Książka, o której Wam dziś opowiem dostrzegłam na bookstagramie, zaintrygowała mnie, chociaż opinia nie była tak do końca pozytywna. Chciałam przekonać się na własnej skórze jak poradziła sobie Jasmine Sarah M. ze swoją debiutancką powieścią. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że są debiuty lepsze i gorsze, jednak uważam, że nie powinno się od nich wymagać zbyt wiele. Chciałam poznać świat szybkich samochodów, dziewczynę, która w nim tkwiła i zdecydowała się na zmianę. Czy wyjdzie jej ona na dobre? Co tak naprawdę kryje w sobie książka „Dark Heart”? Zastanawiałam się, jak wiele jest tego mroku w sercu młodej osoby? Okładka do mnie przemówiła, udało mi się dowiedzieć, że autorka zaistniała poprzez publikację swojej książki na platformie Wattpad. Historia bohaterów miała aż 2,5 miliona odsłon, wielu czytelników żyło tym, co przydarzyło się bohaterom.
Główną bohaterką książki autorstwa Jasmine Sarah M. pod tytułem „Dark Heart” jest bardzo młoda, bo zaledwie osiemnastoletnia kobieta, która sporo w swoim życiu przeszła. Dree Rivera zajmowała się nielegalnymi wyścigami samochodowymi, była w tym naprawdę niezła. Nie robiła tego, bo chciała, ale musiała, sytuacja, w której się znalazła nie należała do łatwych. W końcu nikt nie wchodziłby w niebezpieczne towarzystwo, gdyby nie był do tego w jakiś sposób zmuszony. Udaje jej się od tego uwolnić, decyduje się na ucieczkę, los ją skierował do odległej Australii. Jako zawodniczka zarabiała sporo pieniędzy, ale okupiła je sporym bagażem doświadczeń i mroku. Nowa dziewczyna, bardzo tajemnicza, w pewien sposób nieufna, zwraca na siebie uwagę Dylana, dziewczyna czuje, że jest z nim coś nie tak, coś podpowiada jej, że powinna się od niego trzymać z daleka. Czy ma rację?
„Dark Heart” jest debiutem Jasmine Sarah M. i daje się to odczuć, książka jest pełna akcji, dzieje się w niej wiele, brakowało mi większego nacisku na rozbudowanie postaci. Dree to młoda dziewczyna, która uwielbia zakupy, mamy wic wiele opisów dotyczących tego, co akurat ma na sobie. Było tego za dużo, nieco mnie to przytłaczało. Pomysł na fabułę zdecydowanie przypadł mi do gustu, ma w sobie spory potencjał, jedyne, czego i brakowało to większej ilości adrenaliny, może kilku wyścigów. Rivera ma ogromną wiedzę dotyczącą motoryzacji i tym mi zaimponowała, mało, kto ma aż takie podejście do tego tematu. Dree mogłaby zagiąć nie jednego „specjalistę” w tej dziedzinie. Dziewczyna nie należała do szarych myszek, była silna, pomimo wszystkiego, co ją w życiu spotkało nie zamierzała się poddać. Dylan był słodkim chłopakiem, Dree mu imponowała, zależało mu na niej, a ona nie zawsze chciała to dostrzec. „Dark Heart” sprawiła, że na kilka godzin zniknęłam, porzuciłam rzeczywistość by oddać się lekturze. Książkę czytałam bardzo szybko, miała pewne niedociągnięcia, ale to nie sprawiło trudności, byłam świadoma tego, że tak może być. W publikacji znajdują się przekleństwa, więc jeśli jesteście na to wyczuleni jakoś szczególnie, a chcecie przeczytać powieść to musicie być tego świadomi. Myślę, że autorka jeszcze nie raz nas zaskoczy swoją pomysłowością, chętnie przeczytałabym coś jeszcze jej autorstwa po dobrej korekcie tekstu.