób szuka żony, a nie stara się ukryć swojego zmęczenia? Czy melancholijny oznacza nieprzytomny i czy czasami żeby coś znaleźć trzeba po prostu przestać szukać?
Po co kret usypuje kopce, jak to możliwe, że ogonem można wyczuć tupanie i czy to prawda, że można się bronić udając nieżywego, a żubry to nie zwierzęta zmiennocieplne i nie grozi im, że po drzemce w cieniu skostnieją jak zaskroniec? Jak to możliwe, że wydry pływają równie dobrze co ryby, niektóre leśne zwierzęta zmieniają kolor futra na biały, a nauka tego, co przyjemne, przychodzi nam o wiele łatwiej?
Musimy również pamiętać, że inni nie zawsze robią to, czego byśmy oczekiwali. Czasem nie mają na to ochoty, a czasem zwyczajnie nie mogą. Dobrze jest jednak wiedzieć, że możemy liczyć nie tylko na mamę i tatę, ale przede wszystkim na siebie nawzajem, a wspólne wyprawy z siostrą lub bratem są o wiele bardziej przyjemne niż samotne spacery.

Lato to cudowny okres kiedy wszystko pozostaje w pełnym rozkwicie, mieni się odcieniami zieleni, a słońce dodaje energii lub rozleniwia.
Wówczas „dobrze jest być tym, kim się jest. I nie warto chyba zaprzątać sobie głowy staraniami, by stać się kimś innym”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-11-09
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żubr Pompik. Letni zmierzch
Żubr Pompik. Letni zmierzch
Tomasz Samojlik
8.5/10
Cykl: Żubr Pompik, tom 3

Latem w puszczy jest równie ciekawie, jak zimą i wiosną – można na przykład znaleźć poroże jelenia! Mały żubr Pompik i jego siostra Polinka, podobnie jak w poprzednich częściach, odkrywają uroki otacz...

Komentarze
Żubr Pompik. Letni zmierzch
Żubr Pompik. Letni zmierzch
Tomasz Samojlik
8.5/10
Cykl: Żubr Pompik, tom 3
Latem w puszczy jest równie ciekawie, jak zimą i wiosną – można na przykład znaleźć poroże jelenia! Mały żubr Pompik i jego siostra Polinka, podobnie jak w poprzednich częściach, odkrywają uroki otacz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @8dzientygodnia

Admirałowie wyobraźni. 100 lat polskiej ilustracji w książkach dla dzieci
Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego...

Ach, cóż to jest za uczta. Dla oka, dla zmysłów wyborna. Zachwycam się nią od momentu, gdy wydawnictwo Dwie Siostry ogłosiło, że ta pozycja ukaże się również na naszym r...

Recenzja książki Admirałowie wyobraźni. 100 lat polskiej ilustracji w książkach dla dzieci
Klasa pani Czajki
Sprawdzian z koleżeństwa, przyjaźni i solidarności

„Klasę pani Czajki” znałam ze słyszenia i jednego fragmentu. Zresztą na tyle dobrego, że był w stanie skłonić mnie najpierw do jej zakupu do szkolnej biblioteki, a teraz...

Recenzja książki Klasa pani Czajki

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl