Kobieta na krawędzi recenzja

Debiut z potencjałem

Autor: @jorja ·1 minuta
2020-09-13
Skomentuj
4 Polubienia
Nasza bohaterka Morgan stała sobie spokojnie na jednej ze stacji metra, gdy nagle z ust obcej kobiety padły słowa „Weź moje dziecko”. Morgan przygarnęła instynktownie malucha zaś matka niemowlaka znalazła się nagle pod pociągiem wjeżdżającym właśnie na stację. Skok samobójcy? Akt desperacji? A może została pchnięta przez kogoś w tłumie? Dlaczego Nicole, bo tak nazywała się kobieta, która zginęła w metrze, oddała swoje wyczekane dziecko? Dlaczego wybrała właśnie Morgan na opiekunkę córeczki? Czemu Nicole, potężna szefowa prowadząca firmę „Oddech” zaczęła wątpić w swoje zmysły? Wszystko zaczęło się w miarę niewinnie, od listu, który odebrała ciężarna Nicole. „Jesteś morderczynią. Nie zapewnisz jej bezpieczeństwa.” Co takiego dziewczyna ukrywała przed światem i kto stoi za bezdusznym listem? Początek książki to same pytania i zero odpowiedzi.

Narracja biegnie dwutorowo. Z jednej strony bierzemy udział w akcji w czasie teraźniejszym pokazanej od strony Morgan a z drugiej poznajemy wydarzenia w życiu Nicole sprzed tajemniczych zdarzeń na peronie metra. Dwie kobiety, dwa różne światy, obie po przejściach, obie z problemami i obie zdolne do wielkich poświęceń.

Powieść zaczyna się mocnym akcentem spotęgowanym duszną i mroczną atmosferą metra. Początek wciągnął i wręcz zahipnotyzował. Czytając wciąż się zastanawiałam gdzie jest drugie dno. Kto? Gdzie? Jak? Na co? Po co? Niestety zakończenie było nie tylko bardzo przewidywalne, nużące, banalne a czasem wręcz na siłę pogmatwane o zapachu i konsystencji taniej sensacji „do kotleta”. Miałam wrażenie, że Autorka nie za bardzo miała pomysł na równie mocne i efektowne zakończenie.

Plusem książki jest przyjemny język, jakim operuje Samantha M. Bailey, ciekawa fabuła, dobry pomysł i popisowy opis możliwości zmanipulowania osoby o słabszej psychice i popadania przez nią w obłęd. Ukazany też jej problem depresji poporodowej, która zabiera radość z macierzyństwa „Bycie mamą jest trudniejsze niż bycie szefową firmy”. Widzę w Autorce duży potencjał jednak by czytelnika nie znudzić historią i osiągnąć efekt opadania szczęki musi jeszcze trochę popracować. Zabrakło elektryzującego napięcia, skoku adrenaliny i choćby minimalnego zaskoczenia w finale. Według mnie to czynniki nieodzowne by thriller na długi czas pozostał w pamięci. Póki co czytałam już o wiele, wiele lepsze historie.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobieta na krawędzi
Kobieta na krawędzi
Samantha M. Bailey
7.7/10

WIEM O TOBIE WSZYSTKO. Życie Nicole jest dokładnie takie, jakie sobie wymarzyła. Jej kariera jest pasmem sukcesów, ma przyjaciół, na których zawsze może liczyć i kochającego męża. Gdy okazuje się, że...

Komentarze
Kobieta na krawędzi
Kobieta na krawędzi
Samantha M. Bailey
7.7/10
WIEM O TOBIE WSZYSTKO. Życie Nicole jest dokładnie takie, jakie sobie wymarzyła. Jej kariera jest pasmem sukcesów, ma przyjaciół, na których zawsze może liczyć i kochającego męża. Gdy okazuje się, że...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy Nicole zostaje matką, jej życie wywraca się do góry nogami. Silna, niezależna kobieta, właścicielka prężnie działającej firmy, szczęśliwa żona, po urodzeniu córki nagle traci grunt pod nogami.....

@graga_mm @graga_mm

We współczesnym świecie już od najmłodszych lat życia uczą nas bycia dobrym, uczciwym, pomocnym… Wpajają współczucie, chęć niesienia pomocy i empatię. Skoro więc z założenia człowiek wychowywany jest...

@book.lynn @book.lynn

Pozostałe recenzje @jorja

Dni, gdy kochałem cię najbardziej
Ten ostatni rok

Zastanawiacie się czasem, jak to będzie, gdy poczujecie, że życie powoli już się wymyka z rąk, że choroba mimo leczenia i wszelkich starań zaczyna zwyciężać? Ja u kresu ...

Recenzja książki Dni, gdy kochałem cię najbardziej
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Babski wypad

Zakładaliście się kiedyś o coś, a potem zupełnie o tym zapomnieliście? Czasem się rzuca słowa na wiatr, a po czasie one do nas wracają w najmniej odpowiednim momencie. N...

Recenzja książki Nasza wielka świąteczna ucieczka

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl