Ktoś tu kłamie recenzja

Czy naprawdę ktoś tutaj kłamie?

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2020-05-11
Skomentuj
1 Polubienie
Mija dwanaście miesięcy, jak w tragicznym wypadku, na przyjęciu halloweenowym zginęła Erica Spencer, mieszkanka bardzo zamkniętej społeczności w Severn Oaks. Spadła ze schodów pożarowych. Nieszczęśliwy wypadek. Tak się przynajmniej wszystkim wydawało, do czasu. Życie w społeczności wraca do normy i normalności. Niespodziewanie w sieci pojawia się zapowiedz tajemniczego internauty, że wkrótce rozpocznie publikowanie postów zatytułowanych „Prawda o Erice”, które ujawnią kulisy jej śmierci oraz prawdziwego sprawcę tego czynu. Mieszkańcy osiedla są w szoku, każdy z nich zaczyna się obawiać o swoje życie, tak naprawdę, każdy z nich czuje się w pewnym sensie winien jej śmierci. Podejrzanych jest sześcioro znajomych, każdy podcast dotyczy jednej osoby. A jak to on zostanie zdemaskowany? Przecież może legnąć w gruzach jego kariera? Każdy z nich miał powód, dla którego nie darzył pełnią miłości znajomej. Ciekawe co autor materiału ma w zanadrzu i kogo ewentualnie może skompromitować? Gdy nagle jedna z tych osób znika, podejrzenie pozostałych pada właśnie na nią. Każdy zerka niespokojnie na drugiego, każdy ma jakiś sekret do ukrycia. A może Erica zginęła, bo za dużo wiedziała o życiu innych, zbyt interesowała się tym, co się działo wokół innych? Interesująca teoria, ale czy mająca coś wspólnego z prawdą? Wkrótce sami się przekonacie, czy Erica zginęła tragicznie czy też był to nieszczęśliwy wypadek, a autor postów może tylko chciał na siebie zwrócić uwagę …
To prawda, co mówią o plotce, że jest jak ogień: bez podsycania skwierczy i gaśnie”.
Ktoś tu kłamie to historia o ludzkich słabościach, wadach i namiętnościach. Każdy ma inny charakter i inne pobudki kierują jego życiem. Każdy ma inny cel w życiu i środki, którymi dąży do jego osiągnięcia. Smutny to obraz człowieka, który ogarnięty rządzą sławy i posiadania jeszcze większej ilości pieniędzy, jest w stanie posunąć się do złych czynów, byle tylko osiągnąć to, co sobie zaplanował. Czy w tym świecie pełnym obłudy i zakłamania jest miejsce dla drugiego człowieka, jest czas, aby go wysłuchać i wesprzeć dobrą radą i miłym słowem? Tak nie do końca, owszem inni są wsparciem dla znajomych, ale tylko wtedy, gdy widzą w tym korzyść dla siebie, dla swoich zachciewanek i namiętności. Każdy ukrywa jakiś sekret i niej jest szczery w kontaktach z innymi. Dlaczego coś ukrywa? Nie ma powodów, aby się tym chwalić, realizował swoje potrzeby często kosztem innych, po drodze raniąc ich prawdziwe i szczere uczucia.
Powieść od pierwszej strony wciąga nas w tę tajemniczą grą, grę pełną emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Nic w tej „zabawie” nie jest oczywiste i pewne. Wszystkiego można się spodziewać. Tam, gdzie nie ma miejsce dla prawdy, każda sytuacja może mieć miejsce, nie wszystko jest przewidywalne. Autorka trzyma nas w napięciu, i delikatnie uchyla rąbka tajemnicy. Nie pozwala, abyśmy wszystkiego dowiedzieli się od razu. Nic z tych rzeczy, musimy swoje emocje trzymać na wodzy i cierpliwie delektować i zadowalać się tym, co jest nam dozowane w odpowiednich dawkach. Nasza cierpliwość jest wystawiona na życiową próbę. Czy zasługujemy, aby dowiedzieć się więcej? Wytrwali zapewne dotrą do końca i będą się borykać z wiadomościami, które otrzymają w finalnym momencie lektury.
Akcja toczy się błyskawicznie, nawet nie wiadomo kiedy, a przygoda dobiegła końca. Autorka tak nami manewrowała, że już w pewnym momencie nie wiedziałam, kto może być ewentualnym sprawcą. Mógł być każdy lub nikt. Zero pewności. Wielka niewiadoma. A finał, zaskakujący i nieoczekiwany. I zdecydowanie zagadkowy.
Powieść czyta się płynnie, jest ciekawa i pochłania nas bez opamiętania. Jenny Blackhurst ma wielki dar zjednywania sobie czytelników, każda jej powieść jest pełna zagadek i niedopowiedzeń. Bardzo cenię takie historie, które wzbudzają w czytelniku moc emocji i nerwowe oczekiwanie na dalsze koleje losu. Nie nie jest w stanie walczyć z takimi wrażeniami …
Polecam, tajemnicza i pełna napięcia, wzbudza ciekawość i chęć przeżycia niecodziennych wrażeń. Warta spędzenia z nią miłego popołudnia przy delikatnie sączącym się, przyciemnionym świetle. Na pewno nie wiesz, czy ktoś tu kłamie, więc bardzo szybko możesz zaspokoić swoją ciekawość …

