Wyprzedaż snów recenzja

Agata, wraca do Krakowa po 8 latach w Stanach. Boi się, że jej przyjaciele się od niej odwrócili, gdy wyjechała bez wytłumaczenia. Zostaje jednak mile zaskoczona. Nie dość, że zostali przy niej, to jeszcze przechowali jej rzeczy, te bardziej cenne i oddali je jej. Ona jako podziękowanie oddała im swoje sny, które mają spełnić ich marzenia.
Wyprzedaż snów to książka, która opowiada o prawdziwej przyjaźni, której nie może zniszczyć upływ czasu, nieobecność czy inność. Więzi, które zostały raz zawarte wśród prawdziwych przyjaciół trwają wiecznie. Akceptacja wszystkich aspektów ludzi, z którymi się przyjaźnimy, jest fundamentem przyjaźni. Wliczają się w to między innymi sposób życia, związki i rodzina, czy niepełnosprawności.
Czym by była Wyprzedaż snów bez marzeń, marzeń, które Agata obiecała, że się spełnią za sprawą jej snów. Chociaż pozornie wydaje się, że wiara w spełnienie czegoś nie jest gwarantem powodzenia, sny zapisane na kartce przywróciły wiarę jej przyjaciołom. Były one również drogowskazem dla ich losu tak, który nakierował ich na spełnienie pragnień.
Może i książka nie wciągnęła mnie doszczętnie po przeczytaniu pierwszej połowy, gdyż akcja toczyła się bardzo wolno i chwilowo nie miałam ochoty czytać dalej, lecz gdy dotarłam do końca popłakałam się, naprawdę się wzruszyłam. Sen głównej bohaterki stał się prawdziwy, lecz ona sama nie mogła się nim zbyt długo cieszyć, to co się wydarzyło sprawiło, że ten "sen" już nie wróci. Tak jakby została obudzona, a ona sama została z łzami. Dla samego zakończenia warto było przebrnąć przez wszystkie strony i nie odpuszczać sobie lektury.
Książka nie spełniła do końca moich oczekiwać, była zbyt spokojna, a bohaterowie pomimo ich wad zbyt idealni i poukładani, ale jednocześnie, przez zakończenie i nauki płynące z tej książki, przerosła moje oczekiwania w każdym możliwym stopniu.
Co by tu więcej mówić, polecam ;)