Za każdym razem gdy kończę czytać książkę Artura Kawki (i Moniki Wysockiej również) zastanawiam się, dlaczego te książki nie mają siły przebicia na naszym rynku i tak mało o nich słychać. W moim odczuciu czytelnicy, pasjonaci kryminalnych i sensacyjnych powieści naprawdę wiele tracą, jeśli nie znają zarówno książek duetu Kawka i Wysocka, jak i powieści, które wyszły tylko spod pióra samego Kawki. Autor w niezwykle przystępny, wciągający i intrygujący sposób, przy pomocy genialnie zbudowanej i poprowadzonej fabuły swych historii, opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce nie tylko w naszym kraju, ale zahacza również o inne narodowości. Jego książki to absolutny majstersztyk... nie inaczej jest z "Człowiek widmo", to wielowątkowa, zawiła i nietuzinkowa opowieść o dwóch wydawałoby się różnych historiach, które w pewnym momencie łączą się w mega fantastyczną i nietuzinkową opowieść o tym jak przeszłość może wpływać na teraźniejszość, a nawet przyszłość...
Nie będę streszczać ponownie fabuły, bo już wydawca wszystko, co ważne podał w opisie. Od siebie tylko dodam, że biorąc do ręki tę książkę dacie porwać się wir wydarzeń już od pierwszych stron. Starsi czytelnicy wrócą do czasów swej młodości, początków stanu wojennego, a młodsi dostaną ciekawą lekcję historii i będą mogli zaobserwować, jak wyglądało życie w tamtych latach, jakie panowały nastroje polityczne, czego ludzie się obawiali, a co ich cieszyło i podnosiło na duchu.
Ponadto mamy do czynienia tutaj z wątkiem rosyjskiej mafii, korupcji nie tylko władz, ale i wojska.
Szemrane interesy i pranie brudnych pieniędzy, w które uwikłane są rodziny od pokoleń i które doprowadzają do tragedii, kradzieże tożsamości, tajemnicze zaginięcia i mnóstwo innych wątków pobocznych tworzy mroczny obraz świata, którego na co dzień nie oglądamy.
Przedstawiona historia wciąga, a pędząca akcja nie pozwala się od siebie oderwać. Misternie utkana intryga oplata czytelnika siecią niedomówień i tajemnic.
Autor podrzuca tropy i wskazówki, by naprowadzić czytelnika na rozwiązanie, a za momencik podsuwa nową poszlakę, która burzy całą i tak chwiejną koncepcję- książkę dzięki temu czyta się fenomenalnie, do samego końca trzyma w napięciu, a zakończenie może niejedną osobę zaskoczyć.
Bohaterowie są szczegółowo dopracowani, zostali oni obdarzeni wszystkimi znanymi cechami, które wyzwalają we mnie całą gamę uczuć od sympatii po irytację. Trudno im nie współczuć (mam tu na myśli wydarzenia dziejące się w stanie wojennym), a zarazem złościć na pazerność i podejście do życia (czasy współczesne). Postacie drugoplanowe są równie barwne, nie są tylko szarym tłem i wnoszą wiele do powieści.
Przemyślane dialogi, cięte riposty, fachowe nazewnictwo, pozwalają zerknąć za kulisy kryminalnego śledztwa, poznać niektóre tajniki i znane tylko śledczym metody na pozyskanie interesujących ich informacji.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę książkę. Odnoszę wrażenie, że każda nowość, która wychodzi spod pióra pana Kawki, jest coraz lepsza. Jestem przekonana, że każdy fan kryminału będzie zachwycony tą pozycją.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Człowiek widmo" to książka, która rozpala emocje i ciekawość. Nie sposób się przy niej nudzić.