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-10
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ktoś tu kłamie
Ktoś tu kłamie
Jenny Blackhurst
6.7/10

Ktoś wie, że to nie był wypadek. Ktoś wie, że popełniono zbrodnię. Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku. Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatyczny...

Komentarze
Ktoś tu kłamie
Ktoś tu kłamie
Jenny Blackhurst
6.7/10
Ktoś wie, że to nie był wypadek. Ktoś wie, że popełniono zbrodnię. Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku. Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatyczny...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeżeli jakaś powieść jest oparta na postaciach - a "Ktoś tu kłamie" niewątpliwie jest taką właśnie powieścią, powieścią, w której mamy patrzeć w pierwszym rzędzie nie na wydarzenia, opisy miejsc czy ...

@Bartlox @Bartlox

Książkę wygrałam w konkursie ogłoszonym na portalu lubimyczytac.pl. Można było zadać pytanie pisarce Jenny Blackhurst, a jeśli redakcja portalu wykorzystała je w wywiadzie, wygrywało się książkę. Mia...

@jorja @jorja

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Tokyo Crush
Która grupa krwi sprzyja miłosnym igraszkom?

Jak po miłość to tylko do Japonii? Czy Japończycy słyną z podbojów miłosnych i lubią randkować? Coś czuję, że będziecie zaskoczeni relacją autorki z poszukiwania miłości...

Recenzja książki Tokyo Crush
Wrzenie
Jak cienka jest granica między manipulacją a prawdą?

Powieści wychodzące spod pióra Izabeli Janiszewskiej można brać w ciemno. Nikt się nie zawiedzie, a raczej z każdą kolejną lekturą będzie mile rozemocjonowany i usatysfa...

Recenzja książki Wrzenie

Nowe recenzje

Poza kręgiem
𝗣𝗼𝗹𝘀𝗸𝗶 𝗗𝘇𝗶𝗸𝗶 𝗭𝗮𝗰𝗵ó𝗱
@gala26:

𝑍ł𝑎𝑚𝑎ć 𝑧𝑎𝑠𝑎𝑑𝑦, 𝑏𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑒ż𝑦ć. 𝑆𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖ć 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒, 𝑏𝑦 𝑤𝑦𝑔𝑟𝑎ć. To nie tylko hasło promujące książkę Jacka Piekiełki, ale kwin...

Recenzja książki Poza kręgiem
Przepraszam, ja już nie żyję
Gdy trup przeszkadza w drinkach z palemką 🍹🛳️🎙️...
@burgundowez...:

Jeśli marzyliście kiedyś o luksusowym rejsie po Morzu Śródziemnym z kieliszkiem prosecco w jednej dłoni i wachlarzem w ...

Recenzja książki Przepraszam, ja już nie żyję
Balkony i Demony
Czary mary, hokus pokus...
@maciejek7:

"Do Jasnej Anielki. Balkony i demony" to fantastyczny i dość rozweselający debiut, któremu nie mogłam się oprzeć. Bardz...

Recenzja książki Balkony i Demony
© 2007 - 2025 nakanapie.pl