Po przeczytaniu ciekawych recenzji zainteresowałam się książką. Nie jest to pozycja stricte filozoficzna. Nie zapoznamy się dzięki niej z filozofami stoickimi ani pełnym wykładem ich poglądów na świat i życie, chociaż ich myśli są przywoływane na kolejnych stronach książki. Dla kogoś, kto nie zetkną się z filozofią stoików, może to być przyjemne wprowadzenie do ich myśli i zachęta do czytania ich dzieł. Książka przedstawia jak filozofowie stoiccy radzili sobie z problemami codziennego życia, ale też ze śmiercią. Przedstawia proste techniki, jakie stosowali w codziennym życiu i ich odniesienie do współczesnych badań psychologów. Jak sam autor pisze: "Dzięki tej książce można ćwiczyć się w tym, co nazwałabym stoicyzmem na miarę XXI wieku. Na kolejnych stronach zestawienie rad udzielonych przez filozofów stoickich z I wieku n. e. z badaniami przeprowadzonymi przez psychologów końca wieku XX"..Nie zawsze mamy wpływ na to, co nam się przytrafia, ale zawsze mamy wpływ na to, co z tym zrobimy. Czy potraktujemy to, jako katastrofę, a może, jako problem do rozwiązania? Jeżeli potraktujemy to jako problem, możemy wykazać się zaradnością i odpornością. Przykładem może być przymusowy postój w korku. Okazuje się, że potężny wpływ na to, jak emocjonalnie zareagujemy na daną sytuację, ma w jaki sposób opiszemy ją mentalnie. W jakie ramach interpretacyjne daną sytuację wstawimy. Autor podaje liczne przykłady. Ja skojarzyłam sobie z postacią osiołka ze sławnej książki „Kubuś Puchatek”. Mistrzynią ram interpretacyjnych była Pollyanna z powieści pod tym samym tytułem Eleonor H. Porter. Pollyanna nigdy nie reagowała negatywnie, a starała się znaleźć pozytywne strony z zaistniałej sytuacji. Pamiętajmy, że często rządzi nami podświadomość, a nie świadomość. W tym wypadku może nam pomoc znajomość „efektu zakotwiczenia”. Mnie przypadła do gustu postać „leniwego Billa”, ja bym musiała powiedzieć „leniwa Julita”, to ta część naszej podświadomości, która wiecznie podpowiada, że nie ma sensu nasze działanie, że nie damy rady więc lepiej tego zaniechać. Pisząc to, też ciągle ją słyszę. Pokonanie jej bywa bardzo trudne. Jednak największe spustoszenie robią w nas nasze trudne emocje. Seneka mówił, że żadna zaraza nie wyrządziła więcej zła rodzajowi ludzkiemu niż złość i gniew. Autor podsuwa nam metody radzenia sobie z tymi trudnymi uczuciami, które nieraz nas opanowują. Przedstawia wiele metod radzenia sobie ze złością i stresem. Pamiętając o tym, że aby być mistrzem trzeba ćwiczyć, a więc musimy opuszczać swoją sferę komfortu, budując odporność psychiczną, szukając pozytywnych emocji i próbując zmienić nasze postrzeganie rzeczywistości.
Profesor filozofii Williama B. Irvine napisał błyskotliwą i pełną humoru książkę, jak zastosować myśli stoików w życiu codziennym. Przedstawia ciekawe badania psychologiczne. Za pomocą anegdot z własnego życia opowiada o własny drodze we wcielaniu myśli stoików w codzienne życie, która wcale nie jest prosta. Jednak odkrywa, że jego życie staje się o wiele prostsze i przyjemniejsze. Z wielką przyjemnością przeczytałam tę książkę, świetnie się bawiąc, ale też wyciągając wnioski co do własnego życia. To jest idealna lektura na naszą niewesołą rzeczywistość. Jak w dzisiejszych czasach odnaleźć w sobie spokój i siłę, aby przeżyć kolejny dzień. Gorąco polecam.