Aneta Nawrot zadebiutowała powieścią "Czternaście dni tygodnia". Autorka mało znana, tytuł też, a szkoda, bo powieść ciekawa.
W "Czternaście dni tygodnia" poznajemy Kalinę. Wydawać by się mogło, że ma wszystko: męża, dziecko, status społeczny, dobry zawód lekarza, a także jest osobą majętną. Jednak nie wszystko układa się w bajce, bowiem jej mąż okazuje się zimnym draniem, który ją zdradza na prawo i lewo. Kobieta nie umie sama sobie poradzić z problemem, do tej pory wybaczała mężowi, jego grzeszki. Kalina udaje się do psychoterapeutki, która radzi jej, aby wyjechała odpocząć i przemyślała wszystko na spokojnie. Kalina wykupuje wycieczkę do Egiptu. Na początku irytują wszyscy uczestnicy wycieczki, uważa ich za prostaków. Urlop dobiega końca, grupa znajduje się na lotnisku, niespodziewanie zjawia się rezydentka, która informuje, że z lotu nici. Przyczyną całego zamieszania jest wybuch wulkanu na Islandii. Pył wulkaniczny rozprzestrzeniający się po całej Europie uniemożliwia jakiekolwiek starty samolotów. Grupa trafia do hotelu, niższego standardem, a Kalina nie może liczyć na jedynkę. I tak trafia na "miłą" Panią, która chrapie i ciągle paple co jej ślina na język przyniesie. kalina nie wytrzymuje i prosi o zamianę pokoju i tak trafia do Mariolki - pielęgniarki. Niestety wychodzi na jaw, że dziewczyna lubi sobie dorabiać na boku własnym ciałem i nawet przyprowadza obleśnego Niemca, który rzuca się również na Kalinę. Nasza bohaterka ma już dosyć i zaprzyjaźnia się bliżej z Pawłem Małeckim, który wcześniej ją irytował. Mężczyzna wyznaje, że przyjechał do Egiptu z misją, bowiem mieszka tu jego byłą żona z nowym mężem. Paweł z Kaliną udają się do nich na kolację, jednak Kalina wyczuwa wyraźnie, że była zona - Małgorzata jest zastraszana i dziwi ją, że mimo upału kobieta jest ubrana po samą szyję. Bohaterów naszej wycieczki czeka jeszcze kilka przygód, a jakich to już nie będę zdradzać. Czy naszym bohaterom uda się powrócić w końcu do kraju?
"Czternaście dni tygodnia" jest lekturą zaskakującą, bowiem na początku nic nie wskazuje na to, żeby cokolwiek mogło się dziać ciekawego. Jednak z kolejnymi stronami przygód jest coraz więcej, ba nawet mamy do czynienia z morderstwem, czyli pojawia się nam wątek kryminalny. Kolejnym etapem jest romans, przygoda, szantaż, gorący Egipt. Tak, tak w tej niepozornej książce właśnie możemy to znaleźć.
Aneta Nawrot stworzyła niezwykle smaczną powieść, styl autorki jest lekki i przyjemny. Jestem miło zaskoczona tą pozycją. Z pewnością nie jest to hit, ale akurat mi bardzo przypadła książka do gustu. Nie bardzo zrozumiałam, dlaczego akurat ten tytuł, bowiem autorka nawiązuje do niego tylko raz i jakoś mało znacząco. Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, a zarazem zaskakującego, gdzie pojawia się romans, sensacja i przygoda w gorącym Egipcie, to absolutnie tę pozycję mogę Wam polecić. Idealna zarówno na zimowe, jak i letnie wieczory.
PS. Jeśli książkę pisze debiutant, osoba mało znana, miło by było, gdyby jakaś krótka notka o autorze się znalazła.
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2013/02/czternasc.hie-dni-tygodniatml