Sidła Piotra Kościelnego to thriller, który porywa bez reszty. Autor łapie nas w swoje Sidła i nie wypuści, dopóki nie poznamy rozwiązania zagadki. Brutalna, bezkompromisowa historia o tajemniczych zaginięciach. Co przyszykował dla nas Piotr Kościelny? Czy naprawdę czeka nas jazda bez trzymanki? Przekonajcie się sami!
Dacie się złapać w Sidła?
Zastanawialiście się kiedyś, jak rodzi się zło? Wszystko zaczyna się od tajemniczych zniknięć młodych kobiet. Czytelnik musi przygotować się na niepokojącą historię, która rozkwita, a chwilę później całkowicie pochłania. Wkraczamy w brutalny świat zaginięć, poznając zbrodnie od środka. Widzimy nieudolność policjantów, którzy trzymając się procedur, szukają poszlak i dowodów. Dopiero gdy pojawia się pierwsze ciało, wrocławska policja zaczyna zauważać podobieństwa do innej zbrodni. Rozpoczyna się wyścig z czasem, morderca nie zwalnia z tempa, a czytelnik rozpoczyna mroczną wyprawę w meandry zła i ludzkiego zepsucia. Co łączy ofiary? Gdzie i kiedy rodzi się zło?
Brutalna zbrodnia, brutalna opowieść
Coraz częściej możemy obserwować trend na rynku wydawniczym, w którym królują mocne opisy, mroczne historie oraz poznawanie mordercy już od pierwszych stron książki. Zagłębiamy się w mroki ludzkiej psychiki. Dla wielu ta opowieść może się wydawać za brutalna, za mocna, zbyt przerażająca. Piotr Kościelny jednak w wyjątkowy sposób podchodzi do zbrodni. Rzadko spotyka się wyważone opisy, a tu autor wie, kiedy odpuścić, a kiedy trzeba zszokować czytelnika, przez co czytelnik nie jest przytłoczony brutalnością. Zbrodnia może budzić niesmak, może śnić się po nocach i zwracać uwagę na naiwność ofiar. W pewnym momencie złapałam się na tym, staję po stronie jednego z policjantów, że kibicuję i wspieram, bo czekało go trudne zadanie. Jak złapać mordercę, jak ostrzegać ofiary, gdy nie ma się żadnego punktu wspólnego? Warto wyróżnić prowadzonego śledztwo, Piotr Kościelny pokazuje nam, że dowody nie sypią się z nieba jak kasza manna, podkreśla także ciężką pracę policji. Choć początkowo może nam się wydawać, że już wszystko wiemy, w końcu znamy mordercę i jego pobudki, nagle okazuje się, że bardziej fascynujące jest oglądanie śledztwa z boku, dysponując większą wiedzą niż policja i to oczekiwanie na pierwszy błąd mordercy. W końcu każdy fan mocniejszej literatury wie: nie ma zbrodni idealnej. Na uwagę zasługuje również wątek homoseksualizmu w „firmie”, który dla wielu policjantów okazuje się być ważniejszym czynnikiem niż umiejętności czy zasługi.
Fascynująca i mroczna!
Sidła Piotra Kościelnego to książka, która gdzieś będzie dojrzewała w czytelniku. Będzie on próbował zrozumieć mroki ludzkiej psychiki, zbrodnie, dobieranie ofiar, decyzje policjantów. Historia przeraża, zostaje gdzieś w człowieku, który ze wszystkich sił nie chce dopuścić do siebie myśli, że kiedyś takie morderstwa mogły wydarzyć się naprawdę. A po zakończeniu Sidła nie jesteśmy pewni, czy to tylko fikcja, czy może Piotr Kościelny zainspirował się prawdziwą zbrodnią. Książka Piotra Kościelnego otula czytelnika jak bluszcz, zabierając w świat okrutny, brutalny, mroczny i fascynujący. Jest to zdecydowanie powieść dla kogoś o mocnych nerwach, ale nawet nie zdajemy sobie sprawy, kiedy wpadliśmy w te Sidła i nie jesteśmy w stanie się oderwać, nawet jeśli przedstawiona historia przeraża i budzi niesmak.