Tam gdzie ty recenzja

Czy orientacja ma znaczenie?

Autor: @agnieszkap ·2 minuty
2012-01-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Amerykańska pisarka, Jodi Picoult znana jest całym świecie, dzięki czemu zyskała sobie wielu czytelników. Nie ukrywam, że jest to moja ulubiona autorka, której powieści czytam z zapartym tchem i ciężko mi porzucić lekturę na rzecz innych obowiązków. Żadna jej książka, którą miałam okazję pochłonąć, mnie nie zwiodła. I tym razem godziny spędzone z Jodi Picoult były po prostu f e n o m e n a l n e. Jest to nieliczna z autorek, która potrafi poruszyć każdą moją strunę wrażliwości. Ona gra na emocjach czytelnika i nie daje mu wytchnienia. Tym razem huśtała moimi uczuciami od wzruszenia po śmiech, od złości po napięcie.
Tematy, które porusza są zawsze trudne i niejednoznaczne. Ale dla autorki nie stanowi nawet najmniejszego problemu, by o tematach ciężkich, niełatwych do rozwiązania pisać lekko, zgrabnie, bez wymuszonych, nadętych słów. Odnoszę wrażenie, że im trudniejszy temat obiera, tym łatwiej się to czyta. Ot, taki paradoks. Wszystko jest takie naturalne. Bohaterowie nie są papierowi, żyją, współczują, bywają smutni, szczęśliwi. Kipią od uczuć razem z czytelnikiem.
Podczas lektury „Tam gdzie ty” musimy się zmierzyć z miłością homoseksualną, ogromnym pragnieniem dziecka, metodą in vitro, uprzedzeniami Kościoła do innej orientacji seksualnej i wychowaniem potomstwa przez partnerów jednej płci.
Wydaje się, że jest to trochę za dużo jak na jedną powieść. Mnie ta powieść nie przerosła, wręcz przeciwnie dała mi możliwość poznania bohaterów z różnych stron, dzięki trójtorowej narracji. Możemy popatrzeć na wydarzenia z perspektywy mężczyzny, który sam ze sobą nie może sobie poradzić, kobiety, która od wielu lat jest zdeklarowaną lesbijką i wreszcie z perspektywy kobiety po czterdziestce, która pragnienie dziecka jak niczego innego na świecie. Czytelnicy są świadkami rozterek, darcia kotów między małżonkami. Każdy próbuje przeforsować swoją jedyną i niepowtarzalną prawdę. Postacie miotają się i nie potrafią znaleźć sobie miejsca. Decyzje, które muszą podjąć nie są jednoznaczne i spędzają im sen z powiek.

Być może znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że powieści tej pisarki oparte są na pewnym schemacie. Jest trudny temat, jest proces sądowy. To wszystko prawda, ale mnie to wcale nie przeszkadza mogę takie książki czytać. Bo spotkania na sali sądowej zawsze trzymają mnie w napięciu, a trudne tematy pomagają mi się zastanowić nad tym, co tak naprawdę jest ważne. Dzięki Jodi Picoult zanurzam się w swoich myślach i jeszcze długo po lekturze nie mogę zapomnieć tego, co czułam podczas czytania jej powieści.
Jedynym minusem jaki odnajduję to zakończenie, które przy całej historii może wydawać się skromne i oszczędne w słowa. Ale z drugiej strony taki zabieg pozostawia duże pole manewru dla czytelnika, który może sobie resztę dopowiedzieć.
Było jeszcze coś co mnie bardzo irytowało. Mianowicie myślę tu o postawie pastora. Duchowny pełen nienawiści, hipokryzji i obłudy pragnął pozyskać jak najwięcej owieczek, by przychody z dziesięcin były ciągle na odpowiednim poziomie. Pastor nie cofnie się przed niczym, by tylko uzyskać to na czym mu zależy. Oskarżenie kogoś o coś czego nie zrobił, będzie dla niego bułką z masłem.

Cóż po takiej dawce emocji, czuję się wyczerpana. Jednak, może to dziwnie zabrzmi, ale chcę więcej takiej dawki zmęczenia. Jeśli masz ochotę na wodzenie za nos przez autora to „Tam gdzie ty” to książka dla Ciebie. Miłośników Jodi Picoult nie muszę namawiać, sami z chęcią przeczytają.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tam gdzie ty
Tam gdzie ty
Jodi Picoult
8.7/10

Gdy marzysz o dziecku za wszelką cenę… Po dziesięciu latach małżeństwa i długotrwałych bezskutecznych staraniach o dziecko, Zoe i Max Baxter postanawiają się rozstać. Zoe, ku własnemu zaskoczeniu, zna...

Komentarze
Tam gdzie ty
Tam gdzie ty
Jodi Picoult
8.7/10
Gdy marzysz o dziecku za wszelką cenę… Po dziesięciu latach małżeństwa i długotrwałych bezskutecznych staraniach o dziecko, Zoe i Max Baxter postanawiają się rozstać. Zoe, ku własnemu zaskoczeniu, zna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kontrowersyjna, wciągająca, poruszająca. Tak trzema słowami określiłabym tę książkę. Porusza nie lada ważny temat, niewątpliwie ,,na dzisiejsze czasy''. Co zrobić i po której stronie stanąć, kiedy ro...

@Ola_Grudziecka @Ola_Grudziecka

Każdy w swoim życiu dąży do tego ,by być szczęśliwym. Dla jednych jest to równoznaczne z posiadaniem dzieci i rodziny ,a dla innych ważniejsze są pieniądze ,pozycja społeczna lub bezgraniczna wiara w ...

@Lady_Northman @Lady_Northman

Pozostałe recenzje @agnieszkap

Rodzina na pokaz
Artyzm życia

Czy można sobie wyreżyserować życie od A do Z? Czy można trzymać się wymyślonej konwencji i podążać według swoich zasad, które odbiegają od ogólnie przyjętych norm. Okaz...

Recenzja książki Rodzina na pokaz
W cieniu drzewa banianu
Jednostka w obliczu rewolucji

Wojny, rewolucje to czas w życiu człowieka i dla danego państwa bardzo ciężki i trudny. To czas kiedy usilnie pragniemy przetrwać i bardzo kurczowo trzymamy się tej tląc...

Recenzja książki W cieniu drzewa banianu

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl