“ Nie boję się o siebie, bo i tak wiem, że ucieczką podpisałam wyrok skazujący, ale obawiam się tego, co John zrobi z Sawyerem. Saw na to nie zasługuje. Ale kiedy stanę oko w oko z Johnem, to ja uratuję Sawyera. Nie pozwolę mu umrzeć. “
Czasami w życiu każdego z nas pojawiają się myśli, aby opuścić rodzinne państwo i wyruszyć za granicę w pogoni za naszymi marzeniami. Tak samo było w przypadku młodej Klary Wysockiej, która postanowiła wyjechać do Anglii, aby to tam spełnić swoje marzenia. Przeprowadza się do Leeds, gdzie poznaje Johna. Uroczego i troskliwego stróża prawa, w którym niemal od razu się zakochuje. Po niedługim czasie postanawia z nim zamieszkać, co okazało się najgorszą decyzją jej życia, ponieważ za zamkniętymi drzwiami, osoba która wydawała jej się najbardziej dla niej odpowiednia, staje się potworem z jej najgorszych koszmarów. John pokazuje swoje prawdziwe oblicze i odbiera Klarze wszystko. Nie chodzi tutaj tylko o dobra materialne, ale odbiera tej cudownej kobiecie pewność siebie i co najważniejsze wiarę i miłość do samej siebie. I choć każdego dnia Klara obieca sobie, że to właśnie dziś zakończy swój koszmar, nie potrafi zebrać w sobie tyle sił. Aż do dnia, w którym poznaje Sawyera.
Sawyer to kolega z pracy Johna, jednak nie jest jak reszta jego kumpli. Od Razu zauważa, że w życiu Klary nie jest tak kolorowo, jak próbuje przedstawić to John. I choć kobieta nie jest zbyt ufna co do Sawyera, postanawia zgodzić się na jego pomoc i opowiada mu o wszystkim, co się dzieje. Niedługo później Sawyerowi i Klarze udaje się uciec, i tak zaczyna się ukrywanie i zmiana tożsamości, ponieważ nikt nie uwierzy Klarze, że jej cudowny stróż prawa, to prawdziwy potwór.
Historia sama w sobie jest naprawdę świetna, są jednak aspekty, które nie do końca pasują mi do tego co przeżyła Klara, a na co się później zgodziła.
Pierwszą sprzecznością jak dla mnie, było zbyt szybkie zaufanie Sawyerowi. Wiem, że wytłumaczył jej dlaczego chce jej pomóc, ale jak dla mnie wątpliwości co do jego szczerej chęci pomocy, po tym co przeszła trwały zbyt krótko.
Drugą sprzecznością, chociaż to może być tylko dla mnie, jest to, jak wyglądał seks tej dwójki. Ponieważ robili razem dokładnie to samo, co robił z nią John, chociaż w tym przypadku może chodzić o nastawienie, w końcu do Sawyera czuła pociąg nie tylko fizyczny, ale darzyła go także uczuciem. Więc może być tutaj po prostu kwestia tego, iż to co przy Johnie sprawiało jej ból, przy Sawyerze sprawia jej przyjemność, ponieważ wie, że on jej nie skrzywdzi, ponieważ ją kocha.
Poza tym historia była naprawdę fenomenalnie opisana. Autorka zadbała o najdrobniejsze szczegóły, dzięki czemu wczułam się w postać Klary, i choć nie chciałabym tego nigdy przeżyć, wiem, że na świecie wciąż jest mnóstwo kobiet, które żyją w bardziej lub mniej toksycznych relacjach, jednak Klara pokazuje, że nawet z najgorszego bagna możemy się wygrzebać. Co do Sawyera, cieszę się, że wyciągnął do niej pomocną dłoń, że pokochał ją i pokazał jej jak może wyglądać prawdziwa miłość, chociaż mi jakoś nie do końca przypadł do gustu. Klare uwielbiam, co do Sawyera mam mieszane uczucia, nie wiem czemu, jakoś mnie do siebie nie przyciągnął.
Jednak książka jest zdecydowanie świetna i serdecznie ją polecam!