Upiory spacerują nad Wartą recenzja

Dawno, dawno temu...

Autor: @Skazananaksiazki ·2 minuty
2020-01-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
 
Witajcie w nowym wpisie. Dziś powracam do temu zbrodni, czyli jednego z tych, w którym zdecydowanie czuję się najlepiej. Moje środowisko naturalne. Niedawno w księgarniach pojawiło się wznowienie pierwszego tomu serii kryminalnej jednego z naszych najlepszych twórców. Nie wyrabiam za autorem, nie jestem na bieżąco. Kiedyś nadrobię. Dziś zapraszam Was na tom pierwszy, poznajcie więc Teofila Olkiewicza. Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza.



Rok 1985, Poznań. Na brzegu  Warty zostają odnalezione zdekapitowane zwłoki kobiety. Milicja Obywatelska ma niemały problem. Co z tego, że głowa została odnaleziona, jeśli - o zgrozo - nie pasuje do ciała? Mieszkańcy popadają w panikę i nie ma czemu się dziwić. Być może w okolicy grasuje seryjny morderca, spragniony krwi? Tymczasem grupa śledczych z Wojewódzkiej Komendy MO pod kierownictwem kapitana Marcinkowskiego ma ogrom pracy. Na domiar złego okazuje się, że władza oczekuje szybkich rezultatów, a inspiracją dla mordercy stały się krwawe horrory z krajów kapitalistycznych. Czy poznańscy funkcjonariusze MO schwytają mordercę, zanim polecą nowe głowy?

Wiecie co? To jest kryminał neomilicyjny, retro również, bo mowa tu o przeszłości. Moje pokolenie ma to szczęście, że urodziło się po upadku komunizmu. Nie mam pojęcia, co myśleć o tym okresie. Na historii słyszałam, że było bardzo ciężko, bo pustki wszechobecne. Od rodziców, że: „Za komuny było lepiej, bo pilnowano porządku i wszystko było lepsze, chociaż trudno dostępne”. Z książek natomiast wyłania się obraz pierwszej strony. Wnioskuję więc, że nie chciałabym żyć w takich czasach.Czasem akcji tego kryminału jest rok 1985, czyli jeszcze komuna. Bardzo dobrze zostały odwzorowane realia tego okresu. Kartki, peweksy, puste półki sklepowe (moja pierwsza wersja), przydziały na auto, papierosy. Do tego oczywiście wypijana litrami wódka (ona mi się bardziej kojarzy z PRL-em właśnie) w towarzystwie zagryzki (ten przysłowiowy śledzik, który lubi pływać). Teraz, moim zdaniem, ludzie tak nie piją, jak kiedyś. Coś tu się zmieniło. Widzę różnicę.

W tej PRL-owskiej bezpiece wydarzyła się również zbrodnia. Wiecie, jak wtedy władza postępowała z obywatelami - nikt się zbytnio trupem nie przejmował. Na co dzień niejeden człowiek ginął. Tutaj zastanawiamy się oczywiście, kto i dlaczego zabił. Wszystkie wątki splotły się w dobrze skrojoną całość. Czułam się zaintrygowana.

Zapytacie o bohaterów? Teofil mnie jeszcze do siebie nie przekonał, więc dam mu czas. Może w kolejnych tomach będzie lepiej.

Książkę polecam, podobała mi się. Ja kiedyś Ryszarda Ćwirleja zbyt szybko skreśliłam, sądząc, że to nie moje klimaty. Teraz z każdą kolejną książkę przepraszam naszego autora. Polecał Bartosz Szczygielski, polecam i ja. Co prawda nie wyrabiam z tempem czytania kolejnych tytułów, ale to nie zmienia faktu, że sięgając po „Upiory...”, przeczytacie dobrą literaturę. Dla takiej jestem, żebyście wiedzieli, na co polować.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Muza. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Upiory spacerują nad Wartą
5 wydań
Upiory spacerują nad Wartą
Ryszard Ćwirlej
7.0/10
Cykl: Milicjanci z Poznania, tom 1

Ten kryminał warto przeczytać! Pewnego czerwcowego poranka 1985 roku wędkarze znajdują na brzegu Warty nagie ciało kobiety. Rozpoczyna się trudne i żmudne śledztwo prowadzące krok po kroku do zaskaku...

Komentarze
Upiory spacerują nad Wartą
5 wydań
Upiory spacerują nad Wartą
Ryszard Ćwirlej
7.0/10
Cykl: Milicjanci z Poznania, tom 1
Ten kryminał warto przeczytać! Pewnego czerwcowego poranka 1985 roku wędkarze znajdują na brzegu Warty nagie ciało kobiety. Rozpoczyna się trudne i żmudne śledztwo prowadzące krok po kroku do zaskaku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cofnijmy się na moment do roku 2007 - roku Wyspiańskiego, Szymanowskiego i Leśmiana. W 2007 nad Polską przeszedł orkan Kyrill, zabijając sześć osób, Pałac Kultury został wpisany do rejestru zabytków,...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Sięgnąłem po ten kryminał retro Ćwirleja po to, by sobie poprawić nastrój i nie zawiodłem się. Intryga kryminalna zaczyna się tak, że w 1985 roku z Warty wyławiane są zwłoki kobiet, a dzielna poznańs...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @Skazananaksiazki

Huśtajka. Borderline
Pięć tysięcy odłamków kobiety

Borderline to zaburzenie osobowości z pogranicza, które częściej występuje u kobiet. Pomimo rozwoju medycyny i lepszej diagnostyki nie odnotowano drastycznie zwiększonej...

Recenzja książki Huśtajka. Borderline
Od rozstania do równowagi
Kiedy niemożliwe staje się faktem...

Człowiek, który znalazł drugą połówkę, nigdy nie dopuszcza do siebie czarnego scenariusza. Wierzy, że dane mu będzie z nią spędzić resztę swoich dni. Niestety pewnego dn...

Recenzja książki Od rozstania do równowagi

Nowe recenzje

Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
© 2007 - 2024 nakanapie.pl