Bajecznie bogaci Azjaci recenzja

Czy Azjaci są tak bajecznie bogaci?

Autor: @drozdi ·3 minuty
2021-05-28
Skomentuj
1 Polubienie
Z historii zasłyszanych w kuluarach dowiedziałam się, że książka Bajecznie Bogaci Azjaci stała się niesamowicie popularna po tym, jak na jej podstawie nakręcono film. Filmu niestety (a może "stety") nie widziałam. Internet jest tu podzielony. Film nie ma jakichś rewelacyjnych opinii na portalach filmowych, z kolei w większości książkowych recenzji można przeczytać, że był świetny, a książka zdecydowanie mniej. Z tego by wynikało, że książka do najlepszych nie należy i w ogóle nie ma po co się za nią brać.

Na szczęście wszystkie te opinie, komentarze i recenzje przeczytałam już po tym jak książkę skończyłam. Bo nie ukrywam, że chociaż jest to książka z gatunku tych, po które często nie sięgam, skomponowana z blichtru, romansu i wielkich dram, to spodobała mi się jej odmienność. A dlaczego jest inna i dlaczego (tak przynajmniej mi się wydaje) wielu czytelnikom nie przypadła do gustu, albo wydała się zbyt nierzeczywista i przerysowana? Ze względu na różnice kulturowe. Inną mentalność, inną sytuacje społeczną, inne priorytety. Nie dlatego, że te różnice występują, ale dlatego, że nie są w książce tłumaczone, tylko przedstawione.

Oprócz kilku zwrotów i skrótów, które wyszczególnione są w przypisach, trafiamy do świata wielu kontrastów i zwyczajów, o których wcześniej nie dane nam było słyszeć. Chyba że ktoś wyjątkowo interesuje się (pop)kulturą Azji. Dla mnie właśnie to był punkt wyjścia, który oskarżam o moje zrozumienie dla wielu dziwacznych zachowań i decyzji podjętych przez bohaterów tej historii. (Serio, jeszcze dwa lata temu powiedziałabym, że cała ta historia to wyssana z palca bajka dla snobów, ale dzisiaj spokojnie mogę ją przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa. Dalej nie podjęłabym połowy decyzji tak, jak bohaterzy Bajecznie Bogatych Azjatów, ale wydaje mi się, że większość z nich rozumiem.) I nie twierdzę, że książki nie da się przeczytać i przetrawić bez jakichś solidnych podstaw z zakresu historii i kultury Azji, ale na pewno obejrzenie kilku azjatyckich dram może pomóc. Bez tego jesteśmy zagubieni nawet bardziej niż Rachel Chu, główna bohaterka powieści.

Gdy Rachel Chu poznała Nicka Younga wiedziała, że jest wykształcony i przystojny. Zanim nie zabrał jej do Singapuru na ślub najlepszego przyjaciela nie wiedziała jednak, że jest bogaty. I to nie tak zwyczajnie bogaty, ale bajecznie bogaty. Co to za różnica, ktoś mógłby zapytać? Oh, ogromna! Youngowie nie byli jakimiś tam przyjezdnymi dorobkiewiczami z kontynentu, ale chińczykami od pokoleń mieszkającymi w Singapurze, których majątek zwiększał się bez ustanku. Bezsprzecznie należeli do elity. Nic dziwnego, że ślub, na który Rachel i Nick jechali, miał być największym wydarzeniem towarzyskim w Singapurze tego lata. Nic też nie można znaleźć dziwnego w tym, że Rachel zupełnie nie wiedziała co ze sobą zrobić, jak się zachować i co o tym wszystkim myśleć...

Chociaż na pierwszy plan tej historii wysuwają się Nick i Rachel to nie można zapomnieć o całej (ogromnej i bajecznie bogatej) rodzinie Youngów i ich krewnych. W gruncie rzeczy nie jest to historia o księżniczce, która wychodzi za księcia z bajki, ani też o dwójce ukochanych walczących z przeciwnościami losu. Jest to historia o nierównościach społecznych, o chorych standardach, o spełnianiu (i nie spełnianiu) oczekiwań rodziny, o niespełnionych ambicjach, o chęci bycia lepszym niż inni, o zachowywaniu pozorów... Jest to też historia o miłości, zaufaniu, przyjaźni i tym, co rodzina pozytywnego może nam dać. Zderzają się tu dwa systemy wartości - ten, w którym nazwisko i pieniądze (a w dalszej części wykształcenie i aparycja) są wyznacznikiem statusu, i ten, w którym ważniejsze są relacje i wykształcenie.

Teraz zabrzmiało to tak, jakby Bajecznie Bogaci Azjaci było pozycją bardzo ciężką (prawie 500 stron, ale książka lekka). Jest to romans, powieść obyczajowa (ale na pewno nie można kwalifikować tego tak jak film, czyli jak komedię). Na pewno nie przygniecie czytelnika kilogramami smutku, ale pozwoli posmakować wszystkiego - od gorzkiego rozczarowania, aż do słodkich słówek.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bajecznie bogaci Azjaci
2 wydania
Bajecznie bogaci Azjaci
Kevin Kwan
6.4/10

Gdy Rachel Chu przyjęła zaproszenie Nicka, by spędzić wakacje w jego rodzinnym Singapurze, cieszyła się, że wreszcie pozna jego bliskich. To przecież normalna kolej rzeczy: kochają się, mieszkają raze...

Komentarze
Bajecznie bogaci Azjaci
2 wydania
Bajecznie bogaci Azjaci
Kevin Kwan
6.4/10
Gdy Rachel Chu przyjęła zaproszenie Nicka, by spędzić wakacje w jego rodzinnym Singapurze, cieszyła się, że wreszcie pozna jego bliskich. To przecież normalna kolej rzeczy: kochają się, mieszkają raze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @drozdi

Polki władczynie Europy
Trzynaście Władających Kobiet

Polska nie może pochwalić się setkami, ani nawet dziesiątkami monarchiń, które przemierzały Europę i wpływały na jej losy. Ale może pochwalić się kilkoma i w dobie wycią...

Recenzja książki Polki władczynie Europy
Gdybym miała twoją twarz
Czy to ważne - być pięknym?

Jak duże znaczenie w życiu odgrywa wygląd? To pytanie, na które każdy z nas na pewno chociaż raz szukał odpowiedzi. "Czy wyglądam dziś wystarczająco dobrze?" "Czy jestem...

Recenzja książki Gdybym miała twoją twarz

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl