To nazwisko gwarantuje, że najbardziej wytrawny i wymagający czytelnik się nie zawiedzie. Adrian Bednarek potrafi trafić w najbardziej wyrafinowe gusta czytelnicze. Ten autor gwarantuje, że emocje będą pracowały na najwyższych obrotach i nie będzie chwili wytchnienia. Nie wierzycie, przekonajcie się sami …
Obsesja to drugi tom trylogii, obok intrygującej Inspiracji i tajemniczej Fascynacji, która niebawem nas zapewne zaskoczy. Te książki powinny znaleźć godne miejsce na waszych półkach, to takie nieokrzesane brylanciki.
Oskar Blajer kontynuuje karierę pisarską. Zamieszkał w małym domku za miastem, jego powieści stają się bestsellerami, życie zaczyna się jemu powoli układać. Jednak nadal nie może się pogodzić ze śmiercią Luizy. Ma obsesję na jej punkcie, wszędzie ją czuje i widzi, żyje wyobrażeniem o miłości z utraconą ukochaną. Po wyjściu z więzienia musi kontynuować terapię u psychiatry doktor Marty Makuch. Te spotkania napawają go złością i uważa je za stratę czasu, ale to warunek pobytu na wolności. Oskar umiejętnie stara się utwierdzać psychoterapeutkę w przekonaniu, że jest zdrowy i wyleczył się ze złudzeń, że jego miłość powróci. Ale czy psychiatrę można okłamać lub wprowadzić w błąd? Czy można udawać, że się jest zdrowym? Mężczyzna stara się zastąpić Luizę inna kobietą. Ma pewien plan, jak tego dokonać. Przyznam, że jego realizacja wprawi was w osłupienie i niewyobrażalne zaskoczenie. Mnie działania Oskara przerażają, i nie jestem w stanie zrozumieć jego postępowania. Ale czego nie robi się dla miłości? Czy z obsesji na punkcie utraconej dziewczyny można się wyleczyć? Ciekawe jak rozwinie się wątek z wyimaginowaną próbą zastąpienia jej inną kobietą …
Obsesja to przerażająca historia o złudnej miłości, nie mającej szans na spełnienie i realizację. To smutny i przykry obraz ukazujący ból i rozpacz po stracie najbliższej osoby, niemożność pogodzenia się z faktem, że jak ktoś odszedł do wieczności, to już nigdy do nas nie wróci. Nie każdy potrafi sobie poradzić z traumą po przykrych wydarzeniach, zwłaszcza, gdy uczucie między partnerami było silne i trwałe.
Obsesja trafia nas celnie od pierwszej chwili, chwyta w ramiona zbrodni i przeraża. To lektura dla bardzo wytrwałego i odpornego czytelnika, jestem pewna, że nie każdy może sobie na nią pozwolić. Trudno się po niej podnieść, ona oswaja nas powoli ze śmiercią, która nie zawsze przychodzi spokojnie i naturalnie. Czasami zjawia się niespodziewanie, jest tragiczna i nieprzewidywalna.
Obcując obsesyjnie z Obsesją czułam się jakbym zdobywała wraz z Adrianem Bednarkiem wszystkie szczyty Himalajów, by za chwilę niespodziewanie spaść w najgłębszą przepaść, z której trudno się wydostać. Ta historia jest niesamowicie nieprzewidywalna, nawet nie warto próbować przewidzieć jakiekolwiek kolejnego wydarzenia. Te pędzące i pojawiające się znienacka zwroty akcji nie pozwalają nawet na chwilę wytchnienia i złapania oddechu. Po prostu nie ma takiej możliwości.
Uwielbiam to uczucie, gdy szkoda mi czasu na sen, bo kryminał sam się nie przeczyta, morderca sam nie ujmie. To jedna z takich książek, które czyta się zachłannie i z wielką satysfakcją.
Wciągająca fabuła, nietuzinkowi bohaterowie i niezwykła atmosfera tworzą powieść, po której zakończeniu z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Ostrzegam! Nie spoczniecie, dopóki nie poznacie rozwiązania. Naprawdę wciąga, a zakończenie, no cóż... wbija w fotel!