Wybory 22 X 1939 recenzja

Demokracja w cieniu bagnetów

Autor: @almos ·2 minuty
2022-10-22
1 komentarz
21 Polubień
Książka o mało znanym epizodzie historii Polski: wyborach przeprowadzonych przez Sowietów w październiku 1939 r. na naszych Kresach, zajętych po 17 września 1939 r. Było to ważne doświadczenie formacyjne tamtejszej ludności: pierwsze zetknięcie się z władzą sowiecką w działaniu. Czytając książkę nie mogłem nie myśleć o pseudo-referendach organizowanych przez Rosję na terenach zajętych w wojnie z Ukrainą: ten sam schemat, podobne metody. Przychodzą też na myśl wybory w PRL-u.

Opisuje szczegółowo Gross chronologię wyborów. Najpierw agitacja przedwyborcza, od której nie było ucieczki, odbywała się za pomocą afiszów, filmów propagandowych, mityngów, na które zapędzano ludzi przymusowo (kto nie przychodził, podlegał uciążliwym sankcjom). Na owych mityngach, wychwalano życie w Sowietach i twierdzono, że w pańskiej Polsce żyło się okropnie, kto się nie zgadzał, bywał za parę dni aresztowany.

Dalej, kandydaci na posłów byli wyznaczani przez sowieckich nadzorców. Typowym kandydatem był: „proletariusz, najlepiej z więzienną przeszłością, przez dłuższy czas bezrobotny.” Zdarzali się wśród nich analfabeci i pospolici przestępcy. A na zebraniu zatwierdzającym przewodniczący pytał: kto przeciw? Wtedy nikt nie miał odwagi się odezwać i kandydat przechodził jednogłośnie.

A w dniu wyborów od rana kolbami zapędzano ludzi do głosowania. W komisji wyborczej zasiadał sowiecki żołnierz a w sali wyborczej i wokół niej było więcej sowieckich sołdatów. Instruowano, żeby nikogo nie skreślać, bo korzystający z kabin zostaną aresztowani (takie przypadki się zdarzały). Mimo takiego terroru zdarzały się całkiem częste protesty – odmawianie głosowania, masowe skreślenia. Jeszcze miejscowa ludność była niedostatecznie wychowana... A potem odnotowuje Gross jawne i bezczelne fałszerstwa przy obliczaniu głosów. Wyniki wyborów były oczywiście imponujące: ponad 90% frekwencja i ponad 90% poparcie dla wysuniętych kandydatów. Zaś po wyborach Zgromadzenia Narodowe we Lwowie i Białymstoku poprosiły Radę Najwyższą w Moskwie o przyłączenie Kresów do ZSRR, oczywiście prośbę uwzględniono.

Można się zapytać, po co było Sowietom to kosztowne i skomplikowane organizacyjnie przedsięwzięcie? No cóż, po pierwsze bardzo zależało im na pozorach demokracji, na przykład oficjalnie wybory były powszechne, równe, bezpośrednie i tajne. Po drugie chodziło o to, aby mieć solidną podstawę prawną przyłączenia polskich Kresów do ZSRR. Notabene, Sowieci zawsze traktowali te ziemie jako należące do nich od 1939 r. Po trzecie wreszcie miejscowa ludność dostała mocną lekcję czym jest w praktyce władza sowiecka: terror, zastraszanie, gwałt, atomizacja. Po tej lekcji przyszły gorsze: masowe wywózki na Sybir i do Kazachstanu.

Książka jest napisana kompetentnie i zwięźle, zwraca uwagę wyważone podejście do źródeł. To ważne świadectwo pokazujące, że sowiecka teoria i praktyka demokracji jest z powodzeniem(?) kontynuowana w putinowskiej Rosji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-15
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wybory 22 X 1939
Wybory 22 X 1939
Jan Tomasz Gross
8/10
Seria: Opowieści Kresowe 1939-1941

[…] wybory z 1939 roku były ogromnie ważnym doświadczeniem historycznym, transformującym świadomość i samopoczucie ludności zamieszkującej Kresy. Na ich wyniki rząd radziecki powoływał się przyłączaj...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · około 2 lata temu
Brzmi to wszystko dobrze, ale po bardzo tendencyjnej i słabej warsztatowo książce o Jedwabnem nie uwierzę już Grossowi jako historykowi.
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · około 2 lata temu
Gdyby istniała miejscowość Jedwabnemnie, to wyszłoby coś z czym się akurat w większości zgadzam. :):)
Gross nie może zaczynać opowieści opisującej wszystko (od Adama i Ewy, a przynajmniej od 'żydowskiego mordu na Jezusie'). To soczewka na pewną obserwację lokalną z XX wieku. Wybiórcza, niesprawiedliwa? No może bardziej z pewnej perspektywy. Nic nie jest doskonałe.
× 2
@tsantsara
@tsantsara · około 2 lata temu
@Carmel-by-the-Sea W przypadku Jedwabnego nie trzeba zaczynać ani od Jezusa, ani nawet od Hitlera. Wystarczy skupić się na temacie i przedstawić go obiektywnie. Historyk nie musi i nie powinien być publicystą.
× 1
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · około 2 lata temu
Zgoda. Ale nie ma obiektywnej prawdy historycznej. Historia jest jak drzewo-opisując pień i konary nie da się dojść spójnie do żyłek konkretnej grupy liści bez pominięcia 99% pozostałych liści i gałęzi. Poza tym słowa w historii są nacechowane historycznie i rozumieniem ich u odbiorcy.
Poza tym jest jakoś tak w tematach kontrowersyjnych historii, że zbijanie argumentów przeciwników odbywa się przez wspominanie o rzeczach, których autor nie umieścił - stąd te moje hasłowe 'od Adama i Ewy'.
Wybory 22 X 1939
Wybory 22 X 1939
Jan Tomasz Gross
8/10
Seria: Opowieści Kresowe 1939-1941
[…] wybory z 1939 roku były ogromnie ważnym doświadczeniem historycznym, transformującym świadomość i samopoczucie ludności zamieszkującej Kresy. Na ich wyniki rząd radziecki powoływał się przyłączaj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Epitafium dla szpiega
Klasyka powieści szpiegowskiej

Świetna powieść szpiegowska którą czytałem dosyć dawno temu. Rzecz dzieje się w drugiej połowie lat 30. we Francji. Bohaterem jest uchodźca polityczny, Józef Vadassy, cz...

Recenzja książki Epitafium dla szpiega
Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl