Czwarte Skrzydło recenzja

Czy ktoś wie dokąd lecę?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @janusz.szewczyk ·3 minuty
2023-10-09
2 komentarze
15 Polubień
W ostatnich latach w polskich wydawnictwach nasila się budząca we mnie generalne obrzydzenie tendencja poświęcania wszystkiego w imię zysku. Jednym z jej objawów jest eksponowanie na okładkach tłumaczonych książek angielskich wersji tytułów zamiast polskich lub wręcz brak tłumaczenia tytułów, tylko po to aby były one łatwiejsze do rozpoznania przez obeznaną z angielskim, docelową grupę młodzieżowych czytelniczek i czytelników. Wydawnictwa wspierają w ten sposób postępujące zanieczyszczenie naszego języka anglicyzmami, które może i jest nieuchronne, ale przykre jest to, że tak aktywnie wspomagają je instytucje (ponoć) powiązane z kulturą. "Fourth Wing" R. Yarros wydaje się być doskonałym przykładem wspomnianej tendencji, w której marketing nakazuje wydawcy wstydliwie ukrywać polski tytuł "Czwarte Skrzydło", eksponując równocześnie wersję angielską dzięki wielokrotnie większej czcionce.

Książka została wydana bardzo estetycznie, z barwionymi brzegami stron i stonowaną, elegancką grafiką okładkowa. Niestety równocześnie wydawnictwo Filia pokazało dobitnie, że starsze czytelniczki i starsi czytelnicy nie mają po co kupować papierowego wydania tej książki, drukując całość tekstu maciupeńką czcionką, która męczyła oczy i zmuszała mnie do ciągłego wysiłku w trakcie lektury.

Rebecca Yarros niewątpliwie zna doskonale najbardziej oklepane motywy młodzieżowej literatury fantasy, zwłaszcza te, które w ostatnich dziesięcioleciach przełożyły się na sukcesy komercyjne i sprawnie łączy je w "nową", dynamiczną fabułę, wzbogacając ją przy okazji o istotne marketingowo elementy erotyki i dosadnie opisywanego seksu, niestroniące od szczegółowych wzmianek o tym, co, kto, komu i jak głęboko wetknął. Elitarna szkoła dla jeźdźców smoków. w której współzawodnictwo i niezwykle wymagające szkolenie powodują, że ginie znaczna część jej uczniów. Klasycznie niechętna bohaterka, Violet, która wydaje się nie mieć szans na przeżycie, lecz ukryte w niej wyjątkowe talenty tylko czekają na okazję by skoczyć czytelniczkom i czytelnikom do oczu i gardeł. Oczywiście nie w pierwszej połowie powieści. Modelowo przystojni morderczy wrogowie i nie ustępujący im urodą przyjaciele z dzieciństwa, ze zdumiewającą łatwością zamieniający się rolami i miejscami w ciągu zaledwie kilkuset stron. Zjednane nieprzejednaną dobrocią głównej bohaterki nowe przyjaciółki i zmuszone do niechętnej współpracy początkowo nieprzejednane nieprzyjaciółki. Szlachetni zdrajcy i zdradzieccy przywódcy. Przystojni i mili przyjaciele, ginący w strategicznie rozmieszczonych momentach fabuły. Martwi lub niesympatycznie członkowie rodziny skutecznie wyjaśniający wyizolowanie bohaterki. Potworne i mordercze smoki, palące co chwila żywcem kadetów i funkcjonujące równocześnie jako mili, pomocni i troskliwi towarzysze, ewidentnie cierpiący na fabularne rozdwojenie jaźni. No i naturalnie ulubiony przez większość autorek i autorów chwyt polegający na utrzymaniu głównej bohaterki w całkowitej ignorancji, dzięki czemu czytelniczki i czytelnicy mogą jej towarzyszyć w odkrywaniu prawdy o coraz bardziej otaczającym ją świecie. Świecie, który niechybnie rozpadnie się wkrótce i aż się prosi o ocalenie. Ciekawe, kto też podejmie się tego zadania?

Muszę przyznać, że Autorka bardzo sprawnie połączyła wszystkie klisze fabularne i pierwszą połowę jej powieści przeczytałem po prostu z przyjemnością. Akcja jest wartka, główną bohaterkę można łatwo polubić a przewracanie kartek szłoby mi bardzo sprawnie, gdyby nie mikro-czcionka. Fabuła stopniowo przestała jednak przypominać szkolne igrzyska śmierci i wyewoluowała w młodzieżowe romansidło, wywracając równocześnie do góry nogami początkowy obraz świata głównej bohaterki. Po podniesieniu stawek do poziomu walki o ratowanie świata Autorka nie radzi już sobie tak dobrze jak na początku. Akcja staje się chaotyczna i znikają początkowe emocje, towarzyszące samotnej walce Violet z przeciwnościami losu.

