Z moich kości recenzja

Powrót do Częstochowy znów w bardzi dobrym stylu.

Powracamy wspomnieniami do lat młodzieńczych braci Stanisława i Jerzego. Piętnaście lat wstecz wydarzyło się coś, co teraz, zatajone, zaczyna zbierać żniwo na nowo.

Braci Walter tym razem prześladuje przeszłość, a dokładnie jednego z nich. Zatajane przez lata fakty i tajemnica, która mnie samą wprawiła w wielkie zaskoczenie okazała się kolejnym świetnym kryminałem od Pana Marcina Dudzińskiego.

Z muzeum archeologicznego w Częstochowie znikają kości. Jednak nie są to przypadkowe eksponaty. Wybrane są starannie i ukradzione w taki sposób, że złodziej nie pozostawił żadnej poszlaki. Kiedy na miejsce przyjeżdża policja badać sprawę, dochodzi do odnalezienia pierwszych zwłok, przy których odnajduje się jedna zguba z muzeum..

Okazuje się, że nie kradzież i włamanie gra tu pierwsze skrzypce. Nasz komendant, Jerzy Walter doskonale pamięta słowa brata, które z każdym tropem zaczynają się nasilać. Rozpoczyna się cała seria morderstw, a sprawca nie zostawia po sobie nawet najdrobniejszego śladu, wszystko ma starannie dopracowane i wie co ma robić. Dodatkowo na miejscu zbrodni, kiedy pozostawia wcześniej zdobyte bezcenne kości pozostawia liściki, z zapisanymi wierszami, które jak uważa powinny naprowadzić na jakiś trop. Początkowe bez motywu zabójstwa, zaczynają się łączyć w spójna całość...

Jestem pod wrażeniem co stworzył autor i jestem w szoku, że seria ma tak mało czytelników, bo naprawdę są warte uwagi.
Coś nowego, nie czytałam jeszcze żadnego kryminału w którym główne skrzypce gra duchowny. Chyba, że macie jakieś propozycje to z chęcią również się zapoznam. Mianowicie zachęcam do zapoznania się z trylogią profanum, gdzie wątek kryminalny w pierwszej jak i kolejnej części jest świetnie skonstruowany i do końca prowadzony w bardzo dobrym stylu.

Z niecierpliwością czekam na ostatni tom, bo to jak Pan Marcin stworzył zakończenie, pozostawia pytanie 'Co będzie dalej?' i mam nadzieję, że będzie na równym poziomie z poprzednimi i autor mnie jeszcze zaskoczy. 😊