Ostatnio czytałam same kryminały z komisarz Warwiłow. Po trzech częściach musiałam zrobić sobie przerwę. Musiałam wyrwać się ze świata zbrodni, przewietrzyć głowę. Przeglądnęłam swój zbiór książek z biblioteki i padło na Kasię Kostołowską i jej serię ,,Czterdzieści plus". Uznałam, że historia czterech zwariowanych przyjaciółek może być sympatyczna. I tak przeniosłam się do Wrocławia, gdzie poznałam Anitę, Magdę, Aśkę i Karolinę.
Wszystkie dziewczyny należą do grupy trzydzieści plus, a może już czterdzieści minus? Do której ich nie zaliczyć fakt jest jeden, one są zwariowane i bardzo za sobą przepadają. One kochają się jak siostry.
Anita to młoda mężatka i właścicielka czekoladziarni. Jej życie prywatne było bardzo udane, Szymon, jej mąż za nią przepada, mają śliczne mieszkanko, w którym kwitnie ich miłość. Za to w pracy już tak pięknie nie jest. Jej czekoladziarnia nie przynosi żadnych zysków, wręcz przeciwnie. To sprawia ze Anita traci nadzieję, że kiedyś jej biznes będzie dochodowy. A nie chce być na utrzymaniu Szymona. Anita ma jednak przyjaciółki, które zrobią wszystko by jej pomóc.
Magdzie życie dało popalić. I gdyby nie dziewczyny nie podniosłaby się tak szybko. Magda była mężatką, jej małżeństwo rozleciało się przez zdradę męża. Niedługo potem okazało się, że jest w ciąży, urodziła synka Mikołaja, którego pokochała nad życie. Teraz sama musi stawić czoła życiu. Na domiar złego straciła pracę. Jedynie synek i przyjaciółki sprawiały, że dała radę.
Aśka to kobieta, która ma swój styl. Jest elegancka, nawet w dresie. Ma męża, jednak między nimi nic się nie dzieje. Podczas jakiegoś wieczorka z dziewczynami, Asia poznaje Tomka. Od razu wybucha między nimi ogień. Zaczynają romans, który przeradza się w coś więcej. Jednak czy mogą sobie pozwolić na te uczucia, kiedy oboje nie są wolnymi ludźmi?
Karolina jest boginią sexu. Praktycznie każdy związek rozpoczyna od łóżka, ale niestety zbyt dobrze na tym nie wychodzi. Żaden z mężczyzn nie został przy niej. Kiedy patrzy na swoje przyjaciółki, które coś osiągnęły, czuje się nic nie warta. Pragnie bliskości ukochanego mężczyzny. Tylko gdzie go znaleźć?
Wow to była super książka i już nie mogę doczekać się kolejnych części, gdyż czyta się to lekko, szybko i przyjemnie. Początkowo autorka przedstawia czytelnikom dziewczyny. Ten kawałek ciężko mi się czytało, choć teraz wiem, że był konieczny. Przecież musiałam poznać bohaterki tego zamieszania. Kiedy już poznałam dziewczyny, wciągnęłam się na amen. Tu nie ma jakieś zawrotnej akcji, to obyczajówka, która skupia się na zwykłym życiu bohaterek i ich uczuciach. Co nie oznacza, że to było nie ciekawe. Wręcz przeciwnie. Autorka napisała to wszystko tak, że nie sposób było odłożyć tą historię na bok. To trzeba było czytać, mimo wszystko. Koniec pierwszej części sprawił, że łzy wzruszenia stanęły mi w oczach, a usta nie przestawały się uśmiechać. Czuję niedosyt, ale wiem że ciąg dalszy będzie już wkrótce.
To historia o przyjaźni i miłości. O tym co dają nam te uczucia. A dają dużo, bo to one są motorem napędowym w naszym życiu. Sprawiają, że mamy po co wstać rano z łóżka i mamy siłę, by stawić czoła przeciwnościom losu.
To przyjemna i lekka lektura, którą przeczytałam z ogromną przyjemnością. To było moje pierwsze spotkanie z autorką i wiem że na pewno nie ostatnie. Polecam.