Na mojej półce od dawna czeka na przeczytanie “Sól i szafran”. Ale złożyło się tak, że jako pierwszą miałam okazję przeczytać “Kartografię”. Nie będzie więc porównywania tych dwóch książek, jeszcze nie ;)
Od wczoraj zastanawiam się, co napisać o tej książce. Jest tak pełna wątków, uczuć, przeżyć, że trudno jest mi to ubrać w słowa. Jednak spróbuję.
Nie mam wykształcenia związanego z literaturą, książkami, czytam więc to, co mnie (z różnych przyczyn) pociąga i oceniam książki głównie na poziomie uczuć, które we mnie wzbudzały w trakcie czytania. A ta książka wzbudziła ich mnóstwo.
Pakistan, Karaczi. Karaczi obecnie, to z dzieciństwa głównych bohaterów i to z czasów młodości ich rodziców oraz wojny roku 1971. Miasto fascynujące, pełne barw, zapachów, pulsujące życiem, miasto możliwości. Ale również miasto podziałów etnicznych, strachu, okrucieństwa, śmierci i kalectwa. Miasto, w którym należenie do jednej z grup etnicznych programuje w dużej części przyszłe życie. Miasto – beczka prochu.
W mieście tym żyją dwie połówki jednej duszy – Raheen i Karim. Ich rodzice są przyjaciółmi, dzieci spotkały się już w kołysce i tak pozostało. Spędzali ze sobą każdą chwilę – rozumieli się w pół zdania, rozmawiali anagramami, wspierają się i podtrzymują na duchu. Jednakże i nad nimi wisi “duch” Karaczi i całej historii Pakistanu. Czy zdołają się przed nim obronić? Czy przeszłość i tym razem zdeterminuje przyszłość? Czy ich uczucia zdołają wygrać z otaczającą ich rzeczywistością i historią?
Książka ta pełna jest zdarzeń przyczynowo-skutkowych, relacji pomiędzy historią, losami rodziców, a losami dzieci. Wszystko jest bardzo mocno ze sobą powiązane. Czyny ojców niezmiernie wpływają na czyny dzieci, na ich życie, podejmowane decyzje, związki.
“Kartografia” aż buzuje uczuciami – miłością, przyjaźnią, nienawiścią, bólem, wybaczeniem, zrozumieniem, współczuciem, empatią, strachem. Dla mnie jest to książka głównie o poznaniu, zrozumieniu, wybaczeniu – i ich wpływie na miłość i przyjaźń. O byciu człowiekiem. O wpływie polityki i sytuacji w państwie na życie każdego z nas. O przeszłości i przyszłości.
Jest to książka napisana pięknym, barwnym, bogatym językiem. Książka pełna barw, zapachów, smaków i dźwięków. Poetycka i posiadająca kameralny nastrój. Książka warta poznania.
(Recenzja została zamieszczona wcześniej na moim blogu -
http://ksiazkowo.wordpress.com/2009/10/08/kartografia-kamila-shamsie/)