Rzeki Londynu recenzja

Debiut w pięknym stylu!

Autor: @Angiee ·3 minuty
2014-05-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Londyn, stolica Anglii, to jedno z największych miast Europy. Pełne ludzi, zgiełku, hałasu i przede wszystkim osnute mnóstwem legend i historii. Nic dziwnego, że tak wiele pisarzy wybiera właśnie takie tło do swoich powieści. Wśród ich grona znalazł się także Ben Aaronovitch, którego debiut ,,Rzeki Londynu” całkiem niedawno ukazał się na polskim rynku wydawniczym. Ja jestem już po lekturze i z czystym sumieniem przyznaję, że autor rozpoczął swój pierwszy cykl w świetnym stylu! Książka jest naprawdę bardzo dobra, a ciekawy zabieg połączenia kryminału z fantastyką intryguje i wzmaga apetyt na więcej.

Główny bohater powieści, Peter Grant, jeszcze nie tak dawno był jednym z wielu posterunkowych na okresie próbnym w potężnej armii sprawiedliwości, zwanej policją stołeczną. Wtedy jego największym zmartwieniem było to, gdzie przydzielą go do dalszej pracy. Zawsze pragnął być w centrum wszystkich spraw, zajmować się osobiście dochodzeniami i śledztwami, pracować bardzo aktywnie i nie narzekać na nudę. Obawiał się natomiast oddelegowania do zespołu kontroli postępów dochodzeń, gdzie wszystko kręci się wokół siedzenia za biurkiem i odwalania całej papierkowej roboty za prawdziwych gliniarzy. Tymczasem jego szef wyznacza go na pomocnika niejakiego nadinspektora Nightingale'a, którego specjalność mocno wiąże się z tym, co właśnie dzieje się w życiu Petera. A dzieje się naprawdę ciekawie! Pewnej nocy, podczas wykonywania obowiązków w ramach śledztwa, Grant rozmawia z najprawdziwszym duchem. Sprawa okazuje się o wiele bardziej skomplikowana, a zamieszane są w nią przeróżne nadnaturalne moce. Peter ma szansę wykazać się na nowym stanowisku, a także uczyć się na czarodzieja. Jego życie, a także dość uporządkowana codzienność londyńczyków znacznie się komplikują. Kto stoi za okrutnymi zbrodniami? Czy Peter zdoła na czas schwytać mordercę?

Nie bez powodu rozpoczęłam ten tekst krótkim wprowadzeniem o Londynie. Gra on w tej powieści znaczącą rolę i Ben Aaronovitch wspaniale poradził sobie z przedstawieniem go czytelnikowi. Między mrożącymi krew w żyłach zbrodniami, fascynującymi śledztwami i momentami, gdzie akcja przyspiesza do granic możliwości, autor przywołuje londyńskie krajobrazy i charakterystyczne miejskie atrakcje turystyczne, wplatając je w bieg historii. Nawet pierwsza, decydująca zbrodnia miała miejsce nie gdzie indziej, a w Covent Garden - dzielnicy znanej ze spotkań artystów, cyrkowców, muzyków i osób związanych ze sztuką. Poza ukazaniem czytelnikowi Londynu takim jakim jest na co dzień, autor zastosował też kilka genialnych magicznych urozmaiceń, jak choćby wprowadzenie wampirów w Purley, czy nadanie londyńskim rzekom ludzkich odpowiedników - spór bogini i boga Tamizy jest jednym z wątków pobocznych w książce.

Na uznanie zasługują również postaci, choć oczywiście nie wszystkie są wykreowane na tym samym poziomie. Czarne charaktery, odpowiedniki londyńskich rzek i Nightingale według mnie genialni, nieco gorzej na ich tle wypada sam główny bohater - Peter Grant. Na początku bardzo niewiele o nim wiemy, autor nie pokusił się o żadne wprowadzenie, czy krótkie przedstawienie postaci i właściwie sam czytelnik krok po kroku poznaje jego charakter, obserwując go w konkretnych sytuacjach i analizując jego refleksje na temat rozgrywających się zdarzeń. Trudno jest jednoznacznie orzec czy Peter Grant spodoba się każdemu jako narrator i główny bohater. To człowiek o specyficznym humorze, czasami zbyt niesmacznych seksualnych przemyśleniach i nie zawsze myślący racjonalnie, jednak ma w sobie pewien urok, przez który da się go lubić. Jego roztrzepana natura, chęć działania i zaangażowanie czynią go, mimo wszystko, dobrym detektywem.

Ben Aaronovitch świetnie poradził sobie ze swoją pierwszą książką - ma lekkie pióro, a wzbudzanie w czytelniku najróżniejszych emocji przychodzi mu z wielką łatwością. Fabuła jest rozbudowana, intrygująca i przede wszystkim spójna, co przy tej ilości wątków zasługuje na szacunek. ,,Rzeki Londynu” to bardzo dobra propozycja zarówno dla czytelników fantastyki, jak i kryminałów. Polecam gorąco - czyta się wyjątkowo szybko i przyjemnie!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeki Londynu
5 wydań
Rzeki Londynu
Ben Aaronovitch
7.4/10

Nazywam się Peter Grant. Jestem detektywem i uczę się na czarodzieja – jako pierwszy uczeń od pięćdziesięciu lat. Zajmuję się gniazdem wampirów w Purley, negocjuję rozejm między walczącymi ze sobą bog...

Komentarze
Rzeki Londynu
5 wydań
Rzeki Londynu
Ben Aaronovitch
7.4/10
Nazywam się Peter Grant. Jestem detektywem i uczę się na czarodzieja – jako pierwszy uczeń od pięćdziesięciu lat. Zajmuję się gniazdem wampirów w Purley, negocjuję rozejm między walczącymi ze sobą bog...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Londyn to jedna z moich ulubionych lokacji jeżeli chodzi o akcję rozgrywającą się w książkach, które czytam. A to miasto wypełnione magią, duchami i innymi niezwykłymi istotami jeszcze bardziej zwróc...

@NataliaTw @NataliaTw

Do Rzek Londynu przekonał mnie jej opis, który zwiastował podróż w świat magicznych przygód i kryminalnych zagadek. Połączenie fantastyki i kryminału? Ja to kupuję. Lubię takie połączenie i byłam cie...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Pozostałe recenzje @Angiee

Księga cmentarna
Księga cmentarna

Każdy człowiek, a już w szczególności ten najmłodszy, pełen dziecięcej niewinności i bezbronności, potrzebuje domu. Potrzebuje miejsca, w którym będzie mógł odciąć się od...

Recenzja książki Księga cmentarna
Drzewo migdałowe
Powieść, która niesamowicie porusza serca i już na zawsze odciska w pamięci czytelnika ślad.

Czy ludzka nienawiść i wrogość ma jakiekolwiek granice? Czy człowiek potrafi w pewnym momencie powiedzieć pas i zastanowić się nad konsekwencjami swoich okrutnych i częst...

Recenzja książki Drzewo migdałowe

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl