Dziś zapraszam Was do przeczytania kilku słów o poradniku, który być może odpowie na nurtujące Was pytania, zainspiruje do zmiany, zachęci do skorzystania z pomocy specjalisty, ale co najważniejsze pokaże, że to, co dzieje się w waszym życiu i to jacy jesteście to także suma wypadowa między innymi tego co działo się w rodzinach, w których się wychowywaliście.
"DDA czy to ja?" to poradnik napisany przez psychoterapeutów posiadających olbrzymie doświadczenie w pracy z DDA, czy DDD, nie będę się więc bawić w internetowego psychologa i oceniać treści merytorycznej tego poradnika, wierzę, że jest to książka napisana z najwyższą starannością i ma na celu niesienie pomocy, szerzyć wiedzę i być wsparciem dla tych, którzy tego wsparcia potrzebują.
Pamiętajcie, że wszystkie nasze myśli, emocje, przeżycia i reakcje na zagrożenia zapisują się w ciele, i choć wydaje się nam, że są one niewidoczne dla osób postronnych, systematycznie nas samych rujnują.
Książka została podzielona na pięć przejrzystych części. Każda z nich z kolei na niewielkie rozdziały, z których dowiecie się podstawowych rzeczy takich jak: co w ogóle oznaczają skróty DDA, DDD, czym jest trauma relacyjna, jakie ciągnie za sobą konsekwencje dorastanie w rodzinach dysfunkcyjnych itp. Później skupiamy się na radzeniu sobie z własnymi emocjami, lękiem przed odrzuceniem, niską samooceną, dowiemy się, o co chodzi w psychoterapii i czy warto w jej trakcie sięgać po farmakologię.
Podejmiemy rozważania nad tematem odpowiedzialności, nie tylko za siebie, ale i innych. Poznamy również kilka autentycznych historii, których bohaterowie opowiadają swoje historie, i podkreślają, jak ważne jest poszukiwanie pomocy.
Bardzo ważny (ale nie jedyny!) jest rozdział "Dysfunkcja w rodzinie na przykładzie rodziny alkoholowej", otwiera on oczy czytelnika na bardzo istotne zagadnienia, przy pomocy wykresów, tabel i grupy kilkunastu pytań, czytelnik może sobie szczerze i z całą mocą uświadomić, z jakiej rodziny pochodzi, jaką miał w niej rolę przypisaną. Dla mnie to była chyba najmocniejsza część, bo naprawdę dotykała ona duszy.
Nie ma tu gotowych rozwiązań, ale są podpowiedzi, jak i gdzie tych rozwiązań szukać. Moim zdaniem, książka pokazuje, że są sposoby na zmianę utartych schematów, trzeba tylko chcieć je odnaleźć i poznać.
W przypadku poradników nie można napisać, czy daną książkę czyta się dobrze, czy źle, wiadome jest, że każdy odbierze ją inaczej. Mnie osobiście, choć nie jest ona obszerna, przeczytanie jej zajęło naprawdę kilka długich dni, zmusiła mnie ona do rozmyślań, otworzyła oczy na naprawdę ważne sprawy, sprawiła, że spojrzałam na własną rodzinę przez jej pryzmat, a potem musiałam pogodzić się z wyciągniętymi wnioskami, poukładać je sobie w głowie.
Napisana jest ona bardzo przystępnym i zrozumiałym dla każdego językiem, nie zawiera w sobie skomplikowanych określeń.
Przebija się tu ogrom wiedzy i doświadczenia Autorów i to jest niepodważalne.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jest to książka, którą powinien poznać każdy. Nie tylko osoby, które dorastały w patologicznym środowisku, z rodzin dysfunkcyjnych, ale również współuzależnieni bliscy, i wszyscy, którzy pracują z osobami DDA lub DDD.