Czyjaś córka recenzja

Cześć! Dzisiaj przychodzę do Was z "Czyjaś córka" David Bell. Dzięki uprzejmości @nakanapie.pl mogłam doznać bolączki matek. Dziękuje za możliwość zrecenzowania!
Akcja w książce toczy się tylko 12h, choć myślałam ze więcej, a nawet chciałam żeby to się ciągnęło, jak najbardziej pełno adrenaliny jest. Dzieją się tu niesamowite rzeczy: porwania, samobójstwo, napad. Dzieje się dużo- jednym zdaniem.
Sielankę życiową Michaela zakłóca jego ex żona. Powiadamia go o porwaniu jej córki, dowiadujemy się także, ze zaginiona jest tez córka bohatera. Choć nie jest to pewne, bo kobieta nie daje próbek aby ustalić kto jest ojcem, ale jest święcie przekonana, że to właśnie on. Michael od jakiegoś czasu starał się ze swoja obecna żoną o dziecko, wiec ta wiadomość zdenerwowała jego żonę, bo to bardzo dołująca wiadomość, ja zapewne też na jej miejscu bym tak postąpiła. Nie chciała go puszczać z ex. Dziewczynka jest uderzająco podobna do zmarłej siostry bohatera, dlatego Michael poczuł wielki obowiązek znaleźć córkę, raz ze to jego dziecko, a dwa, ze obwiniał się o śmierć swojej młodszej siostry.
Niesamowity thriller, mam już za sobą jedną pozycję książki o porwaniu dziecka i patrząc na obie, widzę niebo i ziemię, pewnie jak natknę się na inne to też będę miała je na uwadze, bo jednak to pierwsze moje pozycje z tej kategorii, ale jednak ta obecna, będzie w moim serduszku. Rozdziałów w książce jest bardzo dużo, każdy rozdział odpowiadał jednemu bohaterowi. Czytając trochę denerwowałam się, bo autor kończył w bardzo nieodpowiednim momencie przez co ciekawość mnie zżerała. W cale to zamieszanie poruszono kilka spraw, które były całkiem niepotrzebne do odnalezienia dziecka, tylko utrudniały cale śledztwo, wiec to był taki smaczek w tej książce. Dopiero kilka rozdziałów przed zakończeniem domyśliłam się kto był tym porywaczem, wiec zabawa była przednia podczas czytania. Książkę bardzo przyjemnie się czytało, polecam gorąco! Przy tej pozycji czytelnik nie będzie wstanie się nudzić, bo akcja jest od pierwszego słowa, aż po ostatnie.