Niegodziwi święci recenzja

Czy świeci są tacy święci?

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2020-04-12
Skomentuj
1 Polubienie
Mitologia słowiańska przeżywa swój renesans. Coraz więcej autorów fantasy czerpie z niej inspirację do swoich książek. Podobnie stało się z Emily A. Duncan, bibliotekarką, którą tak zainteresował ten temat, że swoja fascynację przelała na papier. Tak zaczął powstawać nowy cykl fantasy Something dark and holly, a Niegodziwi święci to jego pierwsza część.

Fabuła
Trwa woja pomiędzy Tranawią a Kalzainem. Po ataku księcia Serafina na klasztor, utalentowana kleryczka Nadia musi się ukrywać. Dziewczyna jest wyjątkowa, ponieważ potrafi kontaktować się z bogami i korzystać z ich mocy. Jest smacznym kąskiem, dla brutalnego władcy. Na scenie pojawia się jeszcze kilku innych graczy. Każdy z nich został dotknięty wojną. Jakie mają cele? Jakie skrywają sekrety? Jaką mocą władają?

Przygoda, magia, miłość – to słowa, które charakteryzują tę powieść i to w takiej kolejności.
Akcja jest prowadzona równomiernie. Los co rusz podrzuca bohaterom nowe wyzwania. Od pierwszych stron coś się dzieje. Czytelnik się nie nudzi. Co często zdarza się w fantastyce młodzieżowej, mamy wątek miłosny, ale nie przyćmiewa on akcji. Jest to po prostu miły dodatek.
Świat przedstawiony w książce mógłby być wykreowany nieco bardziej szczegółowo, ale tragedii nie ma. To co potrzeba, aby zrozumieć tę historię jest.

Magia. Tu zatrzymam się na dłuższą chwilę. Nadia została posiada naprawdę wyjątkowy dar. Móc kontaktować się i korzystać z mocy całego panteonu bóstw brzmi świetnie. Może wydawać się, że dziewczyna jest niezniszczalna, ale bogowie bywają kapryśni i potrafią stawiać swoje warunki. Do tego, to właśnie ten talent zwrócił na nią uwagę niebezpiecznych ludzi. Drugim typem magii jest magia krwi, używana przez Tranawian. Magia, która w książce dostała miano brudnej, heretyckiej. Magia która jest równie potężna, ale ma w sobie brutalny pierwiastek.

Jak już wspominałam we wstępie, w tej książce obiecano nam słowiańskie klimaty.
Szczerze mówiąc w ogóle ich nie poczułam. Dostajemy gamę imion i nazw, które brzmią z rosyjska i to chyba tyle. Ekspertem od mitologii słowiańskiej może nie jestem, ale trochę pogooglowałam i nic. Ok, nie musiało być to dokładne odwzorowanie, wszak autorka tylko inspirowała się tą kulturą. Atmosfera książki jednak też nie jest, moim zdaniem, zbyt słowiańska. Autorka ma amerykański styl pisania, a książka ma w sobie dużo z baśni i tylko jako baśń mnie przekonuje.

Podsumowanie
Chyba zrezygnuję z czytania fantastyki młodzieżowej, bo trafiam na kolejną książkę, która jest przyzwoicie napisana, ale ja kompletnie nie czuję jej klimatu. Niby dostałam to co lubię, czyli magię i baśniowość, ale Emily A. Duncan nie przeniosła mnie do innego świata. Niemniej książkę mogę polecić tym, którzy lubią historie typowe dla wyżej wymienionego gatunku. Nie nastawiajcie się tylko na spotkanie z panteonem bóstw słowiańskich. Podejdzie do tej książki jak do kolejnej opowieści o magii i przygodzie.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niegodziwi święci
2 wydania
Niegodziwi święci
Emily A. Duncan
7/10
Cykl: Something Dark and Holy, tom 1

Niech się jej boją… Niektóre opowieści są tak piękne i tak brutalne, że chwytają za serce i nie chcą puścić. Witajcie w świecie Niegodziwych świętych – epickiej, pełnej namiętności historii, o które...

Komentarze
Niegodziwi święci
2 wydania
Niegodziwi święci
Emily A. Duncan
7/10
Cykl: Something Dark and Holy, tom 1
Niech się jej boją… Niektóre opowieści są tak piękne i tak brutalne, że chwytają za serce i nie chcą puścić. Witajcie w świecie Niegodziwych świętych – epickiej, pełnej namiętności historii, o które...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nadieżda (Nadia) Łaptiewa od małego żyła ukryta w klasztorze, który miał ją chronić przed nieprzyjaciółmi. Posiada rzadki dar słyszenia szeptów bogów i używania ich mocy. Jej lud wierzy, że będzie w ...

@luthefairy @luthefairy

Od dobrych stu lat Tranawia i Kalazin pozostają w stanie wojny. Wojny krwawej i okrutnej. Nie o graniczny strumyk, przyoranie k’sobie ziemi na dwa palce czy odcisk na dumie. To wojna o światopogląd,...

@Jagrys @Jagrys

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Zaśnij, diabeł patrzy
„Czasami najbezpieczniej jest po prostu zamknąć...
@withwords_a...:

Zaśnij, diabeł patrzy otwiera nowy cykl Prawo Dunli. Cyryl Sone to autor bestsellerowych kryminałów o prokuratorze Kroo...

Recenzja książki Zaśnij, diabeł patrzy
Hate Me, My Dear
Nienawiść czy miłość?
@olilovesbooks2:

Jakże ja byłam ciekawa tej kontynuacji. Oczywiście po zakończeniu czytania pierwszego tomu odnalazłam autorkę na wattpa...

Recenzja książki Hate Me, My Dear
Przewina
Przewina
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Dzień dobry wszystkim 😉 Zapraszam Was dzisiaj na moją recenzję na temat książki @agnieszka_jez_pisarka...

Recenzja książki Przewina
© 2007 - 2024 nakanapie.pl