Nie żałuję, że przeczytałem tę książkę. Nie wątpię, że ją ktoś sfilmuje, chociaż będzie to wymagało sporego budżetu. Nie wątpię też, że tak jak na Zachodzie znajdzie ona u nas tłumy wielbicieli i wielbicielek i odniesie komercyjny sukces. Nie dostarczyła mi ona jednak żadnych nowych wrażeń i obawiam się, że kolejny tom może być tylko gorszy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-09
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czwarte Skrzydło
3 wydania
Czwarte Skrzydło
Rebecca Yarros
8.3/10
Cykl: Empireum, tom 1

Smok bez swojego jeźdźca cierpi. Jeździec bez swojego smoka ginie. (Artykuł Pierwszy, Ustęp Pierwszy, Kodeks Jeźdźców Smoków) Oto brutalny, elitarny świat wojskowej uczelni dla jeźdźców smoków autor...

Komentarze
@Wilczekczyta
@Wilczekczyta · około rok temu
Dobrze, że nagłaśniasz sprawę tych angielskich tytułów. Trzeba o tym mówić, bo coraz mniej tytułów jest tłumaczone
× 1
@janusz.szewczyk
@janusz.szewczyk · około rok temu
Gdyby jeszcze było tak, że angielski tytuł jest dodany pod polskim tytułem, można by to jakoś przeżyć. Niestety, zwykle jest dokładnie odwrotnie, albo polskiej wersji w ogóle nie ma. Nie chciałbym przesadzać, bo pamiętam z historii nauki jak to puryści językowi domagali się by kalorie nazywać ciepłostkami i nie skończyło się to ich sukcesem, ale zjawisko to jest na tyle masowe, że coraz więcej ludzi pisze jakimś bełkotliwym odpowiednikiem pidgin English mieszając swobodnie słowa z obu języków.
× 1
@Wilczekczyta
@Wilczekczyta · około rok temu
No dokładnie. Ja na przykład dzisiaj w tramwaju miałam sytuację gdzie dwie dziewczyny gadają po polsku, nagle "przełączyły się" na angielski, powiedziały kilka zdań i kontynuowały rozmowę po polsku. I to nie jest odosobniony przypadek. Młode pokolenie coraz częściej tak robi, a wtrącanie angielskich słówek staje się już normą. A mnie np. męczy powoli to, że idąc do Empiku muszę zajrzeć do opisu lub środka książki by się upewnić czy jest ona w moim ojczystym języku, bo okładka zawiera tylko tytuł angielski
× 1
@Lorian
@Lorian · około rok temu
Słyszałam o tej książce bardzo dużo - dobrego rzecz jasna :D Ale nie kusi mnie, oj nie.
× 1
@janusz.szewczyk
@janusz.szewczyk · około rok temu
Ja też przeczytałem z powodu rozgłosu i sukcesów na listach bestsellerów. I całkiem dobrze się początkowo bawiłem bez konieczności używania mózgu w trakcie lektury, bo to miła historyjka o dorastaniu. Niestety im dalej tym było gorzej. Może po prostu źle znoszę wielokrotne orgazmy u postaci z książek fantasy....
× 1
Czwarte Skrzydło
3 wydania
Czwarte Skrzydło
Rebecca Yarros
8.3/10
Cykl: Empireum, tom 1
Smok bez swojego jeźdźca cierpi. Jeździec bez swojego smoka ginie. (Artykuł Pierwszy, Ustęp Pierwszy, Kodeks Jeźdźców Smoków) Oto brutalny, elitarny świat wojskowej uczelni dla jeźdźców smoków autor...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Smok bez swojego jeźdźca cierpi. Jeździec bez swojego smoka ginie" art. 1, ust. 1 Kodeks Jeźdźców Smoków "Fourth wing" to książka, o której było dosyć długo bardzo głośno i nadal jest. Byłam jej b...

@daria.ilovebooks26 @daria.ilovebooks26

„Fourth Wing. Czwarte Skrzydło” to książka, która wciąga czytelnika od pierwszej strony, przenosząc go do brutalnego i magicznego świata, w którym młodzi ludzie walczą o przetrwanie w elitarnej akad...

@ksiazkioczamimezczyzny @ksiazkioczamimezczyzny

Pozostałe recenzje @janusz.szewczyk

Rozdroże kruków
Los, który wybrałeś

Lubię wracać do fantastycznych światów, w których kiedyś odnalazłem ucieczkę od codzienności, chociaż niejednokrotnie takie powroty po latach okazywały się przedsięwzięc...

Recenzja książki Rozdroże kruków
Cień Bogów
Toporem i magią

Cieszę się, że John Gwynne porzucił high fantasy na rzecz znacznie bardziej przyziemnego mordobicia i prucia flaków w stylu nordyckim, ale w jego nowym cyklu trudno dosz...

Recenzja książki Cień Bogów

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl