Dlaczego, mamo? recenzja

Dlaczego, tak płytko o istotnym problemie?

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2024-01-11
1 komentarz
18 Polubień
Wiem, że "Dlaczego,mamo?" miało skupiać uwagę na ważnej kwestii problemów emocjonalnych przeżywanych przez młode matki. Czy to chwilowe załamanie emocji, rozczarowanie, przemęczenie rolą, czy poważniejsze jak baby blues, depresja poporodowa, to poważne kwestie dotykające kobiet po urodzeniu dziecka. Jednak chodzi o to, że to co ważne zamglone jest przez tkliwości, maślane oczy wpatrujące się w dziewczynę maskujące jej emocje oraz irytujące powtarzanie bohatera, że jest tuż obok i zawsze wysłucha, a jak się ostatecznie okaże nie do końca zrozumiał problem.

Niemalże za każdym razem, gdy bohaterka próbuje dojść skąd biorą się jej lęki, to uczynni bliscy wyręczają w tym albo wplatane są teksty o tym, jak doktorek marzy o byciu częścią tej rodziny. Na końcu miałam wrażenie graniczące z pewnością, że więcej uwagi poświęciło się w lekturze trudnym przeżyciom z dzieciństwa Arka niż bieżącym troskom głównej bohaterki. Do tego język jakim posługuje się zarówno matka, jak i córka nie wykazują cech charakterystycznych dla wieku i przeżytego doświadczenia. Tak jedna jak druga, a nawet pan doktor posługują się jednakowym stylem wypowiedzi, co odbiera im charakter, jak i po części wiarygodność zdarzeniom.

Licząc na dramat możemy się przeliczyć, bo choć kończy się nie najlepiej to całość przybiera obrót podobny do akcji romansów, gdzie więcej patrzenia sobie w oczy bądź skrępowania młodej dziewczyny, ofiarowywania serca i ucieczki ze strachu przed zaangażowaniem, dorosłością. To tylko pokazuje, ze dziewczyna nie poradziła sobie z przygniatającym ciężarem, rolą matki, odpowiedzialnością za drugiego człowieka. Jeszcze nie na tym etapie. Natomiast rodzice widzą w tym szczęście córki, bo będzie mężczyzna, który zaopiekują się i nią i maleństwem, a mężczyzna widzi dla siebie spełnienie marzeń. Lecz czy ktokolwiek pyta i słucha jak czuje się z tym Marlena?

A ileż tu nagromadzenia piękności, cudowności. Ach! te bujne kasztanowe loki, ta buzia cudowniejsza nawet, gdy się złości. Dziewczyna przeżywa kolejne załamanie, a Arkadiusz przytula ja i napawa się zapachem jej włosów, kolejny raz powtarzając sobie, że zrobi wszystko by stały się jego rodziną. Serio? to ma być dramat? Dla niej tak, ale dla niego to jak okazja, otwieranie furtki do realizacji własnych potrzeb. Są postaciami z różnych bajek. Jej zachowanie budzi niepokój, a jego irytację czytelnika. I na dokładkę nagminnie pojawiający się zwrot "dlaczego,mamo?" Może być zrozumiały u nastolatki, ale u dorosłego człowieka? Przez to w moich oczach Arkadiusz staje się jeszcze bardziej nieporadny i niedojrzały.

Na koniec zaskoczenia w postaci ostatecznego rozwiązania, ponieważ nic go nie przepowiada w zachowaniu bohaterki oprócz tego, że może być przy nadziei. Skoro wcześniej w treści czytamy o wyzwoleniu się z lęków, poczynionych planach to gdzie konsekwencja? Do tego taki suprajsik w postaci określenia czaso-przestrzeni. Wszystko zaczyna się w 2010 roku, dramatyczna akcja rozgrywa się latem 2016, a w epilogu wrzesień 2017 czytam, ze minęło kilka lat i obecnie szesnastoletnia Amelia obchodzi urodziny.

Książka reprezentuje tak naiwne podejście do problemu, że to aż denerwuje. Wydaje się, że powinna stanowić jakąś podpowiedź dla kobiet w podobnej sytuacji, przy okazji dać otuchę, być krzykiem "Hej! nie jesteś sama. Z takimi problemami mierzą się setki tysięcy kobiet na całym świecie. Nie zwariowałaś!" Przy czym trzeba szukać pomocy, a nie wmawiać sobie ,że da się radę, bo "jestem z tych silnych" i "samo mi przejdzie".

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-06
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dlaczego, mamo?
Dlaczego, mamo?
Daria Skiba
7.2/10

Kobieta jest w stanie znieść wiele, ale nie wszystko… Nastoletnia ciąża zawsze jest zaskoczeniem. Tak samo było w przypadku Marleny, dla której stan błogosławiony był początkiem zmian. Całe jej życie ...

Komentarze
@gala26
@gala26 · około rok temu
Świetna recenzja. ❤️
× 2
@Asamitt
@Asamitt · około rok temu
Dziękuję:) Szkoda,że temat wymagający oprawy dramatycznej przywdział płaszcz romansu.
× 3
Dlaczego, mamo?
Dlaczego, mamo?
Daria Skiba
7.2/10
Kobieta jest w stanie znieść wiele, ale nie wszystko… Nastoletnia ciąża zawsze jest zaskoczeniem. Tak samo było w przypadku Marleny, dla której stan błogosławiony był początkiem zmian. Całe jej życie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Macierzyństwo to nie tylko urocze chwile, piękny uśmiech na twarzy mamy i dziecka, ale także stres, wątpliwości, strach… Doskonale wie o tym każda mama. W książkach, zwłaszcza w literaturze obyczaj...

@E_N @E_N

Niech nie omami Cię, drogi czytelniku, opis. To nie książka o macierzyństwie, porodzie i sprawach tym związanych. Ta książka to jedna wielka bomba emocjonalna, która rozbije Cię na miliardy kawałków,...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Pozostałe recenzje @Asamitt

Czcij ojca swego
Obrazki z życia rodziny w PRL-u

Ojciec - kat, matka - ofiara, a dzieci niech sobie radzą same. To taka dość typowa sytuacja w polskich rodzinach czasu socjalizmu. Wiem, bo mogłam zaobserwować takie zac...

Recenzja książki Czcij ojca swego
Dziwna pogoda
Anomalie pogodowe

Po przeczytaniu "Upiorów XX wieku" powinnam lepiej przemyśleć, czy aby na pewno warto zwracać uwagę na krótsze formy w wydaniu Joe Hilla. W przypadku "Dziwnej pogody" to...

Recenzja książki Dziwna pogoda

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl