Terra toczy wojnę z Imperium Syrijskim, rozsianym na około 100 planetach. Terra pod względem technologicznym jest na wyższym poziomie, niestety liczebnie armia Imperium przeważa. Oba społeczeństwa są do siebie podobne, różnią się tylko wyglądem. Pomimo że wojna toczy się w przestrzeni kosmicznej, oba społeczeństwa są już zmęczone tą wojną. Dowództwo Terry wpada na pomysł jak odciągnąć siły wroga z pola walki, zaprowadzić w ich szeregach chaos i zwyciężyć w tej wojnie.. Wykorzystuje do tego dwie autentyczne historie. Dwóch więźniów uciekło z więzienia, ukradli samochód i uciekali, dopóki była benzyna. Więźniów złapano, ale przez parę godzin była zaangażowana w pościg cała okoliczna policja. Następnym przykładem jest osa, która wlatuje do jadącego samochodu i tak rozprasza kierowcę, że samochód rozbija się i wszyscy znajdujący się w samochodzie giną. Tak więc wymyślają akcję „Osa”, przerzucają na planety Imperium Syrijskiego pojedynczych ludzi, aby tam siali zamęt tak jak osa w samochodzie i angażowali jak najwięcej sił wroga.
James Mowry urodził się na macierzystej planecie Syrijczyków - Maschamie i mieszkał tam do siedemnastego roku życia. Później ze swoim ojcem kupcem wrócił na Terrę. Dzięki temu mówi płynnie w języku wroga z wyraźniej akcentem mashamskim. Budową ciała i wzrostem przypomina typowego Syrijczyka i do tego jest uparty jak osioł. Dlatego też zostaje wybrany do misji „Osa”. Przechodzi rygorystyczne szkolenie i dzięki operacjom plastycznym jest nie do odróżnienia od typowego Syrijczyka, oprócz tego zna ich zwyczaje i kulturę. Pewnego dnia zostaje z wraz olbrzymią ilością sprzętu, podrobionej gotówki, możliwością zmieniania tożsamości i wyglądu oraz z dokładnymi instrukcjami, zrzucony na dziewięćdziesiątą czwartą planetę Imperium – Jaimecu, zamieszkaną przez osiemdziesiąt milionów Syryjiczyków. Zakłada bazę z całym sprzętem w jaskini, głęboko w lesie i zaczyna swoją działalność osy.
Społeczeństwo syryijskie niewiele się różni od ziemskiego, mają te same problemy, dylematy i już są zmęczeni wojną, którą toczy ich władze. Państwo to ma system totalitarny, represyjny, z absolutną władzą, z rozbudowaną biurokracją i służbami kontrolującymi społeczeństwo. W tym gnieździe szerszeni samotna osa zaczyna walkę, umiejętnie zmieniając tożsamość, wtapiając się w tłum i przekupując, jeżeli trzeba. Zaczyna od rozlepiania w różnych widocznych miejscach naklejek, na których widnieje sprzeciw wobec wojny podpisany przez tajną organizację, oczywiście nieistniejącą, do tego rozpuszcza plotki. Niby nic, ale władze dostępnymi środkami zaczynają poszukiwać tej organizacji. To jest tylko początek, a nasz bohater jest bardzo twórczy, Czy uda mu się zdestabilizować system, wywołać chaos i doprowadzić do wycofania części sił z linii frontu?
Terry Pratchett napisał o tej książce: „Nie potrafię sobie wyobrazić bardziej zabawnego podręcznika dla terrorystów”. Nieczęsto trafia się autor, który potrafi pisać z takim poczuciem humoru i satyry. Jemes Mowry zachwyca swoim podejściem do życia, nie ma w nim nic z typowego niezwyciężonego bohatera. James jest pełnym energii optymistą i bawi nas swoim poczuciem humoru i olbrzymią wyobraźnią. Autor genialnie prowadzi fabułę, od jednego fortelu, sztuczki, czy sprytnego pomysłu do następnego, aby uniknąć wpadnięcia w sidła wroga, który jest coraz bardziej zdesperowany. Dodatkowo w książce pojawia się dużo zabawnych, nieomal satyrycznych scen i dialogów, dzięki czemu powieść staje się wyjątkowa.
Książka posiada jeszcze dodatkowe przesłanie. Została napisana w 1957 roku w środku Zimnej Wojny między USA i Rosją. Autor zawarł w niej wiele przesłań i nawiązań do czasów Zimnej Wojny. Oczywiście mogą niektórych razić, wręcz śmieszyć niektóre rozwiązania techniczne, ale nie ma znaczenia dla przesłaniu książki. Historia pokazuje, ile może zdziałać jeden ponadprzeciętnie inteligentny, wyszkolony i posiadający olbrzymie środki człowiek na tyłach wroga. Po przeczytaniu tej powieści nasunęły mi się analogie do czasów współczesnych, dlatego uważam, że powieść jest nadal aktualna.