Czart recenzja

„Czart” Robert Kilen

Nocny patrol Witalija Strunia przeszedł przez bramę, kierując się ku wielkiemu gmachowi. Gdy po cichu weszli do środka, ich oczom ukazała się istna masakra. Czegoś takiego w czasie tej wojny jeszcze nie doświadczyli. Dwóch ludzi leżało na schodach, pozostałych trzech na podłodze w sieni. Na ich twarzach widać było ból. Zobaczyli w cieniu kolejną osobę, ta jeszcze żyła. „Dobij mnie” poprosił, lecz Strunin chciał wezwać medyka, na co tamten rzekł:
„A który medyk pokona diabła? Dobij mnie... To mniej boli niż taka śmierć”

Adam lubił być sam, ale wszystko się zmieniło, gdy w wojsku poznał Trojana.
Został jego mentorem. Roman Trojanowski, lubił myśleć, że rozwali układ rządzący tym krajem. W tym celu założył drużynę o nazwie „Biała Pięść”.

Gdy Adam oddał strzał do strażnika na Zamku Królewskim w Lublinie, wiedział, że ich plan się powiedzie. 
W tym samym czasie, dwa Fordy transity zajechały pod sam zamek, Jan Pietrusiński obserwujący wszystko na ekranach monitoringu, zdążył jeszcze pomyśleć, czego mogą chcieć terroryści w takim miejscu, jak to i wykonał szybki telefon do swojego szefa, aby ten zadzwonił po wsparcie i połączenie zostało brutalnie przerwane. 

Ewa z dumą pomyślała, że ich grupa spisała się bezbłędnie opanowując zamek, Trojan zaś, postanowił, że wydadzą odezwę do rodaków:
„My, bojownicy Białej Pięści, występujemy przeciw rękom skażonym korupcją. Odetniemy głowy zatrute fałszem. (...) Czas na powszechne uświadomienie narodu...”

W ministerstwie wrzało, a generał Witucki z ABW, próbował zapanować nad chaosem, który zapanował. 
Czemu ktoś z ambasady rosyjskiej wysłała do nich e-mail, że za napadem stoi Czart? Kto to jest i czego chce? 
Czy uda im się pokonać terrorystów zanim zakładnikom stanie się krzywda? 

Szybka, wciągająca akcja, do tego interesujące legendy i ciekawostki historyczne, to zdecydowanie zalety tego thrillera. 
Polecam, tylko uwaga, zarezerwujcie sobie trochę czasu, bo bardzo wciąga! 

#oficyna4eM
#robertkilen
#renibook